51. No cóż...

56 11 0
                                    

Pov. NM

Ta.. Ta cała Blue od kilku dni jest u nas i ewidentnie widze jak do mnie zarywa. Nie jestem homo ani bi, ale to dziwne. Naprawdę dziwnie się czuję wiedząc, że DZIEWCZYNA się we mnie zakochała. Chociaż... Mogłabym poudawać, że niby tez coś czuję i zobaczyc reakcję Killera... Ale to by było nie fair wobec Blue i jej uczuć..

No coż nie kazalam jej sie we mnie zakochiwać, a jakoś dobra nie jestem więc nią wykorzystam heh..
Poszłam do dziewczyny, która aktualnie oglądała telewizje. Usiadłam koło niej, ona nie zwróciła jakoś zbytnio uwagi na to że jestem obok. Jej ręka leżała spowodnie blisko mojej... Kurde ale to będzie dziwne.

Położyłam moją rękę na jej ręce, a ta praktycznie od razu spojrzała na mnie zarumieniona, a ja uśmiechnęłam się flirciarsko, a następnie bez jej zgody więłam ją do siebie na kolana, a tamta się zacięła z zawstydzenia, cokolwiek.(Nic nie mogła z siebie wydusić) Odgarnęłam jej włosy z szyi, a potem pocałowałam w nią, czyję się jakbym była chlopakiem w tym "związku".

B: N-nightmare?  C-co to m-ma znaczyć? - Zapytała, gówno ma znaczyć wykorzystam cię do moich celów

Nm: Przecież ja nic takiego nie robię~ -wyszeptałam jej do ucha, a Blue przeszy ciarki. Ugh.. Czuje obrzydzenie do siebie.

B: N-no dobrze... - A nastepnie wtuliła się we mnie jeszcze jakąś godzinę oglądałyśmy  filmy

~○●°•°●○~
Minęło łącznie z tymi dniami pobytu w ich domu Blue 16 dni
~○●°•°●○~

  Killer ewidentnie zauważył, że po między mną, a Blue coś "jest". Już Blue raz próbowała mnie pocałować, ale na MOJE szczęście udało mi się wymigać. Bardzo mnie irytuje jej obecność, a Killer? Widać, że przeszkadza mu mój "związek" z Blue, ale nie miesza się w to... Kurde, czyli go nie obchodzi to z kim jestem. Fajnie. No to mogę zerwać z tą dziewczyną! NarEszCie.

B: Nightyyyy - Uwiesila mi się na szyję

Nm: Woah!-Ledwo co złapałam równo wagę- O co chodzi?

B: Bo.... od kąd jesteśmy razem... Jeszcze się nie pocałowałyśmy...- Nie, nie, nie, nie, nie, nie, nie odejdź zarazo! Starałam się cofać, ale przyparła mnie w końcu do blatu [Byłyśmy w kuchni] i... no i pocałowała mnie bleh, myślałam że obejdzie się bez pocałunków. Kątem oka zauważyłam Killera, który na ten widok się wkurwił, nawet bardzo już chciał się rzucić na Blue z nożem... Może jednak pociągnę te grę~

Oddalam pocalunek dziewczyny, ktory pogłębiłam i obróciłam ją tak że teraz ona opierała się od blat, a następnie na nim usiadła i oplotla nogi wokół mojej tali, gdy już nie czułam obecności Killera przestałam ją całować, lecz ona domagala się więcej

Nm: Nie tak ostro Blueś~ - Zahamowałam ją

B: M-mhm....~ - No dobra... Nie było tak źle z tym pocalunkiem

~○●°•°●○~
... te.kropki.mówią.wszystko...
~○●°•°●○~

Killmare || Nasza Droga Ku ZagładzieWhere stories live. Discover now