Rozdział XIII Pierwsze lekcje w nowym roku szkolnym.

40 3 0
                                    

POV Luizy
Wstałam wcześniej od wszystkich i zaczęłam się przygotowywać na dzisiejszy dzień. Pierwszą naszą lekcją są eliksiry. Nasz opiekun domu strasznie nie lubi mnie i Harry'ego ponieważ mamy oczy po mamie. Gdyby dowiedział się, że mama żyje i tak by nie zmienił do nas nastawienia. Podczas wakacji okazało się że jesteśmy czarodziejami czystej krwi, dlatego Harry został przeniesiony do Slytherinu co bardzo nas ucieszyło. Zaraz po tym jak się ubrałam poszłam obudzić chłopaków i jak weszłam do ich pokoju to zobaczyłam, że już nie śpią.
- Długo nie śpicie?- zapytałam zdziwiona.
- Z piętnaście minut myszko.- odpowiedział Draco i mnie pocałował na powitanie co z miłą chęcią odwazajemniłam. Harry i Louise się nam przyglądali z uśmiechem.
Całą czwórką zeszliśmy do Wielkiej Sali na śniadanie, a zaraz po nim na eliksiry.

POV Harry
Wstałem pierwszy od mojego chłopaka i jego brata, więc postanowiłem się ubrać a potem ich obudzić. Najpierw obudziłem Louisa a po nim Draco. Jak ich obudziłem zastanawiałem się czy iść obudzić Luizę, ale chłopaki mnie powstrzymali przed tym. Czekaliśmy aż ona pojawi się w naszym pokoju. Tak jak myślałem po piętnastu minutach przyszła aby nas obudzić. Jak tylko weszła do naszego pokoju to Draco do niej podszedł i ją pocałował. Zaraz po tym całą czwórką udaliśmy się do Wielkiej Sali na śniadanie. Po śniadaniu były eliksiry z nietoperzem.

- Rodzeństwo Potter proszę zostać po lekcjach.- oznajmił nietoperz.
- Dobrze- odpowiedzieliśmy jednocześnie.
Gdy lekcja się skończyła ja i Harry zostaliśmy tak jak poprosił profesor Snape.
- Czy coś się stało profesorze?
- Chciałem się zapytać co się z wami działo podczas wakacji?
- Byliście u naszego dziadka- odpowiedziałem.
- Przecież wy nie macie dziadka.- powiedział zdziwiony nauczyciel.
- Od strony taty nie ale od strony mamy to już tak i pan dobrze go zna.- powiedziała moja siostra.
- Jak to?- zapytał zdziwiony nauczyciel.
- Mama naprawdę nazwa się Lili Riddle.- powiedziałem ze spokojem.
- Czyli waszym dziadkiem jest sam Lord Voldemort?- dopytywał się nas.
- Tak!- odpowiedzieliśmy jednocześnie.

Po rozmowie z profesorem udaliśmy się na kolejną lekcję, którą było wróżbiarstwo z bardzo pokręconą babką, której nikt nie lubi.

--------------------------------------------------------------
Przepraszam że rozdział taki krótki narazie nie mam pomysłu na dłuższy.
         Miłego czytania

Siostra Bliźniaczka Harry'ego PotteraOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz