2

2.4K 41 16
                                    

Sangwoo POV

Po tym co wydarzyło czułem się tak dziwnie.
Ten chłopak nie był normalny.
Nie mógł chodzić tak dobrze bo nogi wciąż go bolały  więc po wszystkim został już na górze. Nie chciał wracać do piwnicy.

Siedział na obrotowym fotelu nagi i robił coś przy blacie kuchennym.
-Bum...chodź musimy cię umyć- powiedziałem.
Sam nie wiem dlaczego ale nie miałem ochoty go zabić tak jak na początku.
On jest taki jak ja i to mnie niepokoi.
Nie odezwał się więc po prostu zaniosłem go do łazienki aby nie musiał się męczyć i  zacząłem go myć a on się nie opierał.
Kiedy skończyłem dałem mu jakieś moje stare ubrania.
Wyglądał w nich jak dziewczyna w ciuchach swojego chłopaka. Było to na swój sposób urocze i podniecało mnie.

YoonBum POV

Siedziałem nagi w kuchni i robiłem obiad dla Sangwoo.
Było mi zimno ale nie miałem ubrań.
-Bum...chodź musimy cię umyć- powiedział Sangwoo swoim silnym głosem.
Zdziwiło mnie to.
Myślałem, że Sangwoo mnie nie lubi i będzie na mnie zły.
Nie bałem się go, nie zależało mi na życiu ważny był tylko on.
Zastanawiałem się czy robię dobrze.
Posadził mnie w wannie i zostawił na chwilę abym mógł się umyć.
Gdy skończyłem przyniósł mi jakieś ubrania.
Należały one chyba do mężczyzny bo miały na sobie jego zapach.
Pomógł mi się ubrać.

Siedziałem na ziemi w przedpokoju.
Sangwoo wziął moją rękę i przytulił do swojej twarzy.
-Kocham Cię...- powiedział chłopak
Nie wiedziałem co odpowiedzieć. Czy Sangwoo wyznał mi właśnie miłość?
Czy on też czuje to co ja?
Jest mój już na zawsze i nie musiałem go do niczego zmuszać?
-J...ja też Cię kocham- powiedziałem.
Sangwoo miał bardzo dziwną minę.
Był jednocześnie zły, smutny ale też jakby szczęśliwy.
-Chcesz być mamą?- zapytał Sangwoo.
Nie wiedziałem o co chodzi.
Sangwoo nie czekał na moją odpowiedź.
Zabrał mnie do kuchni i posadził na krześle a później dał do ręki nóż.
Nie wiedziałem co mam teraz zrobić i dlaczego nazwał mnie mamą ale wiedziałem jak się cieszył.
Chciałem aby był ze mną szczęśliwy.

Sangwoo POV

Po tym jak wyszliśmy z łazienki Bum siedział na podłodze.
-Kocham Cię- podziałem do niego kiedy przypominała mi  się moja mama.
Dawno temu odeszła.
Była taka jak ja i to wszystko jej wina.
Zabiła ojca i ukryła to przed wszystkimi a ja musiałem z tym żyć.
Mówiła, że jestem dobrym synem i kochała mnie mocno ale nawet to nie mogło jej uratować.
Pewnego dnia postanowiłem ją ukarać sam nie wiem dlaczego.
Czasem tęsknię za jej uśmiechem i za naszymi dobrymi chwilami.
Bum o tym nie wiedział i chyba myślał, że to do niego mówiłem.
-Chcesz być mamą?- zapytałem chłopaka.
Był zdezorientowany.
Nie czekałem na jego odpowiedź tylko zabrałem go do kuchni i dałem mu do ręki nóż.
Chciałem czuć że kobieta jest znów ze mną.
Bum był chyba szczęśliwy.
Siedział przy blacie i gotował tak jak moja mama kiedyś.
Jego jedzenie było dobre prawie jak mojej mamy.
Znalazłem w domu mały, drewniany stolik i dałem go chłopakowi.
Pod koniec dnia zawsze razem jedliśmy.
Ja siedziałem przy dużym stole a on przy małym stoliku na ziemi.
-Sangwoo- zawołał mężczyzna.
Wyszedłem z pokoju i poszedłem na dół tam gdzie siedział chłopak.
-Dzisiaj Ty siedzisz przy tym stoliku- powiedział z nożem w ręce.
Byłem zły.
Podszedłem do chłopaka i chciałam zabrać nóż ale ten się wyrwał.
Zranił mnie nożem i upadłem na podłogę.
Pamiętam tylko uśmiech chłopaka i później nastała ciemność.
Kiedy się obudziłem Bum siedział na łóżku a mnie bardzo bolał tyłek.
Bum nie jest normalny i chyba mnie zgwałcił gdy byłem nieprzytomny.

___
Jakoś tak trochę krótko ten rozdział wyszedł.
Następny będzie już dłuższy.
W mediach jest ta piosenka którą lubił Sangwoo

Crossing The Line |Killing StalkingWhere stories live. Discover now