Eva wręcz nie mogła się nadziwić zmianom, jakie zaszły w Agacie. Zachowywała się jak zupełnie obca osoba, a jednocześnie wciąż była sobą. Agata się uśmiechała i nie zachowywała się, jakby każda kolejna lekcja była godzinną sesją w sali tortur. Bez namów Evy przestała żałować kilku sekund na czesanie włosów i mycie twarzy. Starsza dziewczyna nigdy nie pomyślałaby, że jej przyjaciółka może aż tak szybko zmienić nastawienie nie tylko do szkoły, ale też do życia.
Dot wciąż siedziała w Akademii Dobra, o czym nikt nie wiedział poza Dyrektorem Akademii — w końcu on nie wiedział jedynie tego, czym jest elektryczność. Nigdziarka była bezpieczna i z jakiegoś wciąż żywa, co oznaczało tylko, że zdawała pomimo nieobecności na lekcjach. Dziewczyna wyjątkowo często zamykała się w męskiej łazience, żeby popłakać nad swoim losem, o czym Eva wiedziała jedynie od Albemarla.
Cara nie zmieniła swojego nastawienia do Isaaka, który wyraźnie zdawał się wykazywać zainteresowanie brunetką z innego świata.
Do Balu zostały dwa dni, a Cyrk Talentów odbywał się już następnego dnia. Eva wyjątkowo się postarała, by nie znaleźć się w dziesiątce szczęśliwców, którzy będą brać udział w przedstawieniu. Już kiedyś występowała, ale nie było się co oszukiwać — nie miała talentu, który dało się widowiskowo pokazać na scenie.
Polluks przedstawił dziewczętom zasady i harmonogram podczas zajęć Pielęgnacji Urody, jednak profesor Anemonia dosłownie wykopała go za drzwi, nim zdążył skończyć swój nudny wywód dotyczący ubioru. Oczywiste było, że tego dnia wszystkie dziewczyny ubiorą się w długie, piękne suknie, żeby zwrócić uwagę potencjalnych partnerów na Bal. Chłopcy zawsze składali przysięgę, która nie pozwalała im nikogo zaprosić przed Cyrkiem, dlatego robili to, gdy tylko przedstawienie się kończyło.
Eva wyjątkowo nie chciała, by ktoś ją zaprosił, choć wiedziała, że jest to raczej konieczne. Powtarzała sobie też, że powinna wreszcie przestać nosić twardą zbroję. Ale czy na pewno tego chciała? Jej rozum mówił, że tak. Serce mówiło, że nie. A choć Eva zawsze starała się słuchać i rozumu i serca, tak w tej sprawie decydujący głos miało jej serce.
Dziewczyny wciąż próbowały zwizualizować sobie twarze swoich partnerów. Cara rozpaczała, że za każdym razem widziała ''tego słodkiego idiotę, Issaka''. Eva rezygnowała z ćwiczeń, by po raz kolejny nie zemdleć. Zamiast tego w skupieniu obserwowała Agatę, którą wyraźnie coś trapiło.
— Aga, co się dzieje? Czym się martwisz? Cyrkiem? Balem?
— I jednym i drugim. Przecież ja nie mam żadnych talentów! A jeśli skompromituję się na oczach całej szkoły? Przecież nikt nie będzie chciał mnie wtedy zaprosić!
— Masz jeszcze czas, żeby się zastanowić, co możesz zrobić. Czasami najlepszym wyjściem jest też improwizacja — powiedziała Eva.
— A ty brałaś udział w Cyrku? — zapytała dziewczyna.
— Tak, ale jeśli mam być szczera, to nie miałam co pokazać, więc przegrałam z drugą stroną.
— I mimo to ktoś cię zaprosił? — zapytała od niechcenia Agata, jednak wciąż mając nadzieję w głosie.
— Tak się składa, że nie. Pierwszy bal na jakim byłam, to chyba wesele żabiego księcia i księżniczki.
Agata spojrzała na Evę ze zmarszczonymi brwiami.
— Wybacz, Aga, ale taki mamy klimat — Narratorzy mają taryfę ulgową. Ale nie wiem, czy ona wciąż działa, skoro po szkole zastąpi mnie Cara.
Było prawdą, że Narratorzy nie mogli nie zdać, co Eva zrozumiała dopiero po latach. Teraz jednak Cara nie mogła nie zdać, a los Evy zależał od niej samej. Więc jeśli żaden nieznajomy nie zaprosi jej na bal, ona nie zda. Rozmyślając o Narratorach, zaczęła się zastanawiać, który z nigdziarzy miał zostać współpracownikiem Cary. Dziewczyna mówiła coś o Azjacie, jednak Evie nikt taki dotąd nie rzucił się w oczy, a być może nieuważnie patrzyła. W każdym razie nie wiedziała, kto to taki.

YOU ARE READING
Akademia Dobra i Zła: Historia prawdziwa || ff || ZAWIESZONE DO ODWOŁANIA
Fanfiction,,W prastarej puszczy trwa Akademia Dobra i Zła. Bliźniacze wieże jak dwie głowy, Jedna dla szlachetnych, Druga dla podłych. Ucieczka z niej niemożliwa. Jedyna droga wyjścia w baśni się ukrywa." Wszyscy znamy historię Sofii i Agaty. Ale czy to możli...