Wasze drugie spotkanie part 1 #3

1.8K 74 61
                                    

Od razu powiem, przepraszam, że taki długi ten rozdział ale nie umiem krótkich pisać;_; następne będą krótsze...postaram się, miłego czytania

Karasuno

• Tobio Kageyama •

Nie dawało Ci spokoju to, dlaczego Kageyama odszedł bez słowa, do twojej głowy przyszedł pewien pomysł. Udałaś się do pokoju swojego brata aby zapytać go, czy zna kogoś o tym imieniu:

- Toruu...Mogę wejsć? - zapytałaś, uchylając lekko drzwi.

- Jasne, co tam? - zapytał z uśmiechem na twarzy, przez chwilę zastanawiałaś się, czy to na pewno dobry moment, aby go zapytać.

-Bo jest taka sprawa...znasz może kogoś o nazwisko Kageyama? - wymamrotałaś siadając przy biurku.

Chłopak spojrzał na ciebie, a jego twarz zmieniła wyraz na nieco poważniejszy.

- A co? - odparł beznamiętnie, przez co trochę się zestresowałaś.

-Nic...spotkałam go ostatnio i dziwnie się zachowywał kiedy mu się przedstwaiłam, więc pomysłałam, że...

Twój brat podszedł do ciebie, z delikatnie przerażającym wyrazem twarzy, gdybyś go nie znała, najprawdopodobniej zaczęłabyś uciekac.
Zatrzymał się patrząc ci w oczy, bałaś się tego, co za chwilę powie, ale...

- Tobio-chan to...bAAAAKA! Idota! Baaaka! Baaaka z karasuno! Mówię Ci, nie zadawaj się z nim bo przejdzie na Ciebie głupota - powiedział wystawiając język, co wywołało u ciebie śmiech.

- Dziecinny jesteś Toruu - zaśmiałaś się, po czym opuściła jego pokój, zdobyłaś informacje z jakiej jest szkoły - To ci wystarczyło.

~ Time skip ~

Note; ogólnie to nie wiem, a jestem zbyt leniwa żeby sprawdzić w jakiej odległości jest Karasuno od Josai, ale uznajmy, że są względnie blisko, dziękuję za wyrozumiałość.

Zdążyłaś wyjść z domu zanim twój brat wstał, co można uznać za wyczyn biorąc pod uwagę jak długo Toruu zbiera się do szkoły, wsiadłaś w najwcześniejszy autobus aby jak najszybciej dotrzeć do Karasuno przed rozpoczęcie zajęć.

- Można tu normalnie wejść? - zapytałaś sama siebie, stojącą przed wejściem głównym do szkoły, postanowiłaś spokojnie poczekać, aż uczniowie zaczną zbierać się do szkoły.

Po kilkunastu minutach zbiorowsika uczniów zaczęły Cię mijać, szukałaś wysokiego czarnowłosego chłopaka, których było tu dość sporo.

- Kageyama! Od kilku dni jesteś jakiś niespokojny! Zakochałeś się może? - spojrzałaś w kierunku w którym uslyszałaś znajome nazwisko.
Mogłaś zauważyć Tobio idącego z jasnowłosym chłopakiem, był niższy ale wyglądał na kogoś że starszej klasy.

-Kageyama-kun! - krzyknęłaś idąc w ich kierunku.

-Hm? Znasz tę dziewczynę? - zapytał znajomy Tobio kiedy do ich podeszłaś.

-Ta...można tak powiedzieć - mruknął, poprawiając włosy.

- To ja was może zostawię - nieznajomy uśmiechnął się w dziwny sposób do Kageyamy, klepiac go w ramię.

-Matte! Suga-san! - zdążył krzyknąć, jednak chłopak znikał w tłumie.

Przez chwilę patrzeliscie na sobie, nie wiedząc o co do końca chodzi w tej całej sytuacji.

☆ 𝑯𝒂𝒊𝒌𝒚𝒖𝒖 𝒑𝒓𝒆𝒇𝒆𝒓𝒆𝒏𝒄𝒋𝒆 ☆Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz