Jeon Jungkook:
Jungkook jest bardzo nieśmiały, nawet jeżeli ma już swoje lata. Dlatego dość długo zbierał się w sobie, aby ci wyznać co do ciebie czuje. Kilka razy wszystko legło w gruzach przez twoją otwartość i zaufanie względem niego. Nie potrafił przełamać tej przyjacielskiej bariery, równocześnie bojąc się, że całkowicie straci dobry kontakt z tobą, co było dla niego nie do przyjęcia.
⚬ Bardzo dużo nieśmiałości ukrytej w słodkim, króliczym uśmiechu.
⚬ Drżące ręce, niezdolne do utrzymania kurtki.
⚬ Ogólne zakłopotanie.
⚬ Jąkanie się, plątanie języka i słów.
⚬ Odwlekanie rozmowy jak najdalej się da.
⚬ Niepowstrzymana chęć ucieczki od ciebie.
~~~
Stałem pod drzwiami jej dormu potężnie zakłopotany, jeszcze raz śledząc w swoich myślach plan, który wymyśliłem w wytwórni. Czułem jak moje serce nieznośnie łomoce w klatce, jakby starało się mnie siłą wycofać od podjętej decyzji. Wziąłem głęboki oddech, myśląc, że to jakoś pomoże. Wszak przed koncertami czasem działało. Mocniej zacisnąłem palce na kurtce i delikatnie zapukałem w drzwi. Czekałem, czując jak moje serce próbuje wyrwać się z piersi i nie być świadkiem tego, co się zaraz dokona. Czekałem, ale kiedy przez dłuższą chwilę drzwi się nie otwierały, zaczął wypełniać mnie żal. Zebrałem się w sobie i zapukałem jeszcze raz, tym razem nieco mocniej. Poskutkowało.
Moje serce stanęło w jednym momencie, kiedy tylko zobaczyłem znajomą postać w progu, uśmiechającą się do mnie przyjaźnie. Było to bardziej zaskakujące, niż gdyby w ogóle nie otwarła tych drzwi.
– Jungkook? – zdziwiła się, gdy tylko dojrzała mnie lekko zszokowanego i zmieszanego.
– Cześć – jęknąłem. Mój głos nieco się zmieszał. Zamilkłem. Wziąłem głęboki oddech, westchnąłem. Spojrzałem w dół na kurtkę, którą trzymałem w dłoni. Gwałtownie wyciągnąłem ją w jej kierunku, o mało nie ugadzając ją w nos. Przekląłem w myślach za swoją lekkomyślność.
– Moja kurtka! – jęknęła uradowana.
– Zapomniałaś jej z sali ćwiczeń – powiedziałem lekko trzęsącym się głosem.
Spojrzała na mnie. Moje włosy były lekko zmoczone przez krople deszczu, gdyż na dworze powoli zaczynało mżyć. Uśmiechnęła się miło w podzięce. Szybko zawiesiła kurtkę na pobliskim wieszaku, lecz nie zamknęła drzwi. Poczułem przypływ odwagi.
– Mógłbym ci coś powiedzieć? – spytałem, kiedy akurat się odwróciła. Ręką przeczesałem włosy, starając się jakoś umorzyć stres we mnie się mieszający. Uciekałem wzrokiem, nie potrafiąc spojrzeć jej prosto w oczy.
– Jasne – odpowiedziała, promiennie się uśmiechając. – Tylko może wejdź na chwilę. Napijesz się herbaty? Musze ci jakoś podziękować – dodała, szerzej otwierając drzwi i robiąc mi w nich miejsce.
– Nie, nie trzeba – zaprzeczyłem gwałtownie, cofając się o krok i wystawiając przed siebie trzęsące się dłonie, jakby właśnie ktoś zamierzał mnie zastrzelić. – Ja tylko... Chciałem wspomnieć... że mi się podobasz... – powiedziałem na tyle cicho, że słowa ledwo co przeszły przez moje gardło.

YOU ARE READING
Reakcje BTS
FanfictionReakcje - wyobrażenie sobie sytuacji w roli głównej z popularną osobą, która po krótkim opisie zwieńczona jest ruchomym obrazem (gifem) mającym za zadanie zobrazowanie nam całej sytuacji w rzeczywistości. Bohaterowie: Jungkook - Jeon Jungkook ❤ V...