Aha, czyli znowu on.

317 17 19
                                    

Ciemność. No teraz trochę jaśniej. Ejejej, dobra za jasno!
— Źrenice reagują prawidłowo. — usłyszał głos— Z całego incydentu ucierpiała aby jedna osoba. Dobrze, że nie więcej...
Net podniósł się ze szpitalnego łóżka. Pamiętał tylko tyle, że nagle dach zaczął spadać, a on szczęśliwie wpasował się w wgłębienie w dachu. Dach domu Laury był podzielony na cztery takie wyboje. Spojrzał w prawo. Na łóżku obok leżała Nika. Poza drobnymi skaleczeniami wyglądała normalnie. Po jego lewej stronie zauważył zdezorientowanego Felixa. On też już się wybudził. Jednak Felix nie patrzył w żadnym innym kierunku, tylko na łóżko stojące na lewo od niego. Laura leżała z zamkniętymi oczami, maską do oddychania i całą obandażowaną nogą. Felix zacisnął powieki, ale nic nie powiedział. Laura nie miała tyle szczęścia, co pozostali uczestniczy imprezy. Jej noga została przygnieciona przez ponad kilka ton dachu. W tej chwili do sali weszli rodzice przyjaciół. W czteroosobowej sali, ciężko było pomieścić ponad 6 dodatkowych osób, ale większość usiadła na łóżkach. Rozmawiali, o okolicznościach zdarzenia. Przyjaciele dowiedzieli się o kradzieży Antasu, przez jednego z profesorów. Najprawdopodobniej to właśnie ten pierwiastek spowodował incydent.
*   *   *
Felix, Net i Nika wyszli ze szpitala we trójkę. Laura musiała zostać w szpitalu, by noga prawidłowo się goiła. Felix ciężko to znosił, ale w końcu uległ, by pojechali z tatami razem do Instytutu. Weszli do budynku, tym razem nie śmieszkując przy robieniu zdjęć. Weszli do zamaskowanej windy i zjechali na poziom -13.
— Nie wiedziałam, że jest aż tyle tajnych poziomów... — powiedział zaskoczony Felix.
— Jest więcej — powiedział Bielecki.
Polon spiorunował go spojrzeniem, ale nic nie powiedział.
Weszli do małego pomieszczenia z pustym stołem.
— Pomyśleliśmy, że moglibyście nam trochę pomóc w śledztwie. — powiedział Polon.
— Macie otwarte i młode umysły. — potwierdził Bielecki. — My od dwóch dni nie możemy nic wymyśleć. No to... Czujcie się jak u siebie. — powiedział i zamknął drzwi.
— Nawet nie zapytali nas o zdanie. — mruknął Net. — Nawet nie wiemy, czy nam zapłacą.
— Myślisz tylko o pieniądzach i jedzeniu. — zdenerwowała się Nika. — Pomyślałbyś czasem o innych.
— Mogę, jeśli mi zapłacą. — odparł Net.
Nika wywróciła oczami i zaczeła przyglądać się pokojowi. Na ścianach wisiało mnóstwo plakatów, że wzorami, schematami atomów, pierwiastkami itp. Przy jednym z takich plakatów stał Felix. Przyglądał się plakatowi z molibdenem, rutenem, który był przetarty tak, że widać było tylko jego połowę, tellurem i azotem. Były to niezbyt znane pierwiastki, ale Felix od razu rozpoznał przekaz. Wyciągnął kartkę i zapisał ich skróty. Mo R Te N.
— No, zbyt kreatywny to on nie jest, jak musiał przeciąć Ruten na samo R.* — powiedział Felix.
— Aha, czyli znowu on. — powiedział Net. — Doprawdy zajedwabiście.
— Mamy pewność, że to on? — zapytała Nika.
— No raczej! — wykrzyknął Net. — skończyły mu się litery, więc teraz jedzie pierwiastkami! Co będzie następne?! Nazwy firm produkujących dębowe stoły?!
— Dlaczego dębowe stoły? — zapytał wyrwany z zamyślenia Felix.
— Nie wiem!
— Dobra, musimy pomyśleć logicznie. — przerwała im Nika. — Dlaczego miałby nas zabijać?
— Bo to my go zabiliśmy ostatnim razem!
Nagle mały komputerek zaświecił się czerwonym światłem. Na ekranie pojawiły się znajome znaczki.
— O! — odezwał się ekran. — Jeszcze żyjecie. Ale niedługo się to zmieni.
— Czego od nas chcesz gnido?!
— Ale po co te nerwy. To nie jest straszne. Aby przed oczami robi się ciemno, a potem jasno, a następnie... W sumie sami się niedługo przekonacie.
— Jak niby chcesz to zrobić? — zapytał Felix.
— Za pomocą tego wspaniałego pierwiastka, jaki stworzyli w Instytucie. Ale za wiele teraz nie będę wam mówić.
Przyjaciele chcieli coś odpowiedzieć, ale w tym momencie ekran zgasł.
— Co robimy? — zapytał Net.
— Bronimy się — odpowiedział mu Felix.
* Dżizas, przeszukałem całą tablicę Mendelejewa, wszystko pierwiastki jakie mają na wikipedii i nic! Żadnego pierwiastka z samym R.

Dzisiaj krótszy, ale mam nadzieję, że równie fajny. Jutro next.
Narka! 605 słów.

Felix, Net i Nika oraz Tajemniczy pierwiastekOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz