Rozdział 10

11.1K 622 30
                                    

Usłyszałam dźwięk przechodzącego połączenia z messengera. Teraz albo nigdy. Nacisnelam zielona słuchawkę i przyłożylam telefon do ucha.

-Cześć.

-Cześć Harry.

-Mam nadzieje ze juz nie myślisz ze jestem pedofilem.-Zaśmiałam się cicho bo nie chciałam obudzić rodziców. I tak już miałam przechlapane.

-Juz nie.

-Ivy...

-Tak?

-Masz dziwny akcent. Jesteś z Miami?

-Jestem z Polski. Moja mama była z Polski a tata z Miami,ale dopiero niedawno zamieszkalismy w Miami.

-Czemu?

-To długa historia której nie chce opowiadać.

-Masz mi wiele historii do opowiedzenia.

-Kiedy indziej Harry.

-Jak się spotkamy?

-Jak się spotkamy.

-To będzie nasze okey?

-Gwiazd naszych wina tez oglądałeś?

-A ty nie?

-Nie, ale ten tekst jest wszędzie.

-Wiem. Kiedyś zabiorę Cie na horror do kina.

-Obejrzałam juz wszystkie horrory które są teraz w kinie.

-Annabelle?

-Jeszcze nie. Boje się to sama obejrzeć.

-Wiec wiem już co będziemy oglądać. Poświęce się.

Messenger | h.s.Where stories live. Discover now