13~

160 13 33
                                    

SKIP TIME  KILKA MIESIĘCY PÓŹNIEJ

POV MURIEL

Wstałam.Dzisiaj o dziwo bardzo wcześnie,a jest to godzina prawie siódma.Czuję się jak rekordzistka, przeciągnełam się i postanowiłam zejść na dół oraz zjeść pyyyszne śniadanie

POV RANBOO

Czekałem w moim pokoju aż usłyszę zza ściany jak Muriel staje na nogi,teraz szybko wyślizgnełem (?) się z pomieszczenia i szybkim tępem zeszłem na dół,chciałem na mojej Muriel zrobić jak największe wrażenie, chodź wątpię,że to doceni tak jak ja o tym śniłem.. Długo się nie zastanawiałem co mam nam zrobić na śniadanie, postawiłem na ulubione danie Muriel - gofry.Zerknąłem na chwilę za siebie żeby miec wzgląd na to kiedy Muriel się zjawi, kurcze!!Nie mogę doczekać się aż zejdzie i odezwie sie do mnie oraz powie podczas kosztowania mych gofrów że są genialne.Uwielbiam jak ona mówi że sie postarałem, uwielbiam jej głos,albo lepiej zadam sobie pytanie - czego ja a niej nie uwielbiam?Nie ma takiej rzeczy.

MALUTKI SKIP TIME!

POV MURIEL

Po pysznym śniadaniu przyrządzonym przez mojego szefa kuchni - ranboo, postanowiłam że wyjdę może do galerii,ale muszę najpierw zapytać się ranboo czy mnie podwiezie..Bo to od niego zależy,czy wyjdę,czy nie.

- He- - nie zdążył mi dokończyć nawet bo już zaczął mówić.

- Gdzie mam Cię podwieźć? - spytal.. jak on dużo o mnie wie.

- Fajnie by było jakbyś mnie podwiózł do centrum handlowego i dał może.. - kurde jaka liczbe wymyślić żeby mi ją dał.. - 350 dolarów?

- Jasne!Masz - dał mi banknoty,a później skierowałam się za nim do garażu. - Którym autem chcesz jechać? - zastanawiałam się między Lamborghini a Camaro,hmm myślę ze postawie na camaro,bardzo wygodne jest.

- To co?? Które? - jaki on niecierpliwy!! Ale to nic.. Każdy przecież ma wady, nieprawdaż?Ale ranboo..nie wiem czy on ma jakiekolwiek wady.

- Czarne Camaro!!

- Wiedziałem, że postawisz na to auto - puścił mi oczko i otworzył mi drzwi, to strasznie urocze z jego strony..A może to flirt?Jeżeli tak to się rozplywam!!

Nie ukrywając mieszkamy na totalnym pustkowiu więc trochę zajęło nam czasu żeby się znaleźć na miejscu.

- Co włączamy? - spytał mnie z uśmiechem na twarzy wiedząc jaka jest moja odpowiedź

- To co zawsze!! - zaśmiałam się na samą myśl jak będziemy się drżeć podczas tej piosenki

Zaczęłam już słyszeć co puścił i aż z zadowolenia podskoczyłam.

- Darling yo''ve let me go - zaczął śpiewać.

- Should I stay or should I go?!! - wykrzyczałam na całe auto.

- If you say that you are mine, I''ll be here till end of the time - też to wykrzyczał.

- SO YOU GOT LET ME KNOW,SHOULD I STAY OR SHOULD I GO?! - razem wykrzyczeliśmy najlepszą część piosenki,tak właśnie minęła nam podróż, na słuchaniu piosenek i wydzierając się przy ich śpiewaniu.

Będąc na miejscu ranboo powiedział,że będzie na mnie czekać w aucie i gdyby się coś działo to mam do niego dzwonić, ja na to tylko przytaknełam i skierowałam się do dużego centrum handlowego.Na pierwszy strzał leci vans, od dłuższego czasu chciałam sobie kupić nowe buty bo te,które aktualnie mam na sobie zaczynają już wyglądać okropnie. Postanowiłam na klasyk czyli jakieś old school.

𝙒𝙝𝙮 𝙢𝙚? || 𝙍𝙖𝙣𝙗𝙤𝙤 𝙭 𝙊𝙘 ✓ Where stories live. Discover now