🐋 Rozdział 32

1K 32 1
                                    

Pov. Julka

Właśnie siedzę w samolocie i lecę do Polski. I wtedy zaczął dzwonić mój telefon, więc odebrałam:
J- halo?
L- dzień dobry, wczoraj rozmawialiśmy...
J- tak zgadza się. Coś się stało?
L- tak jakby. Przeglądałem właśnie jeszcze raz pani badania i okazało się, że te badania nie są pani tylko pani imienniczki, więc nie musi pani przyjeżdżać, ale dobrze by było gdyby pani zrobiła sobie badania okresowe, żeby się upewnić.
J- a ma pan dzisiaj czas, bo właśnie siedze w samolocie i lecę do Polski?
L- tak oczywiście. To jak pani będzie już w klinice to pani powie w recepcji, że była pani ze mną umówiona.
J- dobrze, dziękuję
L- do widzenia
J- do widzenia
Jak to usłyszałam po prostu kamień spadł mi z serca. Postanowiłam zadzwonić do Kacpra.
K- halo?
J- Hej skarbie
K- Hej. Coś się stało?
J- nie, ale chciałam ci powiedzieć, że zostanę w Polsce na 4-5 dni i przy okazji odwiedzę Lexy.
K- okej. Jak będziesz wracać daj znak, bo mam dla ciebie niespodziankę.
J- okej, a jak tam praca?
K- bez ciebie jest strasznie smutno i cicho
J- aż tak się już stęskniłaś?
K- i to nie wiesz jak. Jeszcze się nie pożegnałaś...
J- nie chciałam ci przeszkadzać w pracy...
K- mogłaś przynajmniej przyjść dać buziak, a na to zawsze mam czas...
J- jak wrócę to ci to wynagrodzę
K- czy ty coś sugerujesz😏
J- być może
K- muszę kończyć, bo jadę właśnie na spotkanie
J- okej powodzenia życzę i buzi
K- buzi
Postanowiłam jeszcze zadzwonić do Lexy, żeby ją poinformować o tym, że przyjeżdżam.
L- halo?
J- Hej to ja Julka
L- Julka ty jeszcze żyjesz?!
J- a dlaczego miałabym nie żyć?
L- no bo się wogule nie odzywasz
J- no bo siedzę cały czas z Kacprem w Hiszpanii i muszę z nim jeździć na spotkania, a ostatnio właśnie wróciłam z wyjazdu na który on mnie zabrał
L- opowiadaj!
J- opowiem ci dzisiaj, bo właśnie lecę do Polski na 5 dni, więc przy okazji mogę do ciebie podjechać
L- dlaczego wcześniej nic nie mówiłaś?
J- bo dowiedziałam się wczoraj o tym, że przylatuję do domu. Tak dawno cię nie widziałam.
L- ja też. Tak się cieszę.
J- muszę kończyć, bo jestem zmęczona i chce się jeszcze zdrzemnąć zanim wyląduję, bo sądzę, że z tobą czeka mnie długi dzień, a bardziej wieczór.
L- okej nie przeszkadzam bayy
J- pa
Poszłam do sypialnii, położyłam się i zasnęłam.

Hi ten rozdział ma 427 słów. Postaram się częściej wstawiać teraz rozdziały ale nic nie obiecuję. Następny rozdział będzie na 20✨.
Bayyy

*Sprawdzone

Someone You LoveWhere stories live. Discover now