Rozdział 7

11.8K 607 20
                                    

H.S: Iiiiiivy

H.S: Odpisz mi bby
H.S: Ivette!

Od początku lekcji dostawałam wiadomości od Harrego a telefon w mojej kieszeni ciągle wibrowal. Chłopak w tej chwili doprowadzal mnie do szału. Wreszcie zadzwonił upragniony dzwonek. Spakowalam rzeczy do torby i wyjęłam swój telefon.

J: Przestań do mnie pisać. Napisze wieczorem

H.S: Żyjesz!

J: Nie masz teraz lekcji?

H.S: Maaaam

Wywrocilam oczami i schowałam telefon do kieszeni. Weszlam na salę gimnastyczna i skierowałam sie do szatni. Skierowałam sie od razu do łazienki i zaczęłam przebierać. Założyłam na siebie dresy przed kolano i białą koszulkę. Założyłam do tego szara bluzę i zabrałam torbę. Wrzuciłam ja do szafki i weszlam na salę.

;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;

J: Cześć

H.S: Ivy!

J: To ja!

H.S: Jak tam w szkole?

J: Umm...dobrze. A u Ciebie?

H.S: Umm? U mnie dobrze

J: Tak. To dobrze ze dobrze

H.S: Coś się stało? To bardzo dobrze ze dobrze

J: Nie. To bardzo bardzo dobrze ze dobrze

H.S: Napewno?

J: Tak

H.S: Napewno napewno?

J: Harry,proszę skończ

H.S: Czyli jednak coś się stało

J: Nie chce o tym gadać

H.S: Ivy proszę,powiedz mi

H.S: Ivy

J: Nie powiem Ci

H.S: Czemu
J: Uznasz mnie za psychiczną,jak wszyscy

Messenger | h.s.Where stories live. Discover now