Rozdział 45

440 30 1
                                    

(Alex)

Ostatnie co widziałam to Harry.
On płakał.
Choć straciłam wzrok i po części słuch....
Poczułam jak mnie przytula i mówi
" Kocham Cię "
Poczułam potem jak robi mi się lekko i ciepło na sercu.
Nagle ogarnął mnie mróz, a ciemność stała się bardziej pogrążająca.
Spadałam w dół.
Nie czułam już uścisku Harrego.

Spadałam w przepaść.

Ból stawał się coraz większy.

Moje serce krwawiło.

Co jeśli teraz umieram?

Nie zobaczę Harrego..... .

Stracę go..... .

To nie może się tak skończyć.... .

Nie może... .

Harry.

Ja go nadal ..

Kocham.

Ogarnęła mnie ciemna i głucha próżnia.
Straciłam węch, słuch, wzrok i dotyk.

Zapadłam w długi sen.

***

Otworzyłam oczy.

Nadal ciemność.

Nic.

Pustka.

W sekunde poczułam jak coś ściska moją prawą dłoń.

Ręka była....

Ciepła.... .

Choć nadal było ciemno.

Usłyszałam szepty.

- Przepraszam skarbie.

Wychrypiały głos zaczął obijać się o moje uszy.

Harry.

To był Harry.

Mój Harry.

Czułam jego dotyk na ręce.

Mam z nim kontakt.

- Kocham Cie.

Tylko Ciebie.

To co tam zaszło nie miało mieć miejsca.

Jesteś dla mnie wszystkim.

Bez ciebie nie mam ochoty żyć.

Nie wiem jak mogłem żyć bez ciebie wcześniej.

Proszę Cie wybacz mi.

Obudź się.

Proszę.

Nie zostawiaj mnie.


Jego załamany głos rozchodził się po próżni.

Nie chcę go zostawiać.

Nie chcę!

Ja... ja

też cię kocham Harry.

Nie możesz tego usłyszeć.

Poczułam łzy.

HallexWhere stories live. Discover now