***
Otsutsuki Mikaira kierowała się w stronę miejsca, gdzie powinien trenować Naruto. Na plecach miała duży zwój. Za zgodą Kakashiego po śniadaniu udała się na polanę zanieść mu śniadanie oraz pomóc w treningu. Towarzyszył jej Sasuke, który również planował trening
- Po co ci ten duży zwój?- zapytał Uchiha nie kryjąc swojego zaskoczenia
- Zamiast skupić się na treningu, wy ciągle rywalizujecie i nie możecie odprężyć się i skupić na treningu. Zamierzam wam w tym pomóc.- odpowiedziała mu tajemniczo
W trakcie drogi minęli się z pewną osobą, która niosła koszyk pełen ziół, które rosną niedaleko. Białowłosa przystanęła na moment
- Co jest?- zapytał Sasuke zaskoczony jej nagłym zatrzymaniem się
- Nic.- odpowiedziała zaraz i dogoniła chłopaka, jednak cały czas towarzyszyło jej dziwne uczucie
'Ta chakra, taka znajoma. Gdzieś już spotkałam tą osobę. Ale gdzie?' myślała niespokojnie
- Hej! Co do diabła, dattebayo?!- krzyknął Naruto, gdy dostał w głowę od Sasuke
- Chyba zapomniałeś o śniadaniu. Idioto.- odpowiedział mu zakładając ramiona na krzyż
- Przyniosłam ci to, co Tsunami-san przygotowała.- dopowiedziała Mikaira podając mu koszyk wiklinowy
- Mika-chan! Jesteś wielka!- krzyknął wniebowzięty blondyn, a jego wzrok padł na wielki zwój.- Po co ci ten zwój?- zapytał zaskoczony
- Zobaczysz.- odpowiedziała tajemniczo. Przysiadła przy drzewie, a następnie zdjęła z ramion zwój, który rozłożyła na ziemi. Przyłożyła dłoń do pieczęci, która znajdowała się na środku, a następnie buchnął dym, z którego wyłonił się...instrument
- Będziesz nam grała kołysankę?- zapytał znudzony Sasuke
- Oczywiście, że nie kołysankę. Muzyka potrafi być relaksująca. Podczas słuchania powinniście się odprężyć i skupić na zadaniu.- odpowiedziała zasiadając przed guqin. Podwinęła rękawy i zaczęła nastrajać instrument, po czym rozpoczęła grę
(polecam wysłuchać tego - bardzo relaksująca i koi nerwy) P.S Wiem, że to chiński instrument, jednak jak pisałam na początku książki, uwielbiam go
Naruto i Sasuke słysząc melodię wygrywaną przez Mikairę, rzeczywiście poczuli się bardziej rozluźnieni. Wzięli swoje kunaie i powrócili do treningu skupiając się na nim oraz na muzyce, która pomagała im się skoncentrować na własnej osobie i zapomnieć o rywalizacji. Mikaira z kolei skupiała się na grze, by nie pomylić się. Jeden utwór za drugim wygrywała
- Tak to był dobry pomysł. Dawno nie słyszałam melodii guqin.- potwierdziła zadowolona Okuninushi, która uwielbiała słuchać jak Mikaira gra na nim
- Mówiłam. Nawet Sasuke i Naruto skupili się na treningu, a nie na rywalizacji. Idzie im coraz lepiej.- potwierdziła dumnie
Nie wiadomo nawet kiedy czas zaczął mijać, a minuty zamieniły się w godziny. Kakashi i Sakura postanowili sprawdzić postępy w treningu, jednak gdy dotarli przekonali się, że udało im się ukończyć trening
- Widać, że trening przy melodii guqin był dobrym pomysłem.- stwierdził zadowolony Kakashi
- Oczywiście, że był dattebayo! Mika-chan potrafi pięknie grać! Nie raz zdarzyło mi się zasnąć!- potwierdził Naruto z wielkim uśmiechem
![](https://img.wattpad.com/cover/266941622-288-k160046.jpg)
CZYTASZ
MIKAIRA |Sequel ASAMI| - *Naruto* |ZAKOŃCZONE|
Short Story"Potwór...dziwadło... Odkąd pamiętam, ludzie na mój widok omijali mnie szerokim łukiem. Szeptali, wyśmiewali, krzywdzili. Nie wiedziałam, czym sobie na to zasłużyłam? Przez to, że wyglądam inaczej niż oni? Że jestem bledsza i mam białe włosy? A może...