Wszystko w jednym miejscu: wątpliwości odnośnie radosnej twórczości, odpowiedzi na łańcuszki, pytania z czytelnikami, może nawet wstawię kiedyś tutaj jakieś szkice pomocnicze.
Zbiór wszystkiego i niczego.
Jako że Sesja zbliża się w zatrważającym tempie, to z góry uprzedzam, że może się zdarzyć tak, że mnie zwyczajnie częściej nie będzie niż będzie. Cóż można na to poradzić... Wszelkim radom typu: trzeba było uczyć się systematycznie; tudzież Grunt to opanować stres powiem tak: może macie rację. Wdrożcie te zasady we własne życie i wówczas porozmawiamy :P
Moja pierwsza nominacja przybyła od WejraOk. Czas zatem na pytania! Prosimy o werble!
Hoppsan! Denna bild följer inte våra riktliner för innehåll. Försök att ta bort den eller ladda upp en annan bild för att fortsätta.
1. Jesteś wege? Nie. Staram się jeść "normalnie", czyli dążąc do względnej równowagi. Chodzi mi o to, że deklarując się osobą nie-wege nie oznacza to, że zasuwam tylko i jedynie mięso, jako różnorodność biorąc jedynie drób/wieprzowinę/wołowinę i tak dalej. Raz danie bezmięsne, raz z mięskiem, jeżeli je kupię i zrobię: wszytko z umiarem.
2. Masz na coś uczulenie? (chodzi o nietolerancję) Z tego co wiem to raczej nie.
3. Naleśniki czy gofry? Z maminej kuchni: wszystko. A tak to gofry <3
Hoppsan! Denna bild följer inte våra riktliner för innehåll. Försök att ta bort den eller ladda upp en annan bild för att fortsätta.
4. Lubisz bitą śmietanę? Co to w ogóle za pytanie? UBÓSTWIAM!
5. Kawa z mlekiem czy bez? Z cukrem? Zero kawy. Kawa to zło, tak samo jak zapach mielonej kawy, zapach ziaren kawy... No po prostu nie moja bajka.
6. Ulubione danie. Ciężko mi wybrać, bo chyba nie mam aż takiego naj naj naj. Lubię kilka dań.
7. Najbardziej nietypowa rzecz, którą jadłeś. Nie szaleję aż tak, by jeść coś, co do jedzenia z założenia przeznaczone nie jest. Jednak jakby tak pomyśleć o żywieniu w akademiku, to zapewne znalazło by się coś, co w ogólnym rozumieniu byłoby nietypowe. Jak jedzenie jajka na twardo z bułką, bo chlebek wyszedł. Albo ze słodką chałką, bo ogółem pieczywko wyszło ;)
8. Ulubiony owoc. I znowu problem, bo takiego stricte ulubionego nie mam. Staram się je jeść sezonowo i cieszyć nimi w czasie ich naturalnego występowania (jak truskawki, wiśnie, agrest, porzeczki, czy... pomarańcze i mandarynki na święta :P)
9. Jedzenie w restauracji versus u mamusi. Jasne, że mamine jest najlepsze! I te nielimitowane dokładki <3
10. Umiesz gotować? Tak. Uważam, że nawet smacznie i dobrze.
11. Co dzisiaj jadłeś na śniadanie. Jajko na twardo i sałatkę warzywną :) Do tego Ceylon i można żyć!
12. W domu gotujesz ty czy ktoś inny? W domu kuchnią włada niepodzielnie moja kochana Mama <3 Ja gotuję w akademiku i kiedy mam ochotę zrobić coś słodkiego w domu.
13. Jesz fast-food? Nie. Uważam, że to strata pieniędzy, poza tym nie od dzisiaj wiadomo, że jest to bardzo niezdrowe jedzenie. Wolę kupić coś mniej przetworzonego/wziąć ze sobą z domu/zrobić coś sobie na drugie śniadanie.
14. Jesteś na diecie? Też nie. Sądzę, że najlepiej wsłuchiwać się w potrzeby własnego organizmu. Czasami jest dzień słodkości, czasami dzień porządnego mięsiwa, a czasami dzień wege. Myślę, że każdy z nas miewa takie zachcianki i doskonale rozumie, o czym mówię. Naturalnie, wszystko w granicach jakiegoś rozsądku. Dzięki takiemu postępowaniu nie czuję wyrzutów sumienia, bo zjadłam coś, na co miałam ochotę. Po prostu wiem, że później zjem mniej, bo będę zbyt najedzona. Mimo to, stawiam na rozsądek: nie opędzluje jednego dnia tylko i jedynie pięciu kartoników z lodami. Wypadałoby na śniadanie i obiad zjeść coś bardziej wpisującego się w kanony tych posiłków. Lody mogą być pomiędzy :P
15. Nominuj 15 osób. Czy wy chcecie, żeby oni mnie znienawidzili za takie żywnościowe łańcuszki? Mimo to, postaram się. Nominuję następujące osoby do Wattpadowego Wywiadu o Zwyczajach Żywieniowych:
