50

869 31 2
                                    

Rozdział miał być o 21 ale wrzucam wam go teraz.


~skio time ~ tydzień

Pov. Julka

Obudziłam się o 7, bo zrobiło mi się niedobrze i pobiegła do łazienki zwymiotować. Po chwili był Kacper przy mnie i przytrzymywał mi włosy. Jak zwymiotowałem opłukałam sobie buzię i umyłam zęby oraz wróciłam do pokoju. Chciałam wyjść do kuchni zjeść śniadanie, lecz Kacper mi przeszkodził:
K- wszystko w porządku?
J- tak
K- skarbie przy mnie nie musisz kłamać
J- mówię, że wszystko w porządku
K- to niby czemu rano wymiotowałaś?
J- musiałam się czymś zatruć...
K- nie brzmi to przekonująco
J- nie martw się przejdzie mi
Wyrwałam się Kacprowi i poszłam zjeść śniadanie. Zrobiłam sobie kanapki i je zjadłam, lecz po chwili zaczęło mnie mdlić i pobiegłam do łazienki znowu zwymiotować. Zastanawiałam się od czego to może być. Przecież nie jadłam nic czym mogłam się zatruć. Z takimi przemyśleniami odpaliłem Instagrama, lecz coś mnie pokusiło, żeby sprawdzić kiedy wypada mi kolejny okres. O fuck spóźnia mi się od dwóch tygodni, a z miesiąc tego uprawialiśmy seks. Kurwa to nie może być to. Ja mam dopiero 20 lat. ( Nie wiem ile ma, ale przypuśćmy, że w książce ma 20) Ogarnę się i pojadę do apteki po test ciążowy. Poszłam do łazienki i wzięłam gorący prysznic. Ubrałam się tak:

Bez butów i okularów

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Bez butów i okularów. Buty założyłam takie:

 Buty założyłam takie:

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Pomalowałam się tak:

I zeszłam na chwilę na dół, lecz nasza nieudolna sprzątaczka jak i zarazem kucharka postanowiła wylać na mnie sok

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

I zeszłam na chwilę na dół, lecz nasza nieudolna sprzątaczka jak i zarazem kucharka postanowiła wylać na mnie sok.
J- co ty kurwa robisz?!
S- bardzo przepraszam panią. Ja nie chciałam.
K- co tu się dzieje?!
J- ta łamaga wylała na mnie sok!
K- nie denerwuj się Julcia
J- jak mam się nie denerwować. Teraz muszę się przebrać. Nie będę takiego zachowania tolerować.
S- ja bardzo przepraszam
K- nie martw się. Nic się nie stało. Posprzątaj to i wróć do zajęć codziennych.
Wściekła poszłam do sypialnii mojej i Kacpra, żeby się przebrać. Wybrałam takie ubrania:

I do tego te same buty co miałam wcześniej

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

I do tego te same buty co miałam wcześniej. Przebrałam się i poprawiłam sobie makijaż, które przeszkodził mi Kacper:
K- misiu nic się nie stało
J- jeszcze raz ta łamaga zrobi coś takiego, a nie będzie tu już pracowała
K- dobrze, a wracając gdzie się tak wystroiłaś.
J- zaraz wychodzę na chwilę
K- gdzie?
J- do galerii
K- weś Davida ze sobą
J- znowu zaczynasz z ochroniarzami
K- proszę wejść go tak na wszelki wypadek
J- a mogę przynajmniej kierować.
K- tak, a teraz zmykaj, bo o 18 masz być gotowa, bo mam dla ciebie niespodziankę
J- okej niedługo wrócę
Wzięłam jeszcze taką torebkę:

K- tak, a teraz zmykaj, bo o 18 masz być gotowa, bo mam dla ciebie niespodziankęJ- okej niedługo wrócęWzięłam jeszcze taką torebkę:

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

I jeszcze związałam sobie włosy, żeby było mi wygodnie w taką fryzurę:

Do torebki spakowałam klucze od samochodu, klucze od domu, pomadkę, perfumy i portfel

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Do torebki spakowałam klucze od samochodu, klucze od domu, pomadkę, perfumy i portfel. Z racji, że Kacper ma dużo samochodów wybrałam taki:

Poszłam po Davida i mu powiedziałam, że Kacper kazał mu że mną jechać do galerii

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Poszłam po Davida i mu powiedziałam, że Kacper kazał mu że mną jechać do galerii. Z niechęcią wstał i poszedł do samochody, ale dałam mu warunek, że to ja kieruje. Pojechaliśmy do galerii, ale zaszłam tylko do apteki po trzy testy ciążowe. I wróciłam razem z Davidem do domu. Zjadłam obiad, który zrobiła nasza kucharka i zaczęłam się szykować na spotkanie z Kacprem.

Hi ten rozdział ma 509 słów.

Someone You LoveOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz