88. Kiedy trafisz do szpitala:

4.8K 117 11
                                    

Rozdział zawiera tematykę uszczerbku na zdrowiu psychicznym i fizycznym, jak i wspomnienie śmierci, co może być tematem drażniącym. 

Jeżeli jesteś na nie wrażliwy, nie czytaj! 

Jeon Jungkook:

Nie jest dobrym ignorowanie wszelkich sygnałów, jakie twoje ciało wysyła. Czasami nawet z pozoru niegroźne przeziębienie, bez leczenia, odpowiednej opieki i wypoczynku może przerodzić się w dość poważny problem, którego pozbycie się może nie być tak przyjemne i proste. Tak zdarzyło się w twoim przypadku. Zaczęło się niewinnie: lekki kaszel, niewiele znaczący ból gardła, trochę zatkany nos i pulsujący, łagodny ból głowy. Wszystko spisywałaś na zmęczenie i stwierdziłaś, że odpoczniesz na wycieczce z Jungkook'iem, na którą już dawno się umawialiście. To był jednak potężny błąd. Gdy wróciłaś, wszystko zaczęło się ze zdwojoną siłą uderzenia. Powoli cię to po prostu pokonało.


⚬ Co się przytrafiło: Poważne zapalenie oskrzeli.

⚬ Z początku to był tylko nieco irytujący kaszel, który zdołałaś zwalczyć kilkoma pastylkami do ssania.

⚬ Jungkook nie bardzo na pierwszy rzut oka zauważył, że coś jest z tobą nie tak, ale nie można powiedzieć, że był całkowicie ślepy na twoje zachowanie. Zaczął mieć na ciebie lepsze oko.

⚬ Nie chciałaś, aby Jungkook o tym wiedział. Doskonale znałaś jego podejście do zdrowia i byłaś pewna, że jeżeli wyjawisz mu, iż przez dłuższy czas się sama ze sobą męczysz, to skwituje to chamskim uśmieszkiem i długim kazaniem.

⚬ Zdecydowałaś się, że czas udać się do szpitala, ponieważ twoja gorączka zaczęła zahaczać o liczbę czterdzieści na liczniku termometru.

⚬ Gdy skierowano cię na oddział, wiedziałaś, że wszystko już zakończone i musiałaś go poinformować. Nie chciałaś jednak i długo się wahałaś, ponieważ spodziewałaś się jego wściekłości i zdenerwowania.


~~~


Wykonałem ostatni obród, tuż przed skokiem, gdy do moich uszu dobiegł dźwięk mojego telefonu. Przedzierał się przez wszystko wysoką w brzmieniu melodyjką, co wytrąciło mnie z mojego rytmu i skupienia. Spojrzałem lekko zrezygnowany w lustro, wiedząc, że znów na nowo będę musiał powtarzać ten trudny fragment, jaki ćwiczyłem już dobre półtora godziny. Wreszcie z ciężkim westchnieniem powlokłem nogami w kierunku telefonu. Jednym przyciskiem odłączyłem głośną muzykę. Widziałem na ekranie komórki wyświetlający się numer [T.I.]. Z jednej strony było mi miło, że dzwoniła wieczorem, z drugiej – no musiała mi akurat teraz przeszkodzić?

– Halo? – mruknąłem nieco oziębłym tonem do słuchawki.

– Hej, Jungk... – nie zdołała nawet do końca się przywitać. Jej głos załamał się potężnie, tak że resztka mojego imienia była zlepkiem tylko zachłyśniętych liter, które wydobywały się ze ściśniętego gardła. Brzmiało niekomfortowo i nie wiedziałem czym też było.

– Auć! – rzuciłem, przekazując całą swoją uwagę na telefon. – Nie brzmisz za dobrze.

– Bo też za dobrze się nie czuję – odpowiedziała mi bardzo zachrypniętym i łamiącym się tonowo głosem. Nie byłem w stanie dosłyszeć, czy mówi to płaczliwie czy wściekle.

– Twoje gardło... Brzmi naprawdę źle. Może napij się ciepłej herbaty. Powinno ci pomóc.

– Zrobiłabym tak, gdybym mogła.

Reakcje BTSDonde viven las historias. Descúbrelo ahora