✨✨💫1️⃣3️⃣💫✨✨

411 25 48
                                        

[Kilka dni potem]

Ah, te dwa tygodnie minęły jednak dość szybko. Było miło, ale czas wrócić do codzienności.

Godzina 6:50, a ja siedzę w parku przy szkole i czekam na przyjaciół którzy mają przyjść pod szkołę dopiero za około 35 minut. Raczej pierwszy przyjdzie Minho jak zwykle, a potem Felix i Hyunjin. Siedziałem na ławce pisząc z Minho i Hyunjin'em. Była już 7:00 czyli coraz więcej ludzi szło w kierunku szkoły. Ja na szczęście siedziałem jak zawsze w miejscu gdzie prawie nikt nie przechodził i tym samym uniknąłem sytuacji w którejś komuś zachciało by się mnie obrazić czy coś.

7:15. Wstałem z ławki i postanowiłem pójść już pod szkołę. W końcu za chwilę powinien przyjść któryś z moich przyjaciół. Byłem już pod szkołą. Patrzę na godzinę w telefonie. 7:24. Nikogo nie ma, poza uczniami wchodzącymi do budynku przede mną. Czekam i czekam. W końcu w oddali zauważam Minho, ale nie samego...

Był z tą Miyeon. Nie wyglądał jednak na zbyt zadowolonego z jej obecności. Po prostu patrzyłem na to co robią. Minho szedł z nią w kierunku wejścia. Miyeon widać było, że z podekscytowaniem mu coś opowiada, a on wyglądał na zmęczonego i zdenerwowanego tym. Myślałem, że sytuacja z przez paru miesięcy się powtórzy i Minho mnie wystawi...

Ale on zatrzymał się przed wejściem i wręcz wepchnął irytującą go dziewczynę do środka szkoły. Pomachał jej jeszcze tylko i zaczął iść w moim kierunku.

Po chwili Minho stał już przy mnie. Przytuliłem go na przywitanie

Minho: Cześć Jisungie

Han: Hej Hyung

Minho: Jak tam wiewiórcio?

Han: Jest dobrze, a u ciebie jak tam? Widziałem, że chyba nie miałeś właśnie miłego spotkania

Minho: Tsa, Miyeon się mnie tak uczepiła. Jedno nie jej nie wystarczyło i teraz nie daje mi spokoju i chce bym z nią chodził

Han: Ou to słabo

Minho: Bardzo. Mam jej już po prostu dość

Nagle obok nas pojawił się Felix

Felix: Kogo masz dość Minho?

Minho: Tej głupiej Miyeon!

Felix: Aaaa. Rozumiem, ona się wciąż do ciebie klei?

Minho: Klei to mało powiedziane. 

Nagle w naszym kierunku zaczął iść niski crush Felix'a. Mój pegowaty przyjaciel oczywiście od razu schował się w krzaki w których wcale nie było widać jego rudego głupiego łba.

Changbin: Ej widzieliście może takiego idiote z ryjca, 180 wzrostu około, krótkie włosy brązowe

Minho: Nie jednego takiego widziałem

Poczułem jak magiczny krzak walnął mnie patykiem w nogę. Trochę nachyliłem się do przyjaciela chowającego się jak debil w krzakach, a ten oczywiście chciał bym JA odezwał się do changbin'a. W odpowiedzi dostał jednoznaczne kopnięcie w gałązkę.

Changbin: Kurde. A ty nie widziałeś takiego kogoś przypadkiem?

Pokręciłem głową by zaprzeczyć, a w tym momencie przyszedł do nas Hyunjin.

Hyunjin: Hej, co tam?

Changbin: Ej a ty widziałeś takiego idiote z ryjca, około 180 wzrost, brązowe jasne włosy?

Hyunjin: chyba ni-

Nagle "coś" pociągnęło Hyunjin'a w krzak za nim, przez co ten się wywrócił. Trochę zirytowany po chwili wstał i zaczął strzepywać z spodni piasek

I'm only yours || MinsungWhere stories live. Discover now