Melissa (przyznać się, kto się tego spodziewał?)
Siedziałam w swoim gabinecie pogrążona w myślach o możliwym ataku i dzieciach. Koło mnie na pierwszej kanapie siedziały moje siostry z kuzynkami a na drugiej ich matę. Siedzieliśmy tu już trzy godziny. Wybiła właśnie pierwsza w nocy.
-Pojebany rok. Dlaczego teraz wszystko musi się pierdolić? - warknęłam a oni spojrzeli na mnie.
-Nie mam bladego pojęcia. Za ile oni będą? - Meje spojrzała za okno w moim gabinecie.
- Powinni być teraz albo za pół godziny- odparłam wstając i kierując się do okna.
-Macie jakieś pomysły? Na atak, Maxa i dzieci? - zapytał Felix.
- Głupie pytanie - odparłam i dodałam po chwili namysłu- Atak oddamy ale z zdwojoną siłą. W sprawie Maxa nie będziemy nic robić. A z dziećmi co możemy zrobić? Nic- odparłam.
-Jak będzie wojna to oni też będą chcieli iść - powiedział Gracjan wstając z miejsca i chodząc w tą i z powrotem.
-Są wyszkoleni przez najlepszych wojowników, dadzą (nie wiem jak to się pisze 😑) radę. - odpowiedziała Nina.
I nastąpiła cisza. Pewnie się zastanawiacie, jaka sprawa z Maxem? Więc wam powiem. Po tym jak był u czarownicy zaczął łazić po całym terenie i wyglądał jakby czegoś lub kogoś szukał. Chuj wie co on chce od życie więc się w to nie mieszam. Nie odczuwam jego braku tak bardzo jak na początku, chociaż nie kiedy odczuwam pustke to przypominam sobie o dzieciach i to uczucie znika. Wiem że myślicie sobie że szuka mnie i dziecka. W tym może być troche prawdy ale co mnie to? Jak odszedł to niech sobie teraz idzie. Usłyszałam samochód, spojrzałam w tamtą stronę i zobaczyłam busa. Pewnie tam są nasze dzieci.
-Przyjechali! - pisnełam i podbiegłam do drzwi. Otworzyłam je i pobiegłam do drzwi głównych. Przez które właśnie przechodził Samuel.
- Och kochanie - powiedziałam i przytuliłam go.
-Kto? - zapytał
- Vanessa - odparłam tuląc go.
Następnie przez drzwi weszła Carli i Vanessa a za nimi inni. Przytuliłam obie moje dziewczyny i zaprowadziłam wszystkich do mojego gabinetu.
![](https://img.wattpad.com/cover/237903992-288-k452315.jpg)
CZYTASZ
Nie dotykaj mnie
WerewolfAutorka okładki: @Julex360 Druga część książki 'To on, ten idiota' Dzieci Melissy po wielu latach w nadziei że wróci ich tata postanowili wreszcie o nim zapomnieć i zacząć żyć na całego. Mieli plan wyjechać pod namioty. Razem ze sobą zabrali kuzynos...