Podniosłam się z łóżka. Dzisiaj nie miałam na nic siły. Na szczęście była niedziela wiec mogłam spokojnie poleżeć w domu. Wstałam z łóżka i zbiegłam na dół. Wyjęłam dla siebie sok pomarańczowy i popcorn. Szybko zrobiłam go w mikrofali. Pobiegłam na górę z rzeczami i rzuciłam się na łóżko. Wzięłam laptopa i włączyłam jakiś horror. Nagle przerwał mi dzwonek do drzwi. Pisnęłam cicho i zatrzymalam film.
-Proszę! -Krzyknęłam i położyłam laptopa obok siebie.
-Ivy?!
-Harry?!-Pisnelam i podbiegłam do szafy. Zaczęłam ja przeszukiwać w poszukiwaniu swetra. Usłyszałam kroki na schodach. Otworzyłam szeroko oczy i zaczęłam biec w stronę łazienki. Niestety w połowie drogi wywalilam się. Jeknelam i podniosłam się lekko i zobaczyłam Harrego. Otworzyłam szeroko oczy i znowu zaczęłam biec do łazienki. W połowie drogi Harry złapał mnie za nadgarstek i zatrzymal. Syknelam cicho kiedy pociągnął mnie mocniej. Zaczęłam mu się wyrywać ale on już zobaczył mój nadgarstek. Złapał mnie za drugą rękę i ja też obejrzał. Lekko poluznil uścisk a ja wyrwałam mu się i wbiegłam do laziebki. Cholera. Cholera. Cholera. Harry widział moje blizny. Teraz napewno mnie zostawi. Łzy zaczęły splywac po moich policzkach. Schowałam twarz w dłoniach i usiadłam na podłodze. Zaczęłam ciężko oddychać i dusić się od płaczu. Nie wytrzymam jeśli on mnie zostawi.
-Skarbie.-usłyszałam pukanie do drzwi i cichy głos mamy. Zaczęłam jeszcze mocniej płakać i przeszukiwać łazienkę. Nagle suszarka spadła z półki robiąc przy tym hałas.
-Ivy otwórz drzwi.-zaszlochalam i upadłam na podłogę.
-Kim ty jesteś?
-Jestem Harry. Ja...jestem przyjacielem Ivy. Co się dzieje?-o nie. Harry musiał wyjść z pokoju słysząc moja mamę. Mam przechlapane.
-Harry możesz otworzyć? Nawet je możesz wywarzyc. Poprostu je otwórz.
-Ale...
-Proszę Harry. Szybko.-Nie. Kurwa mać.Nie! Usłyszałam uderzenie w drzwi. Skulilam się i spróbowałam uspokoić. Nagle drzwi otworzyły się a do środka od razu wbiegłam mama. Wzięła mnie za ramiona i podniosła. Wtulilam się w nią i zaczęłam płakać.
-Skarbie,cicho. Czemu miałaś atak? Co się stało?
-H-harry. Idź do domu.-wyszeptałam i spojrzałam się na chłopaka. On zszokowany pokiwal głową i wyszedł. Zaczęłam płakać jeszcze bardziej.
-To przez niego? Co zrobił?
-On widział moje Blizny. Uzna mnie za psychiczną i zostawi tak jak wszyscy.
-Skarbie. Może Harry taki nie jest?
-Sama w to nie wierzysz.
YOU ARE READING
Messenger | h.s.
RandomUsiadłam na łóżku i zalogowałam sie na Facebooka. Zaczęłam przeglądać nowe posty kiedy dostałam zaproszenie do znajomych. Nie sprawdzając kto to przyjęłam je. Chwilę po tym wylogowalam się z Facebooka ale mój telefon zawibrowal. Dostałam wiadomość n...