Jechaliśmy w milczeniu trzydzieści minut. Oparłam głowę o zagłówek było mi strasznie niedobrze. To chyba z emocji i wypitego alkoholu. Nie otwierając oczu zapytałam:
- Możemy się na chwilę zatrzymać?
- Nie.
Jeszcze nie zdążył odpowiedzieć a ja puściłam pawia w jego zajebiście drogim aucie. Zahamował gwałtownie przez co pas wbił mi się w brzuch i żebra a to pociągnęło za sobą kolejny atak. Było mi niedobrze. Wysiadł z auta i momentalnie znalazł się przy mnie. Odpiął pasy i wkurzony kazał mi wysiadać. Tylko, że ja nie miałam siły.
- Złap mnie za szyję.
- Popatrzyłam na niego z półprzymkniętych powiek.
- Nie będę drugi raz powtarzał – Warknął
Posłusznie zrobiłam to co mi kazał, wziął mnie na ręce i posadził na ławce nieopodal.
- Muszę zadzwonić i nie próbuj żadnych numerów skarbie.
Niby gdzie miałabym uciekać, strasznie źle się czułam a do tego zaczynała mnie boleć głowa. Skończył rozmowę i podszedł do mnie.
- Po raz ostatni wypiłaś tyle alkoholu – warknął wściekły
- Pfff nie będziesz mi mówił co mam robić rozumiesz?
- Rozbieraj się!
-Cooo? Pogięło Cię?
- Jesteś cała w wymiocinach jakbyś nie zauważyła
- Jakbyś nie zauważył to nie mam się w co przebrać
- Dla mnie mogłabyś zostać w samej bieliźnie albo i bez
- Kretyn - mruknęłam kiedy szedł w stronę auta
- Słyszałem!!!
Wyjął z bagażnika swoją koszule i kazał mi ją ubrać. Zastanawiałam się chwile ale nie miałam innego wyjścia. Nie mogłam dłużej znieść tego smrodu.
- Odwróć się – powiedziałam
- Nie mam takiego zamiaru. No już przebieraj się bo zaraz będą tu moi ludzie.
- Ja pierdole.
Ściągnęłam szybko sukienkę i nie wiem co mi strzeliło do głowy ale rzuciłam nią w niego. Jego mina była bezcenna. Ubrałam jego koszulę, która sięgała mi do połowy uda. Nawet nie zdawałam sobie sprawy, że on jest dużo wyższy niż ja. Wtedy przypomniałam sobie, że jestem w trzynasto centymetrowych szpilkach.
W mojej koszuli wyglądała obłędnie i jeszcze te szpilki. Kurwa. Gdyby nie była w takim stanie zerżnąłbym ją natychmiast. I jeszcze ten jej charakterek. Wiedziałem już, że nie będzie łatwo ale jej nie odpuszczę. Nigdy do nikogo tego nie czułem i wiem, że ja też na nią działam chociaż broni się rekami i nogami. Moje rozmyślania przerwał nadjeżdżający samochód.
- Rico zajmij się tym.
- O kurwa przecież to prawdziwe bestialstwo. Nowiutki mercedes AMG zarzygany.
- Rico nie dyskutuj!! Czasami mnie tak wkurwiał, że miałem ochotę odciąć mu jęzor.
Zamieniliśmy się autami. Moja księżniczka ledwo żyła. Jednak nie ma głowy do picia.
- Lepiej się czujesz?
- Tak, świeże powietrze dobrze mi zrobiło
- Oj maleńka nawet nie wiesz jak ja bym Ci dobrze zrobił
Nic nie odpowiedziała tylko wstała i ruszyła w stronę auta. Specjalnie szedłem za nią żeby podziwiać chociaż przez chwilę jej tyłeczek. Oczywiście mój kutas był już twardy. Stary co ona z Tobą zrobiła – pomyślałem. Na żadną kobietę nie reagowałem tak jak na nią a może to dlatego, że wszystkie były dziwkami na jedną noc.
Wsiedliśmy do auta i ruszyliśmy do domu. Zostało jeszcze piętnaście kilometrów. Nie minęła nawet chwila a Natalia spała. Dojechaliśmy. Zaniosłem ją do mojej sypialni, jeszcze chwilę się jej przyglądałem jak śpi. Niestety nici ze wspólnej upojnej nocy. Musiałem spuścić z siebie ciśnienie i zrobić sobie dobrze pod prysznicem. Oczywiście to nie było to co zanurzenie się w jej cipce ale na razie musiało mi to wystarczyć. Wyszedłem spod prysznica i udałem się do sypialni a ona chyba się przekręciła wypinając swój jędrny tyłeczek. Nie no długo tego nie wytrzymam. Wiedziałem, że dziś nie zasnę więc udałem się do swojego gabinetu, żeby popracować.
*****
Jak myślicie co zrobi Natalia kiedy się obudzi???
