Epilog

1.1K 154 34
                                    

-No eee, żyli długo i szczęśliwie, a Airapciuszek i jego wspaniały, bardzo przystojny małżonek Crowley byli najlepszymi władcami w historii królestwa. Koniec.- demon zakończył swoją historię i jednym zamachem wypił czekający na niego kieliszek wina. Nawet nie wiedział który to już dziś.

Byli z powrotem w londyńskim antykwariacie Aziraphala. Wcześniej Crowley zabrał przyjaciela na otwarcie nowej, luksusowej restauracji w centrum miasta. Było to spotkanie zaplanowe- demon tydzień w tydzień zabierał blondyna na uroczyste kolacje. Oczywiście szli na nie tylko jako przyjaciele.

Teraz obaj od kilku godzin siedzieli na kanapie, a wokół nich stało kilka już pustych i otwartych butelek najlepszego wina z piwniczki anioła i pudełka po jego ulubionych czekoladkach. Crowley i Aziraphale już dawno odwiesili swoje płaszcze, demon pozbył się też okularów, które zostały elegancko zostawione na stole. Anioł zaproponował, aby tym razem zagrali w nową grę- kto wymyśli najlepszą historię ten następnym razem stawia lunch. Anthony wszedł w to bez zastanowienia.
-Och kochanie, to cudowna opowieść!-uśmiechnął się ciepło blondyn. Jego policzki były już lekko zarumienione od dużej ilości alkoholu.-Nie wiedziałem, że znasz tę bajkę!
-Ja..- Crowley zamyślił się. Oczywiście, że ją znał. Magicznie wyczarować trochę gotówki dla jej twórców.
-Pewnie pamiętasz jak byłem chwilę w Ameryce, prawda?- Azira potrząsnał głową. Nienawidził początku XX wieku, ponieważ prawie w ogóle nie miał kontaktu z przyjacielem. Wiedział tylko, że wyjechał w demonicznych interesach.
Anioł martwił się o niego, chociaż wiedział, że Ameryka to prawdziwy raj dla demona. Widząc mieszaną reakcje blondyna, Crowley kontynuował. -No więc, tam poznałem pewnego producenta filmowego, który najpierw tworzył z bratem filmy animowane o jakiś myszach i kaczkach, a potem zaczął kręcić interes na księżniczkach i zwierzakach..
-Czy ty chcesz mi powiedzieć, że znałeś braci Disney?!
-Taak, chyba tak się nazywali. Goście mieli talent, więc pomogłem im w paru kwestiach. Chociaż słyszałem, że potem mieli jakieś problemy. Wielka szkoda..-demon sposępniał. Naprawdę      czuł potencjał w tej dwójce. Było mu naprawdę przykro.
-Och kochanie, to takie mił...-w tym momencie demon gwałtownie przybliżył się do mężczyzny i przycisnął palec do jego ust. Wiedział co chce powiedzieć i wcale mu się to nie podobało.
-Nawet. Tego. Nie. Kończ.- wycedził ostro.- Po prostu nie.

Chociaż od czasu anulowanego Armagedonu minął już miesiąc, Crowley nadal momentami upierał się, że jest ''tym złym''. On pierwszy stwierdził, że są po ICH własnej stronie, ale nadal miał resztę swoich demonicznych naleciałości.
Na przykład, nienawidził przyznawać się do faktu, że nadal potrafi czynić dobro. "Musze dbać o reputację, w końcu budowałem ją sześć tysięcy lat!"- tak mu się zawsze tłumaczył.
Oczywiście był tego świadom, przez lata przecież dział w Przymierzu z aniołem, ale sam z siebie nigdy by tego nie przyznał. Nawet przed samym Bogiem. Trzeba dbać o reputację.

Długi palec Anthony'ego opuścił usta Aziraphala, który wyglądał jak mały buraczek, którego miał dziś na obiedzie. Był bardzo świadom tego, że demon znajduje się TAK BLISKO.
-Przepraszam kochanie.- nastąpiła między nimi długa i niezręczna cisza, którą blondyn postanowił przerwać.
-Wiesz.. Ten Gabriel jako zła macocha. Bardzo sprytne i dość interesujące.- wyprostował się, ale widząc zawiedzioną minę przyjaciela rzucił mu przepraszające spojrzenie.
-Taaak, ten sukinsyn idealnie na niego pasował.- odpowiedział Crowley, próbując znaleźć odpowiednią pozycje na kanapie.
-Crowley, wyrażaj się!
Na twarzy demona znowu pojawił się wściekły grymas.
- Dobrze wiesz, co ten bydlak chciał Ci zrobić! Chcieli mi Cię odebrać!
-Crowley, proszę...
-Nie Aziraphale, nienawidzę każdego z osobna i nie będę wyrażać się o nich z szacunkiem. Po moim trupie.- mówiąc to, wypił zawartość kieliszka jednym susem. Znowu przesadził.
-Na szatana, trochę mocne to wino.-Postanowił lekko wytrzeźwieć, żeby uspokoić swoje nerwy.

Azirapciuszek《Aziraphale/Crowley》Onde as histórias ganham vida. Descobre agora