Rozdział 4

13.7K 658 90
                                    

H.S: Cześć

J: Cześć

H.S: Jak tam?

J: Moglo być lepiej a u Ciebie?

H.S: Uuuu...co się stało? U mnie okej :)

J: Nie ważne. Co robisz?

H.S: Ważne.

H.S: Leżę i piszę a ty?

J: Nie ważne. Słucham muzyki

H.S: Dla mnie ważne

J: Przeżyjesz bez tej informacji

H.S: Ivy nie bądź taka

J: Skąd mam wiedzieć czy nie jesteś 50 letnim pedofilem?

H.S: Po profilowym?

J: Zdjęcia z neta :)

H.S: Okej,masz rację. Mam na imię Henry i mam 53 lata i kocham małe dziewczynki. Chcesz pobawić się w chowanego?

H.S: Ej,Ivy,Żartowałem

H.S: Ivy mam dziewiętnaście lat i mam na imię Harry,to był żart. H.S:Małe dzieci są denerwujące.

J: Przecież wiem idioto.

H.S: Żyjesz!

J: Yep.

H.S: Tęskniłem.

J: Nie było mnie kilka minut.

H.S: No to co? :)

J: Zjadłabym pianki.

H.S: Kupię Ci.

J: Kocham Cię *-*

H.S: Materialistka -,-

J: Za pianki zrobię wszystko

H.S: A pocałujesz mnie?

J: Dobranoc Harry :)

H.S: Żartowałem! Wracaj!

H.S: Ivy!

H.S: oh,poszłaś juz,kolorowych Ivy :)

Messenger | h.s.Where stories live. Discover now