Prolog

4.5K 103 10
                                    

Miłość? Była dla mnie niczym. Z powodu przyjaciela, który padł ofiarą zdrady swojego ukochanego, nie byłam w stanie patrzeć na płeć przeciwną w inny sposób jak tylko obrzydzenie i nienawiść, zawsze przypominając sobie jak z jego powodu płakał całymi dniami. Ashton był bardzo uczuciowym chłopakiem, który szybko ufał ludziom, patrząc na świat kolorowo bez żadnej skazy. A ja? Ja byłam ostrożna na każdym kroku. Planowałam wszystko co miałam zrobić w przyszłości. Każdy stawiany przeze mnie krok miał swoją wcześniejszą notatkę, która pozwalała mi wiedzieć, w którą stronę pójdę.

Jednak mimo to pewnego dnia stało się coś czego w życiu nie mogłam przewidzieć. I to był mój błąd.

Kilka dni wcześniej rozlała się plotka o nowym chłopaku, który miał dołączyć do naszej klasy. Dziewczyny zastanawiały się czy będzie przystojny, a chłopacy czy dobry w sporcie. O czym myślałam ja? O niczym istotnym.. Jedynie o tym, że będę musiała patrzeć na kolejną męską twarz na każdej lekcji. Od środka zżerała mnie wściekłość na samą myśl, że mógłby koło mnie usiąść ze względu na to iż jedyne wolne miejsce było obok mnie. Nie mogli dać dziewczyny!?

W momencie gdy wszedł do klasy, odgarniając z czoła ciemne loki i rozglądając się po klasie niebieskimi tęczówkami, poczułam dziwne uczucie w klatce piersiowej. Serce nienaturalnie przyspieszyło, a mi zrobiło się gorąco, jakbym dopiero po trzy godzinnym maratonie opadła na krzesło. Z początku starałam się nie wrócić na to uwagi, jednak z każdą chwilą było coraz gorzej. Gdy się przedstawił i uśmiechnął, wstrzymałam powietrze.
I może byłoby to normalne, gdyby nie jeden istotny fakt. Obiecywałam sobie, że nigdy się nie zakocham. Obiecywałam sobie, że jedyne na czym będę się skupiać to wstręt do każdego kto nie jest kobietą.

A teraz? Gdy usiadł obok mnie, każdego następnego dnia starałam się zrobić cokolwiek by na mnie spojrzał. Niestety.. Za każdym razem otrzymywałam jedynie niepowodzenie, a smutek tkwił w moim sercu. Co mogłam zrobić? Nic.. Ja kochałam go do szaleństwa, a on nie zwracał na mnie uwagi..

Pozwoliło mi to zrozumieć, że niezależnie co będę robić to i tak nie będę w stanie wszystkiego przewidzieć, gdyż życie pisze własną historie. I dopiero gdy zadecydujesz się za nim pójść, będziesz mógł się z nią spotkać..

***
Oto nowy, odświeżony prolog. Za pomoc w jego napisanie dziękuję cudownej Arin_Michaelis


Pozdrawiam Pisarka_z_marzeniami 🖤

Powietrze to nie tylko tlen [W trakcie korekty]Where stories live. Discover now