Księgowy

4 0 0
                                    

Księgowy
19/40

Księgowy nudził się sobą.
Aby funkcjonować bez większych problemów potrzebował ludzi. Źródło ludzkiego potencjału nie miało dla niego większego znaczenia. Zazwyczaj jednak pracował z nimi poprzez media. Pracował codziennie, choć w okresie kwarantanny rzadziej niż zwykle. Nie potrzebował dni wolnych. Od wielu też lat nie chodził do żadnego kościoła. Kilka razy próbował przynależeć do jakichś wspólnot duchowych, ale bez powodzenia. Nie wnikał w przyczynę.
Mieszkał z żoną. Dwójka dzieci była już dorosła, osiadła gdzieś w Europie. Nie miał zwierząt.
Nie wychodził z domu od ponad dwóch tygodni. Powodem był przede wszystkim strach. Był on niezwykły, nietypowy, ponieważ należał do niego samego.
- Mój własny strach jest najgorszy, pomyślał.
Bał się zarazić.
Żona robiła zakupy online.
Spali w oddzielnych sypialniach.
Kurier zostawiał paczkę przy drzwiach. Paczka czekała tam kilka godzin, również miała kwarantannę. Żona schodziła po paczkę.
Od początku zarazy był zajęty. Tak twierdził. Co oznaczało zazwyczaj sprawdzanie informacji. Był pod stałym ich wpływem. Chłonął wszystko. Niestety nie potrafił oddzielić fałszu od prawdy. To znaczy, czasami potrafił, ale tylko wtedy, gdy dotyczyła ona rachunków lub interpretacji prawa podatkowego. Coraz bardziej się bał. Był chwiejny. Nie mógł znaleźć spokoju. Nie mógł odłączyć się od informacji. Wciąż sprawdzał, gdzie jest najwięcej ofiar, jak ludzie reagują i ilu już zmarło.
Był jak wąż zjadający własny ogon -
uroboros.

Quarantine/KwarantannaWhere stories live. Discover now