Rozdział 50 - Wybacz mi

496 30 5
                                    

Gdy powiedziałam oboje odsunęliśmy się od siebie. Nie mogliśmy pod żadnym warunkiem pozwolić, aby Ela zauważyła, że wszystko pamiętam i że wiem wszystko na jej temat. Tym sposobem stałam po drugiej stronie sceny i rozglądałam się dookoła. Yoongi zrobił to samo.

Po chwili na salę weszła uśmiechnięta pani dyrektor, która przywitała się z nami i oznajmiła, że zanim wystąpimy ogłosi krótkie przemówienie. W tym czasie oboje mieliśmy stać za kulisami.

Kiedy sala już była pełna można było wszystko zaczynać. Będąc już na zapleczu przyjrzałam się dokładniej i dostrzegłam, że moja klasa siedzi w drugim rzędzie, zaraz za przyjaciółmi Yoongiego. Zauważyłam oczywiście wśród niej Ele, która siedziała otoczona Sabriną i Nicole. Przyjrzałam się jej bliżej. Nie mogłam wyczytać z niej żadnych emocji. Nie wiem dlaczego, ale poczułam nagle niepokój. Może to wszystko przez nasz plan? I niepotrzebnie sobie teraz wszystko wymyślam. Moje myśli przerwała mi nagle pani dyrektor, która weszła na scenę, aby wszystkich powitać.

"Drodzy uczniowie." - zaczęła, a w sali zapadła cisza. - "Dziękuję za przybycie." - posłała uśmiech. - "Jak wiecie lub nie, klasa trzecia B kilka tygodni temu pojechała na wycieczkę zwiedzając okolice Londynu w tym Dwór Hamilton, gdzie w nim dowiedziała się bardzo ciekawej historii na temat tego miejsca. Szkoła zauważyła jakie jest wielkie zainteresowanie wśród młodzieży, i  postanowiła zintegrować się. Jedna z waszych koleżanek postanowiła zrobić projekt na temat tego miejsca i za chwilę przedstawi swoją wypowiedź, a po niej osobiście wystąpi właściciel tego miejsca. Także tyle na ten moment z mojej strony. Jeszcze raz dziękuję i zapraszam do wysłuchania." - powiedziała i zeszła ze sceny, a uczniowie zaczęli klaskać. 

To był znak, że teraz moja kolej. Zanim wyszłam na scenę wzięłam głęboki wdech, aby się trochę uspokoić. 

"Dasz radę." - powiedział Yoongi dodając mi otuchy. 

Posłałam mu uśmiech. - "Dziękuję." - i ruszyłam na scenę. 

Następnie w swoje ręce wzięłam mikrofon i zaczęłam mówić. - "Cześć wszystkim. Nazywam się Demi Barker. Chciałabym wam przedstawić projekt, nad którym pracowałam, kiedy byłam na Dworze Hamilton. Mam nadzieję, że ta wiedza Wam się do czegoś przyda, albo zaciekawi, i może sami będziecie chcieli pozwiedzać to miejsce." 

Kiedy chciałam mówić dalej, mój wzrok w pewnym momencie spoczął na Eli. Obserwowała mnie i mogłam znowu poczuć jak wokół niej jest dziwnie chłodno. Automatycznie swój wzrok przesunęłam na innych uczniów. Nie chciałam żeby coś ze mnie odczytała. Tym bardziej wiem, że jest niebezpieczna i zdolna do wszystkiego. Mam nadzieję, że niczego się nie domyśla.  Zaczęłam dalej mówić.

"W roku 1789..."

-------------------

Kiedy skończyłam mówić po około dwudziestu minutach, wszyscy uczniowie wraz z innymi nauczycielami zaczęli mi klaskać. Ukłoniłam się i podziękowałam. Następnie weszłam z powrotem za kulisy.

"Teraz twoja kolej." - powiedziałam do Yoongiego, kiedy weszłam do środka. 

"Świetnie Ci poszło." - dodał zanim ruszył na scenę. 

"Dziękuję."

I wyszedł zamykając za sobą drzwi. Nie chciałam się wychylać za bardzo za drzwi, ponieważ wszyscy by mnie zobaczyli, a w szczególności Ela i jej koleżanki, ale podeszłam do szpary, która była w drzwiach i zaczęłam się przyglądać, co się dzieje ciekawego na scenie i po za nią. 

Najpierw zobaczyłam stojącego Yoongiego, który w tym momencie przedstawiał się i przywitał. Spojrzałam się po chwili na widownie. Konkretnie na Ele. Obserwowała go uważnie, ale teraz nie zauważyłam wokół niej takiego dziwnego zimna, jak wtedy, kiedy stałam na scenie. Mam nadzieję, że to była tylko moja wyobraźnia i wszystko pójdzie zgodnie z planem. Tak jak ustaliśmy. 

Przeznaczeni | SugaWhere stories live. Discover now