#2

203 11 1
                                    

- Ja przyszłam po kolorowanki - powiedziała Nessy

- Pożyczysz mi swojego laptopa? - zaczął Xavery

- Okej ale spadaj do mojej sypialni - rozkazałam poddając mu laptopa - tylko żadnych plików mi nie pousuwaj zaloguj się na gościu

- Wiesz że jesteś najlepszą starszą siostrą - oznajmił przytulając mnie

- Tak wiem a ty Bruno?

- Ja nic nie chce przyszedłem z Nes

Wyszli a my wróciliśmy do oglądania. Później w moim pokoju pojawił się Andrew

- Gdzie Xavery? - zapytał

- Puka się - powiedziałam - u góry powiedział że potrzebuje laptopa do nauki

- Nie powiedział ci że ma szlaban

- Nie - oznajmiłam

Usłyszeliśmy alarm oznajmiając że coś się dzieje.

- Xavery złaź musimy spadać - krzyknęłam biorąc pistolet

Po chwili zbiegł mój brat.

- Granatowi i zieloni trzecia linia obrony bunkra czerwoni druga a pomarańczowi pierwsza w razie co wycofujcie się do pozostałych bez robienia z siebie bohaterów

Każdy pobiegł na swoją pozycję przed bunkrem czekała moja macocha od razu złapała Xavera i wepchnęła go do środka

- Wszyscy już są - oznajmiła - powodzenia

- Dzięki poradzimy sobie - powiedziałam

- Nie martw się ciociu popilnuje jej - wtrącił się Alex

Anne weszła do środka a my zabezpieczyliśmy drzwi aby nikt tam nie wszedł bez zgody szefa. Każdy ustawił się na swojej pozycji. Dobrze wiedziałam że specjalnie nas wycofa tutaj abyśmy w razie czego nie zostali ranni jednak z drugiej strony mieliśmy najbardziej odpowiedzialne zadanie w bunkrze są wszystkie dzieci poniżej szesnastego roku życia oraz mamy dzieci poniżej jedenastu lat oraz ciężarne kobiety. Cały czas słyszałam rozkazy i strzały miałam słuchawkę w uchu w trakcie obrony rozkazy wydali dowódcy grup szef lub jego następca reszta miała zakaz.

~ Tu dowódca pomarańczowych pierwsza linia obrona bunkra została zaatakowana

~ Jaka sytuacja? ~ usłyszałam pytanie

~ Ciężko wycofujemy ~ odpowiedział ~ czerwoni zaraz będziemy u was

~ Okej

Czekaliśmy zniecierpliwieni strzały było słychać coraz lepiej przez co zaczęłam czuć adrenalinę. Najgorsze było to że skoro oni są już tutaj to duża część ludzi poległa a to nie jest dobry znak. Mam nadzieje że uda nam się ich pokonać i to bez większych strat. Kiedyś zastanawiałam się jak to jest nie być w gangu mieszkać z normalną rodziną ale potem doszła do wniosku że to nie dla mnie od zawsze byłam do tego przygotowywana.

~ Uwaga oddział granatowy i zielony wycofujemy się do wszystkich została jeszcze jedna linia do obrony bunkra

Po chwili pojawiło się czterech do pomocy

-Gdzie pozostali

-Są ranni lub pojmani oni nie zabili ani jednego człowieka z naszych ekip - oznajmił dowódca czerwonych

-To oznacza tylko jedno wypowiedzieli wojnę wschodowi a nas chcą wykorzystać do tego. Jeśli nas pokonają otrzymają bazy wypadowe w NY

-Kurde to jest tak dobrze zaplanowane - odezwał się jakiś chłopak z pomarańczowe oddziału

Mafijna księżniczkaWhere stories live. Discover now