*3* Bucky Barnes *3*

375 21 170
                                    

Lately I found myself thinking
Been dreaming about you a lot
And up in my head I'm your boyfriend
But that's one thing you've already got

Nie sądziłem, że jestem zdolny do miłości, że potrafię jeszcze czuć. Nie po tym wszystkim, co przeżyłem. Nie po tym, co robiłem. Emocje były mi obce, musiałem zacząć żyć od nowa. Musiałem nauczyć się żyć bez ciebie, bo nie byliśmy już tylko we dwóch. Do teraz nie rozumiem, po co mnie uratowałeś od Zimowego. Przynajmniej nie miałbym mętliku w głowie. Nie myślałbym ciągle o tobie, a te dziwne uczucie, które nie pozwoliło mi cię skrzywdzić i kazało chronić, nie zrodziło by się na nowo.

Mówili, że uczucia są dla słabych. Zimowy Żołnierz nie jest słaby. Ale czy Bucky Barnes jest? Nie wiem. Jedyna rzecz, której mogę być pewien to to, że byłeś i wciąż jesteś moim przyjacielem, ale gdybyś chciał czegoś więcej, to zgodziłbym się. Nieważne kiedy, gdzie, na ile. Powiedziałbym tak. Muszę cię chronić. Po za tym od dawna tego chcę.

He drives to school every morning
While I walk alone in the rain
He'd kill me without any warning
If he took a look in my brain

Wiem, że on nie czuje tego samego. Ta myśl powoli mnie wykańcza. Nikt nie zwraca na mnie uwagi. Nawet te niebieskie oczy powoli przestają mnie obserwować. Mam wrażenie, że rozpadam się, jak domek z kart. Jak wiatr, którego nikt nie widzi. Płacząc w samotności po koszmarach, mam ochotę spakować torbę, wyjść na zewnątrz i nie wracać. Nikt nie zauważy mojego zniknięcia. Zwłaszcza w deszczu, gdy mogę rozpłynąć się wraz z wodą i uciec od wszelkiego świata i jego problemów. Zamiast tego siedzę na parapecie i liczę krople deszczu. Uśmiecham się do siebie, gdy widzę jak miasto spowija łuna szarości. Ulice pustoszeją, a ja mam ochotę tam wyjść i pokazać wszystkim, że to nic złego. Że to tylko woda, która oczyszcza, pozwala zapomnieć i oderwać się od rzeczywistości. Że mogą wyjść na zewnątrz i zmoknięcie nie będzie dla nich przekleństwem.

Wychodzę na taras. Moknę i czuję, jakbym nie miał na sobie najmniejszego grzechu. Jakbym po raz pierwszy oddychał. Błogi uśmiech pojawia się na mojej twarzy, a zimno przedostaje się przez ubrania i otacza moje ciało. Pomimo złych wspomnień z nim związanych, zimno nadal jest przyjemne. Opieram się o barierkę i pozwalam sobie patrzeć na miasto spowite mgłą. Czuję, jak mokre włosy przyklejają się do mojej twarzy. Odgarniam je ręką i wzdrygam się na myśl, że nie czuję mojej prawdziwej dłoni. Czekam, aż zimno oplecie każdy skrawek mego ciała i nie zwracam uwagi na otwierające się drzwi. Koc na plecach rozprasza moją uwagę, więc lekko obracam głowę. Ciepło rozchodzi się po ciele walcząc z zimnem, jakby próbowało przypomnieć mi, że jeszcze żyję. Zmartwienie na twojej twarzy powoduje, że mam ochotę odpowiedzieć na każde pytanie, bylebyś tylko poczuł się lepiej. Ale na razie stać mnie na pogodny uśmiech na twarzy, który oczywiście odwzajemniasz. ,,Chodź do środka, przeziębisz się". Słucham cię. Pod tymi niebieskimi, jak lód tęczówkami widzę jasne i ciepłe spojrzenie. To właśnie za nim podążam.

Would he say he's in L-O-V-E?
Well if it was me I would
Would he hold you when you're feeling low
Baby you should know that I would

Pamiętam, jak to było, kiedy zimy były srogie. Kiedy każdej nocy musiałem cię opatulać kocami i trzymać w swoich ramionach, abyś nie zamarzł na śmierć. Nie mieliśmy pieniędzy na ogrzewanie, więc musiałem ocieplać cię, jakkolwiek tylko potrafiłem. Dawałem ci praktycznie wszystkie moje ubrania, a ty i tak trząsłeś się z zimna. Bałem się, że kiedyś ono odbierze mi ciebie na dobre, a ja nie będę mógł z tym nic zrobić. Że nie będę mógł powiedzieć ci, że cię kocham. To było nienaturalne. Ale powiedziałem ci, że będę z tobą do końca, bo właśnie tak robią zakochani. Nie zostawiłbym cię i ty o tym wiesz. Nawet po siedemdziesięciu latach tylko ty potrafiłeś otworzyć mi oczy na przeszłość, którą kiedyś miałem i przyszłość, którą mogę stworzyć. Chyba mogę to nazwać dowodem mojej miłości.

Ludzie widzą wszystko, gdy jest za późno | Stucky | One ShotsWhere stories live. Discover now