Crossing The Line |Killing Stalking

4

Sangwoo POV
-Hej Bum mam dla Ciebie niespodziankę- krzyknęłem tak głośno, że było mnie słychać w całym domu.
Tą niespodzianką była dziewczyna związana w piwnicy.
-Jaką- zapytał chłopak przerywając przygotowywanie posiłku.

Bez słowa poszedłem do piwnicy a YoonBum podążał za mną.
Na środku, tam gdzie się poznaliśmy siedziała teraz naga i wystraszona Min Jieun.
Bum był zdziwiony ale chyba szczęśliwy.
-S-Sangwoo...?
-Podoba Ci się prezent?- zapytałem.
Miałem przygotowany nóż na wszelki wypadek.

-Zabij ją- podziałem do niego cicho i usunąłem się w cień.
Nie ukrywam, że chciałbym to zobaczyć.

YoonBum POV
Całą noc Sangwoo nie wrócił. Ale miałem nadzieję, że rano się obudzę a on już będzie przy mnie.
Zabrałem się więc za przygotowanie nam jedzenia.
Po jakimś czasie usłyszałem jego krzyk.
Był bardzo szczęśliwy, aż mnie to zdziwiło.
Sangwoo powiedział, że ma dla mnie jakąś niespodziankę  i poszedł w kierunku piwnicy.
Było to co najmniej niepokojące.
Oprócz strachu czułem też ciekawość i co jeszcze dziwniejsze, podniecenie.

Na środku piwnicy  znajdowała się naga i wystraszona kobieta.
Na pierwszy rzut oka nie mogłem jej rozpoznać.
Wydawała mi się ona jednak znajoma.
Po chwili zobaczyłem, że jest to nie kto inny jak Min Jieun.
Moja była przyjaciółka teraz leży w piwnicy Sangwoo.
Właściwie to w naszej piwnicy bo w końcu ja i Sangwoo stanowimy teraz jedność.

Kiedy tylko kobieta mnie rozpoznała zaczęła mnie obrażać i mówić jak bardzo jestem obrzydliwy.
- Chcesz uprawiać z nim seks?- zapytał Sangwoo.
Kobieta zaczęła krzyczeć i znów mnie obraziła.
Tym razem jednak Sangwoo podszedł do mnie i dał mi do ręki nóż.
Gdy już miałem go w ręce Min zaczęła płakać.

Wiedziała już co ją czeka.
Błagała o litość i o to, żebym jej nie zabijał. Powiedział nawet, że będzie uprawiać ze mną seks jeśli jej nie zabije, że zrobi wszystko.
Dla kobiety było już jednak za późno. Nagle przed oczami miałem wszystkie te złe chwile. Min Jieun była zdrajczynią. Zdradziła mnie i pozwoliła aby inni mnie nienawidzili. To wszystko była jej wina. Sangwoo miał rację, że powinienem ją zabić.

Po prostu uniosłem nóż a reszta już potoczyła się sama.
Było to na swój sposób przyjemne i podniecające.
Świadomość władzy nad życiem kobiety i możliwość odebrania jej go jednym ruchem.
W połowie zaczęłem płakać i znów straciłem nad sobą kontrolę.
Sangwoo wszystko obserwował i nie robił nic.
Jego chyba też to cieszyło.

Sangwoo POV

Ja i Bum byliśmy już w piwnicy ale on chyba nie widział kim jest kobieta.
Mógł jej nie poznać bo nie była w najlepszym stanie.
Jednak gdy tylko zaczęła go obrażać on błyskawicznie sobie wszystko przypomniał.
Siedział tak obok niej a ona starała się uwolnić i co jakiś czas rzuciła przekleństwo
- Chcesz uprawiać z nim seks?- zapytałem aby bardziej zdenwrwować chłopaka.
Bum był na nią wściekły.
Chwycił nóż i zaczął ją dźgać.
Kilka razy wbił nóż w jej ciało a później zaczął płakać i kontynuował.
Widać było jak cała złość z niego odchodzi a na jej miejsce pojawia się smutek wymieszany z nienawiścią i podnieceniem.
Ja byłem tylko obserwatorem.
Stałem za nim i delektowałem się chwilą.

___
Była dłuższa przerwa ale już jeste rozdział. Zapraszam na nowe opowiadanie " Yes, my Queen"