4.

941 138 18
                                    

Jak co drugi czwartek, Azira wybrał się do miasta, aby kupić trochę przypraw i odebrać rękawiczki dla Uriela i Sandalfona. Chciał się przy okazji spotkać z Anathemą, która planowała wraz z Newtem pobrać się już w tym roku. Chłopak cieszył się, że dziewczyna znalazła szczęście u boku swojego przyjaciela. Miał nadzieję, że uda się mu porozmawiać z nią o wczorajszym spotkaniu z tajemniczym ogrodnikiem.

Po załatwieniu wszystkich sprawunków udał się na rynek, gdzie zawsze się spotykali. Tym razem Anathema powitała go niespodzianką.
Miała dla niego prezent- tomik wierszy, który Newt zdobył od bogatego handlarza. Czujne oko dziewczyny momentalnie spostrzegło bandaż na ręce Falla. Szybko schował książkę do torby.
-Azira, co Ci się stało w dłoń?! CZY TO TA WIEDZMA?!
-Och, Ana kochanie, to nic takiego.- rzeczywiście, dzięki okładom, które zalecił mu Crowley ból szybko ustał, a na skórze nie było śladu blizn.- Tylko wypadek przy pracy.
-Drogi chłopcze, dobrze wiem jak oni Cię tam traktują. Proszę, powiedz co się stało!
Fall wiedział, że Anathema nie da łatwo za wygraną oraz to jedyna osoba, z którą może o tym porozmawiać. Opowiedział więc jej wszystko: od spalonej książki do spotkania z Crowleyem. Humor Anathemy zmieniał się w zależności od etapu opisywanej historii- od wściekłości do nieskrywanej radości.
-Azira, to przecież miłość od pierwszego wejrzenia! Kiedy zamierzacie się znowu spotkać!
-Jaaa... eh, nie wiem.- na policzkach blondyna pojawił się rumieniec.
-Chłopcze, dobrze wiesz, że..- Usłyszeli dźwięk trąb. Na podwyższeniu stanęli dwaj heroldzi.
-Spokojnie, jeszcze wrócimy do tej rozmowy!- Anathema pociągnęła Aza w zbierający się tłum gapiów.
Herold, po uciszeniu wszystkich, przemówił:

Obywatele miasta! Król Lucyfer III pragnie ogłosić, że za równe dwa tygodnie odbędzie się bal. Na tym balu, książę Anthony, oświadczy się swojemu wybrankowi lub wybrance. Nasz kochany władca pragnie jednak poinformować, że każda osoba jest zaproszona- jej stan nie ma znaczenia. Wszyscy możecie czuć się zaproszeni.

-Och...- tylko tyle zdołał wydusić z siebie Azira, gdy herold skończył przemawiać. Spotka swojego Crowleya. Znowu go zobaczy.
Spojrzał na twarz Anathemy, która uśmiechnęła się promieniście.
-Myślę, że już musisz lecieć się przygotowywać.
-Tak tak, dziękuję za wszystko kochanie! Widzimy się następnym razem! No i pozdrów Newta i podziękuj mu w moim imieniu za książkę!- przytulił przyjaciółkę i wsiadł na konia.
-Uważaj na siebie i powodzenia z Gabrielą, mam nadzieję, że ta diablica pozwoli Ci iść!
No tak, kompletnie o tym zapomniał.

***

Szczęśliwy Azira przybył do domu ile tylko sił miał jego wierzchowiec.
Wbiegł do salonu z wielkim uśmiechem na twarzy.
-Za dwa tygodnie odbędzie się królewski bal i król zaprosił na niego wszystkich, nawet ludzi z ludu! Książę ma zaręczyć się z poznaną tam osobą!
Ostatnia wiadomość sprawiła, że Gabriela i jej synowie gwałtownie wstali.
-KSIĄŻĘ?! ALE SIĘ CIESZĘ!!! SŁYSZAŁEM, ŻE NIEZŁA Z NIEGO PARTIA! - zaczął krzyczeć Uriel.
-ON BĘDZIE MÓJ!- droczył się Sandalfon.
Macocha również się przejęła. Podeszła do chłopców gestykulując chaotycznie.
-Tak tak, to dla nas szansa moje skarbeczki. Los się do nas uśmiechnie! Musimy tylko zachować spokój.- Odwróciła się do Aziry.-A ty co tu jeszcze robisz?! Leć do miasta i zamów u krawcowej trzy kreacje. Mają być z najlepszych materiałów. Na modę francuską, tak jak się teraz nosi!
Chłopiec nie ukrywał szoku. Czy macocha pomyślała też o nim?
-Ja... Bardzo dziękuję! To takie miłe, że pani o mnie pomyślała!
Gabriela jednak popatrzyła na niego ze zdziwieniem. Bracia zaczęli się śmiać.
-Azirapciuszek chyba myślał, że jeden z kostiumów też jest dla niego! Żałosny grubasek!
-Tak dla pewności: dwa garnitury dla moich synów i suknia dla mnie. Nie uważasz, że trochę za wysoko mierzysz?
-Chciałem tylko zobaczyć przyjaciela, nie obchodzi mnie ten cały książę. Przysięgam!
-Niby kogo?
-Pewnie jakiegoś wymyślonego.- zaśmiał się Uriel.
Macocha tylko machnęła ręką.
-Nieważne, leć do tego miasta jak najszybciej. Mamy mało czasu!

Azirapciuszek《Aziraphale/Crowley》On viuen les histories. Descobreix ara