7.Zamierzam Być Też Twoją Ostatni Miłością..

1.2K 63 16
                                    


Gotowe wyszłyśmy z domu, z uśmiechem patrzyłam, jak Salvatore'om świecą się oczy na nasz widok.

-W-wyglądacie przepięknie! - krzyknął Damon obejmując mnie w taki i szeptając do ucha - Ale oczywiscie ty piękniej - poczułam rumieńce na policzkach

-Może lepiej już chodźmy - zmieniłam temat szybciej niż się zaczął

Weszłam przez pięknie ozdobione drzwi. Widać rodzina bardzo lubi bale i jakby tego było mało świetnie się na tym znają. Od razu po przekroczeniu progu dało się zobaczyć długie schody, prowadzące na górę. Patrzyłam na cały dom z zachwytem, dopóki ktoś (czytaj Damon) nie przerwał tego.

-Pięknie tu prawda ale ja widzę coś piękniejszego - uśmiechnęłam się

-Oo przestań bo się zarumienię - zaśmiałam się a on patrzył na mnie z poważnym wyrazem - Wszystko dobrze

Chciałam coś dodać ale nie było mi to dane gdyż zaczęli rozdawać szampan.
A gospodarze zaczęli się schodzić.
Kiedy cała rodzina stała na schodach zaniemówiłam, widząc te hipnotyzujące oczy wpatrujące się we mnie. To nie może być prawda! To nie on! Nie możliwe żeby ten sam wampir zranił mnie i Katherine. Zaczynam czuć się słabo, Damon widząc to wyprowadza mnie na balkon i próbuje nawiązać ze mną rozmowę, jednak nie jestem w stanie nic powiedzieć.

POV KLAUS :

Stojąc na schodach, rozglądałem się po tłumie. Nagle zobaczyłem te ciemne jak noc włosy i oczy niczym najpiękniejszy ocean. O dziwo ona też się we mnie wpatrywała tylko ze zdziwieniem? strachem? Bała się mnie...
Po chwili czarnowłosy wyprowadził ją na balkon poszedłem za nimi

-Hej.. Mogę porozmawiać z Rose? - wampirzyca odwróciła się zdziwiona, a Damon czekał az cokolwiek powie, jednak ona jedynie pokiwała głową, na co on wszedł do środka.

POV ROSE:

Odwróciłam się słysząc jego głos, stwierdziłam, że skoro jesteśmy w tym samym mieście to i tak prędzej czy później będziemy musieli porozmawiać. Pozwoliłam Damon'owi iść a sama czekałam aż Klaus coś powie.

-Wyglądasz pięknie..- nie dałam mu dokończyć

-Serio?! To masz teraz do powiedzenia?

-A co byś chciała usłyszeć, że mi przykro?! Nigdy nie jest mi przykro, wiem, że źle zrobiłem, wiem, że cię skrzywdziłem ale taki jestem!! - krzyknął, a ja poczułam ukucie w sercu kiedyś za nim szalałam, a on okazał się potworem

-Byłeś moją pierwszą miłością... - szepnełam ze łzami w oczach - zraniłeś mnie..

-I zamierzam być też twoją ostatnią miłością, niezależnie od tego ile to potrwa - powiedział bez uczuć i wszedł do środka, a ja stałam tam jak słup

------------------

Mamy jeden z ważniejszych rozdziałów w opowiadaniu! W końcu Rose i Klaus spotkali się po 29 latach!
Teraz najważniejsze czy Klaus dalej kocha naszą Rosie? Czy chce ją znowu owinąć wokół palca?

Blask Życia // ZAWIESZONEWhere stories live. Discover now