taehyung wchodzi bezgłośnie do mieszkania, ściąga płaszcz i odkłada do koszyka swoje klucze. wnętrze wypełnia ciemność, dlatego mężczyzna cieszy się, że jego dzieci już śpią.
mijając wielkie lustro na przedpokoju, patrzy na swoją zmęczoną twarz, wysuszone wargi i pomiętą koszulę.
nic nie jest takie, jakie być powinno.
w progu kuchni mężczyzna dostrzega swojego syna. chłopak siedzi przy kuchennym stole, przeglądając coś na telefonie.
— jest już późno, czemu nie jesteś w łóżku? — pyta tae, całując czoło czternastolatka, który krzywi się na tą czułość.
— lepiej powiedz jak tam randka, miły był?
— miły.
— zabrał cię w jakieś fajne miejsce?
— restauracja, do której czasem zabieram was na lunch zalicza się do fajnych miejsc?
— niezbyt.
— to nie zabrał mnie w fajnie miejsce.
— przytulił cię?
— tak.
— pocałował?
— w policzek.
— a w usta nie?!
— ciszej, bo obudzisz siostrę. nie chciałem, aby mnie całował.
— czyli wędruje na listę słabi/odrzuceni.
— a jest jakaś inna lista? — parska tae smutno, przyciągając syna do siebie. chłopiec początkowo opiera się, ale widząc zawiedzionego ojca, odwzajemnia uścisk.
— nie martw się, tato. jest dobrze tak jak jest.
:・゚✦ *:・゚✧ *:・゚✦ *:・゚✧:・゚✦ *:・
— nie będę z tobą dyskutować! masz wrócić z siostrą punktualnie ze szkoły, albo nici z wyjazdu nad jezioro — mówi tae, mierząc syna spojrzeniem, który sięga ze złością za klamkę od drzwi samochodu. — po południu przyjeżdżają dziadkowie. macie być na czas w domu.
— nie mogą przyjechać kiedy indziej?
— nie. od świąt nie złożyli nam żadnej wizyty, więc nie marudź. jak wrócicie, pojedziemy jeszcze szybko po jakieś ciasto.
— nienawidzę gości — mruczy chłopiec pod nosem, na co tae przewraca oczami, nie mogąc uwierzyć, że jego syn stał się aż taki marudny.
— kocham cię, skarbie! — krzyczy, na co nastolatek macha mu na pożegnanie i znika za wielkimi drzwiami swojego liceum.
— co za dzieciak. a myślałam, że to ja jestem młodsza.
— nastoletnie humorki. — mówi tae, całując córkę w czoło. — ty też już zmykaj.
— jasne, na razie tato!
:・゚✦ *:・゚✧ *:・゚✦ *:・゚✧:・゚✦ *:・
taehyung wjeżdża samochodem na parking, tuż przed wejściem do nocnego klubu.
— podobno jej koleżanki powiedziały, że się z nimi wybiera — głos jego syna wybrzmiewa w słuchawce, którą kim przyciska do ucha.
— dostanie dożywotni szlaban.
— no nieźle!
taehyung wzdycha na te słowa i przerywa połączenie.
mężczyzna wychodzi na zimne powietrze i bez namysłu, pcha ciężkie, metalowe drzwi, za którymi kryją się tumany gęstego dymu i zielone lasery. przytłoczony głośną muzyką i tłumem ludzi, przeciska się pomiędzy pijanymi nastolatkami. po niecałych dziesięciu minutach, tae odnajduje swoją córkę na bordowej, skórzanej kanapie, otoczoną starszym od siebie towarzystwem. bez skrupułów podchodzi do stolika i jednym szybkim ruchem zrzuca z ramion córki wielkie łapsko obcego faceta.
— tata? — pyta dziewczyna, nie mogąc uwierzyć, że widzi przed sobą rodzica.
— wracamy do domu — mówi tae, ściągając z siebie kurtkę i zarzucając ją na nagie barki nastolatki. — nie mogę uwierzyć, że nic mi nie powiedziałaś — dodaje, na co dziewczyna wyrywa się z jego uścisku.
— nawet jakbym ci powiedziała, to byś mnie nie puścił!
— bo się o ciebie martwię.
— jestem już prawie dorosła!
— jakbym słyszał twojego brata kilka lat temu.
— on mnie wydał?
— nie, twoje koleżanki.
:・゚✦ *:・゚✧ *:・゚✦ *:・゚✧:・゚✦ *:・
— wszystkiego najlepszego tato! niech spełnią ci się wszystkie marzenia! — taehyung uśmiecha się szeroko i przyciąga córkę do siebie.
— dziękuję aniołku — mówi, czując tuż za plecami obecność swojego syna. dwudziestoparolatek przywiera do niego, kładąc głowę na jego ramieniu.
— niech spełni ci się czterdzieści dziewięć życzeń, tyle ile jest świeczek.
— musisz mi przypominać wiek? jeszcze nie mam problemów z pamięcią.
— no wiem, ale znasz mnie.
— na moje szczęście tak.
— kochamy cię — mówi chłopak, na co oczy taehyung robią się mokre.
piętnaście lat szczęścia, które osiągnął na własną rękę właśnie mu mówi, że jest kochany.
— ja też was kocham.
CZYTASZ
勢い a child's tale。 vmin ✓
Fanfictionp.jm + k.th ⚣ 勢い - życie top!taehyung Człowiek w swoim życiu podejmuje wiele łatwych jak i trudnych decyzji. Czasem ich skutki odbijają się na przyszłości, a czasem nie. Od dzieciństwa powtarza się, że ma się trzy szanse, aby coś osiągnąć. Ludzie wy...