Obudziłam się o 7, bo zrobiło mi się niedobrze i pobiegła do łazienki zwymiotować. Po chwili był Kacper przy mnie i przytrzymywał mi włosy. Jak zwymiotowałem opłukałam sobie buzię i umyłam zęby oraz wróciłam do pokoju. Chciałam wyjść do kuchni zjeść śniadanie, lecz Kacper mi przeszkodził: K- wszystko w porządku? J- tak K- skarbie przy mnie nie musisz kłamać J- mówię, że wszystko w porządku K- to niby czemu rano wymiotowałaś? J- musiałam się czymś zatruć... K- nie brzmi to przekonująco J- nie martw się przejdzie mi Wyrwałam się Kacprowi i poszłam zjeść śniadanie. Zrobiłam sobie kanapki i je zjadłam, lecz po chwili zaczęło mnie mdlić i pobiegłam do łazienki znowu zwymiotować. Zastanawiałam się od czego to może być. Przecież nie jadłam nic czym mogłam się zatruć. Z takimi przemyśleniami odpaliłem Instagrama, lecz coś mnie pokusiło, żeby sprawdzić kiedy wypada mi kolejny okres. O fuck spóźnia mi się od dwóch tygodni, a z miesiąc tego uprawialiśmy seks. Kurwa to nie może być to. Ja mam dopiero 20 lat. ( Nie wiem ile ma, ale przypuśćmy, że w książce ma 20) Ogarnę się i pojadę do apteki po test ciążowy. Poszłam do łazienki i wzięłam gorący prysznic. Ubrałam się tak:
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Bez butów i okularów. Buty założyłam takie:
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Pomalowałam się tak:
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
I zeszłam na chwilę na dół, lecz nasza nieudolna sprzątaczka jak i zarazem kucharka postanowiła wylać na mnie sok. J- co ty kurwa robisz?! S- bardzo przepraszam panią. Ja nie chciałam. K- co tu się dzieje?! J- ta łamaga wylała na mnie sok! K- nie denerwuj się Julcia J- jak mam się nie denerwować. Teraz muszę się przebrać. Nie będę takiego zachowania tolerować. S- ja bardzo przepraszam K- nie martw się. Nic się nie stało. Posprzątaj to i wróć do zajęć codziennych. Wściekła poszłam do sypialnii mojej i Kacpra, żeby się przebrać. Wybrałam takie ubrania:
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
I do tego te same buty co miałam wcześniej. Przebrałam się i poprawiłam sobie makijaż, które przeszkodził mi Kacper: K- misiu nic się nie stało J- jeszcze raz ta łamaga zrobi coś takiego, a nie będzie tu już pracowała K- dobrze, a wracając gdzie się tak wystroiłaś. J- zaraz wychodzę na chwilę K- gdzie? J- do galerii K- weś Davida ze sobą J- znowu zaczynasz z ochroniarzami K- proszę wejść go tak na wszelki wypadek J- a mogę przynajmniej kierować. K- tak, a teraz zmykaj, bo o 18 masz być gotowa, bo mam dla ciebie niespodziankę J- okej niedługo wrócę Wzięłam jeszcze taką torebkę:
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
I jeszcze związałam sobie włosy, żeby było mi wygodnie w taką fryzurę:
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Do torebki spakowałam klucze od samochodu, klucze od domu, pomadkę, perfumy i portfel. Z racji, że Kacper ma dużo samochodów wybrałam taki:
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Poszłam po Davida i mu powiedziałam, że Kacper kazał mu że mną jechać do galerii. Z niechęcią wstał i poszedł do samochody, ale dałam mu warunek, że to ja kieruje. Pojechaliśmy do galerii, ale zaszłam tylko do apteki po trzy testy ciążowe. I wróciłam razem z Davidem do domu. Zjadłam obiad, który zrobiła nasza kucharka i zaczęłam się szykować na spotkanie z Kacprem.