03~

1.1K 61 159
                                    

Obudziłam się kurwa nawet nie wiem o której bo ani w zegar nie zainwestowali,ani telefon mi nie oddali.Nawet nie wiem gdzie są tu piloty do telewizora.W dodatku jestem już trzeci?Drugi?Dzień z rzędu w tych nie wygodnych jeansach, kurwa wczoraj nawet nic nie zjadłam ta mafia to stan umysłu.Zastanawiam się czy tam mam schodzić do tej patologii czy nie..Pewnie jutro będzie moja egzekucja czy coś.Cholera nawet w tym pokoju łazienki nie ma, chciałabym się w końcu umyć.Jedynym plusem tego wszystkiego jest to że mam jakiś znajomych z tego burdelu.Kurwa Muriel,myślisz że masz znajomych a jedynymi ich ksywkami jakie zapamiętałaś to Quackity,Dream nie Clay,Niki i Ranboo kurwa on to w ogóle jakiś niecywilizowany w dodatku ci znajomi cię jutro na stówe zabiją.Kurwa brakuje mi mojego komputera,on był dla mnie życiem,moją miłością,moją druga połówką.Mogłam chociaż do niego napisać list pożegnalny a tu co kurwa,nic zostawiłam go tak po prostu.Rodzine już ominiemy bo jutro mój pogrzeb.To brzmi dość śmiesznie "Jutro mój pogrzeb".Usłyszałam  pukanie do drzwi no to żeby nie wyjść na takiego chama powiedziałam jedynie "proszę".Nie no cholera ja się zaraz zesram ze strachu,japierdole Ranboo tylko jego było potrzeba do moich wyznaniowych przemyśleń do komputera.

- Przygotowałem ci śniadanie, zejdziesz na dół? - mhm jaki teraz miły a wtedy to klucze gdzieś rzucił wpizdu.

- Mogę najpierw jakieś ubrania?Mogę chociaż wsiąść prysznic? - teraz jedzenie było na drugim miejscu ja kurwa chce się przebrać i umyć.

- A no takk.. - ten co zapomniał że jego niewolnica ma jakieś potrzeby - zaraz wracam. - zamknął drzwi za sobą a ja myślę że jest dość..Miły..Może nie potrzebnie się tak do niego źle nastawiałam?Znaczy Muriel.Nie mam na myśli że odrazu będę go adorować całym sercem tylko że nie będę już tak wyolbrzymiać.Albo..To się zobaczy,po mafii można się wszystkiego spodziewać.Może być dla mnie miły ale z drugiej strony może na mnie szykować..Jakąś egzekucję.Kurwa Muriel przestań co dwie minuty mówić o egzekucji i o śmierci,może po prostu chcę cię zgwałcić.CO- NIE KURWA.W końcu on przyszedł z jakimiś ubraniami w ręku,dzięki Bogu że chociaż nie jakieś dziwkiarskie tylko normalna koszula,mmh jego koszula hawajska ze streama.Za dużo sobie wyobrażam z tym mafiozem.Do tego szare klasyczne dresy,sooo good outfit.Będę w tym podrywać foczki.NO NIE- nawet tego nie mogę robić bo jestem uwięziona w jakimś burdelu.

***

- Dziękuję ci.. - zastanawiałam się chwilę nad jego imieniem - Karl..Dobrze pamiętam?

- Tak,tak - powiedział upijając kolejny łyk energetyka.

- A więc dziękuję ci Karl za pokazanie łazienki,tego mi brakowało haha.. - zaśmiałam się niepewnie wchodząc do łazienk.Na reszcie mogę się i załatwić,umyć,poczesać włosy.W takiej sekcie ze streamerami (?) to każdy chciał by żyć.Chodź dalej się boję o swoje życie,widzę że chcą żebym im zaufała lecz nikomu tu nie ufam.Udaję tylko taką miłą, łatwowierną dziewczynę.Czyżby to nie podchodzi pod manipulację?Sama nie wiem.Dzisiaj w nocy planuje uciec.Tak do czasu kiedy wszyscy zasnął,albo nie?Lol na jedno wychodzi.Jedyne to się obawiam że jak ten blondyn wczoraj mówił to że mnie złapią,zboki wsumie to zobaczymy.

***

- Dziękuję za kolację.. - powiedziałam przy stole,gdzie znów byli wszyscy.To wygląda z mojej perspektywy jak z jakiegoś filmu o mafii,a ja to kurwa jakaś pierwsza lepsza pizda która miała w planach wyjść za mąż z komputerem.No czyli z zaburzeniami psychicznymi i nie tylko.Odniosłam niepewnie talerz do zmywarki i odrazu poszłam do "mojego" pokoju.Kurwa,tak się teraz zastanawiam czy zeskoczyć z okna czy nie,widzę że niedaleko też jest jakiś las.To się tam schowam,kurwa najgorsze jest to że moje skile w bieganiu są kurwa tak marne..Ale z matmy to już pięć się ma,czemu?Serio będę miała takie szczęście jak ta patologia mnie nie złapie.Przy okazji zdąże na swój pogrzeb,dobra wezmę z kibla ręczniki i jakoś z nich zrobię linę,ah jaka ja mądra.

***

Wydaje mi się że wszyscy już poszli spać.Yhym,poszłam po cichu do łazienki która była na szczęście obok pokoju w którym przebywam i wzięłam z piętnaście ręczników.Jest duża szansa że ktoś mnie przyłapie albo kurwa się połamie,ale czego się nie robi żeby nie być wplątany w jakąś mafię,burdel,patologie?Chuj wie.

Po dziesięciu minutach dużego stresu zrobiłam "warkocz" z ręczników żeby zejść na dół,początek tego wynalazku wzięłam za nóżkę od łóżka.Jak to się jakoś wyślizgnie to ja się tam zabije,kurwa a ta patologia mnie jeszcze dobije i pewnie zje na obiad.Otworzyłam okno i puściłam na zewnątrz okna końcówkę od tego cuda z ręczników.
Lekko przymknełam okno już wisząc na tym czymś co ma mi rzekomo uratować życie.

- Boże.. - westchnęłam już na placu tego budynku,z zewnątrz był naprawdę ładny.Willa normalnie Później szybko wspiełam się na płot,miał z 4 metry a strasznie łatwo się po nim było wspiąść serio coś głupi są jak uważają że mnie złapią lol.Będąc już metr od ziemi usłyszałam krzyk z
okna w którym przebywałam..Po głosie słyszałam odrazu że to Ranboo.
Japierdole,szybko zeskoczyłam z płotu a za sobą odrazu słyszałam biegnie cię kogoś z tego domu,mi odrazu się włączył atak paniki i zaczęłam uciekać jak nigdy w głąb lasu.

Będąc koło jakiegoś malutkiego jeziorka usiadłam na chwilę patrząc się w piękne odbicie księżyca w wodzie,po chwili zobaczyłam na jeziorze latarkę i spojrzałam się za siebie.Prakrycznie dwadzieścia metrów odemnie był Ranboo i Niki?Serio?Kurwa nie naprawdę a wydawała się na pierwszy rzut oka na taką sympatyczną osobą.Zaczełam praktycznie speedranować,biegnąc przed siebie a zarazem nie patrząc za sobie zaczęłam płakać ze tego stresu.
Kto by tak nie zrobił!Chyba tylko samce alfa,nasi kochani ukryci geje,
Potknęłam się o jakiś korzeń wyrastający z ziemi.Kurwa moja kostka w dodatku oni cały czas się zbliżali co chwilę słyszałam kroki w dodatku dwa światła latarek stawały się coraz intensywniejsze.Bojąc się o moje dalsze losy udałam że zemdlałam.To będzie naprawdę trudne,jeszcze kurwa ja i moje poczucie chumoru (?) pewnie się zaśmieje albo coś..Błagam niech mnie zostawią już słyszałam jak tu podchodzą i mówią coś.

- Tu jest! - krzykła dziewczyna,błagam zabijcie mnie tu na miejscu.Słyszałam że podeszli do mnie bliżej a teraz kucneli. - patrz na jej kostkę,jest stuczona - powiedziała Niki.

- Mogła nie uciekać - jaki cham!Kurwa Ranboo i jego trzy cholerne oblicza.
Pierwsze:miły dla każdego,drugie:
okres,a trzecie kompletnie inne niż te dwa czyli dokładniej przed kamerą. - dobra weźmiemy ją jakoś - serio?Jeszcze przenosić mnie chcę?Zostawcie mnie tutaj niech sarny mnie zjedzą.

~~

Pisząc ten rozdział prawie mi serce z klatki piersiowej wyskoczyło przez adrenalinę XHSHDJS

Opinię ------>

Miłego dnia/nocy i przy okazji słuchacie Wilbura 😋❤️ dla dobra ludzkości.

01.07.2021

𝙒𝙝𝙮 𝙢𝙚? || 𝙍𝙖𝙣𝙗𝙤𝙤 𝙭 𝙊𝙘 ✓ Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz