LEON

27 1 0
                                    

LEON

Leon Dobrycki chodził niespokojnie po jadalni. Nie potrafił skontaktować się z osobą, która magicznej kuli używała na co dzień. Nie rozumiał dlaczego nie odpowiadała.

Była jeszcze jedna opcja. Jednak wymagała pewnego poświęcenia. Był to sposób stary, niebezpieczny. Zagadnienie należało do zapomnianych. Czarna magia, wkradająca się do umysłu człowieka. Od stuleci nie używano takich zaklęć. Jednak Leon jako wykładowca historii nieznanej władał nimi dobrze. Nauczył się ich ze starej księgi, którą na łożu śmierci podarował mu jego mentor. Rytuał wymagał jednak krwi.

Leon usiadł przed kulą. Wyciągnął ostry nóż, którym naciął wewnętrzną część dłoni. Umazał kwią kulę, szepcząc słowa w prastarym języku. Szkło rozjaśniało czerwienią. Gęsta substancja wewnątrz wirowała z dużą szybkością. Wreszcie ukazał się obraz. Zaklęcie pozwalało na oglądanie świata oczami osoby wskazanej. Widział oczami Anny.

Obraz był szokujący. Anna leżała na ziemi, miała potłuczone okulary, widać było jej rękę, krzywą, złamaną, całą z krwi. Wnętrze domu było zdemolowane. Wszystkie sprzęty i książki były zniszczone, jak gdyby ktoś czegoś szukał. Jakiś człowiek przemieszczał się po domu. Głośno klął.

Leon obserwował sytuację z niedowierzaniem i przerażeniem. Jego córka podążała w tamtym kierunku. Chciał zerwać połączenie. Jednak na kuli pojawiły się pęknięcia. Z każdą chwilą nabierały na wielkości. W końcu kula eksplodowała. Leon upadł na podłogę z krzesłem, popchnięty falą podmuchu. Szklana kula została zniszczona.

CZAROWNICAOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz