*CZTERY MIESIĄCE PÓŹNIEJ, WRZESIEŃ*

Spojrzałam na zegarek i zorientowałam się, że wstałam o 15 minut za późno i nie zdążę zjeść śniadania, bo spóźnię się na autobus.

Wstałam z łóżka, po drodze wzięłam ubrania, które wcześniej sobie przygotowałam i zbiegłam na dół najszybciej jak mogłam.

Pierwszy dzień w nowej szkole i spóźnienie? Świetne rozpoczęcie.

Ubrałam się szybko, pobiegłam na górę po plecak i wybiegłam z domu, uprzednio zamykając drzwi na klucz.

Teraz już wiedząc, że zdążę ruszyłam wolnym krokiem na przystanek.

Czy ktoś się zastanawia o co chodzi i jak to wszystko się potoczyło?

Po tym jak dowiedziałam się, że Piotrek miał wypadek wiedziałam, że nie mogę do niego pojechać zadzwoniłam do niego. Tę rozmowę pamiętam na pamięć.

-Piotrek, jak to się w ogóle stało?- łkałam do słuchawki.

-Wow, niewiarygodne, czy Ty pierwszy raz powiedziałaś do mnie po imieniu?- zaśmiał się cicho, ale kiedy zorientował się, że to mnie nie bawi spoważniał- Wyszedłem na spacer, nie mogłem już wytrzymać. To wszystko potoczyło się nie tak, nigdy nie chciałem być z tą całą Nikolą. Musisz mi uwierzyć. Wiem, że przeze mnie płakałaś i nie mogę sobie tego wybaczyć. Wiedz, że Cię kocham, ale nie chcę, żebyś przeze mnie cierpiała, więc najlepiej będzie, jeśli.. zapomnisz o mnie. Nawet nie wiesz jak ciężko mi to powiedzieć, bo ja nigdy o tobie nie zapomnę. Kocham Cię mała.- po tych słowach się rozłączył.

A ja? Stałam jak wryta. Może nie byliśmy sobie przeznaczeni. Może tak właśnie miało być? Ja też nigdy o nim nie zapomnę. To wiem na pewno.

Więc, tak właśnie się to skończyło. Spędziliśmy całe wakacje osobno, nie mając żadnego kontaktu. A teraz razem z Laurą zaczynamy nasz pierwszy dzień w nowej szkole.

Czy jeszcze kiedyś spotkam Zarozumialca? Nie sądzę. Pewnie jeździ po całej Polsce.

A co z moimi uczuciami do niego? Zniknęły. Tak mi się wydaje. Ale gdybym go spotkała na mojej drodze ponownie, nie wiem jak by było. Czy to wszystko by nie wróciło.

Niby cztery miesiące to mało, a jednak zdążyłam się pogodzić z tym, że odszedł i że nie będziemy razem. Takie życie.

Teraz czeka mnie kolejne trzy lata w liceum. Może przez ten czas kogoś poznam?

Chociaż nie szukam nikogo do związku. To chyba nie dla mnie. Bo pierwszy chłopak, którego obdarzyłam uczuciem musiał zniknąć.

Przez moje rozmyślania ledwo zorientowałam się, że jestem już na przystanku. Gdy tylko zobaczyłam Laurę od razu do niej podeszłam i przywitałam się z nią uściskiem.

-O matko, ale się stresuję.- usłyszałam głos dziewczyny.

-Ja też, ale damy radę. Pierwsze lekcje w nowej szkole zawsze są stresujące, ale może przynajmniej nauczyciele będą wyrozumiali.- zaśmiałam się lekko.

-Oby.- odparła z uśmiechem.

Gdy tylko zauważyłyśmy autobus nadjeżdżający w naszą stronę przerwałyśmy rozmowę i po skasowaniu biletów zajęłyśmy wolne miejsce.

Autobus ruszył, a ja znów zatopiłam się w myślach.

Z tego co by się wydawało to klasa jest naprawdę w porządku, ale nie można jeszcze stwierdzić tego na pewno. Na rozpoczęciu roku nie mieliśmy zbyt dużo czasu, żeby porozmawiać, ale w miarę dało się z nimi gadać.

Bo to ty jesteś dla mnie całym światem |ZAKOŃCZONE✔Where stories live. Discover now