#22

862 18 0
                                    

Pov marcin

obudziłem się koło 9. Zobaczyłem że Lexy jeszcze śpi, nie chciałem jej budzić. Poszedłem do kuchni, tam zobaczyłem Ericka.

E- Lexy jeszcze śpi

M- tak, nie chcę jej budzić

E- niech odpocznie, o 10 będę jechać do szpitala.

M- ok, a jak Tony będzie się pytać co z Tiną

E- to powiesz że wszystko jest ok

M- mam iść obudzić Lexy

E- nie, jak się obudzi to powiesz gdzie jestem

M- ok

Postanowiłem że zrobię jajecznicę.  Jak zjadłem jajecznicę to poszedłem do pokoju.

L- która godzina?

M- 9.30

L- jedziesz ze mną do Tiny?

M- nie mogę, ktoś musi zostać z Tonim.(nie wiem czy dobrze napisałam)

L- co, mój brat cię wykorzystuje 

M- nie wykorzystuje, tylko o to poprosił bo też chcę jechać do Tiny

L- i ty się zgodziłeś

M- tak

L- a kiedy Erick jedzie do szpitala

M- koło 10

dziewczyna szybko wyskoczyła z łóżka i pobiegła do swojej szafy.(wiem że ona nie pojechała do domu po ciuchy ale załóżmy że była) Szybko się ubrała i poszła do łazienki zrobić makijaż. Zrobiłem jej kanapki, bo z domu bez śniadania nie wyjdzie.

E- Lexy już wstała

M- tak, poczekaj na nią chwilę.

E- dobra 

L- jadę z tobą

E- tylko zjedz śniadanie

M- zrobiłem ci kanapki

L- dzięki Marcin

Lexy szybko zjadła i pojechała z Erickiem do szpitala. Poszedłem do pokoju,  zaraz przyszedł Tony.

////////

dzisiaj krótki roździał, bo poprzedni był długi

200 słów 

baiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiii

Lexy i Marcin razem na zawszeDove le storie prendono vita. Scoprilo ora