VI

725 45 21
                                    

-czyli to z wami dzisiaj będę pracować-powiedziałam podchodząc do młodszych

-O matko to znowu ty-odezwała się ta sama dziewczyna która niedawno zaczepiała levia

-posłuchaj słoneczko-zaczynam do niej-naprawdę nie obchodzi mnie kim jesteś A to jest wojsko i tutaj w tym momencie nie rządzisz bo rządzi góra a ja wykonuje ich rozkazy żeby wam pomóc zrobić obiad...

-przynajmniej dostaliśmy jakąś babeczkę-powiedział chłopak oczywiście wyższy... Miał brązowe włosy i brązowo- zielone oczy-jestem Noa

Powiedział flirciarsko podchodząc do mnie....

-odsuń się ode mnie co najmniej na 3 metry-powiedziałam do chłopaka z uśmiechem ale sztucznym-jestem Aya Smith..... Chciałbym was jednak poznać zanim zaczniemy

Dzieciaki przedstawiły się mimo że te dwie laski miały wielki problem by to zrobić po długich namowach  zrobiły to... Tak oto poznałam Noe, Ruby, Charlotte, Daniela, Thomasa, i bardzo cichą dziewczynę Mie...

-okej skoro wszyscy się znamy macie jakieś pomysły na obiad-zapytałam

-może jakaś zupa??-dała pomysł czarnowłosa Mia

-nie najedzą się tym-powiedział Daniel-może być zupa i coś jeszcze może ziemniaki i mięso każdy dobrze zje

-bardzo dobry pomysł.... No to do roboty-pogoniłam ich...

Niektóre osoby z tej małej gromadki były naprawdę miłe i pomocne tylko takie dwie dziewczyny które totalnie nic nie robiły tylko siedziały...

-Rubyp, Charlotte może byście pomogły?-zapytałam starając się być miła

-Nie dzięki mi się wygodnie siedzi a tobie Charlotte-zapytała do rudej dziewczyny

-mi też się jakoś nie chce-powiedziała lekceważąco

-powinniście szanować panienkę Aye-powiedziała mia-jest dłużej w wojsku od nas i wie więcej.... Przestańcie zachowywać się jakieś pieprzone damulki jakbyście nie mogły nam pomóc pokazać warzyw

Byłam pod wrażeniem słowami czarnowłosej... Jak będzie potrzebowała pomocy chętnie jej pomogę....

-ale i tak praktycznie skończyliście-powedziała uradoena cała  Ruby

-nie warto mia takiej nie przegadasz.... Zróbmy dalej-powiedziałam kładąc jej rękę na ramieniu i wracając do szafki wyklejać warzywa na zupę.....

Gotowanie nam szybko poszło była nas piątka więc i tak dobrze szło... Może poszłoby szybciej gdyby tamte dziewczyny nam pomogły ale i tak byliśmy dobrze w czasie.... Zostało tylko ugotowanie ziemniaków...

Siedzieliśmy przy jednym stoliku czekaliśmy na zagotowane ziemniaki... Naprawdę byliśmy przed porą obiadową.....

-powiecie dlaczego wybraliście zwiadowcy???-zapytałam siadając

-ja poszłem do zwiadowców bo chciałem zobaczyć miejsce poza murami-powiedział Daniel a Thomas przytaknął

-Ja poszłam do zwiadowców bo rodzice chcieli bym poszła do wojska a w innych korpusach pewnie czułabym się bezużyteczna-powiedziała mia

-jak poszłem bo też chcę zobaczyć świat poza murami.....-powiedział Noa

-większość dzieciaków szło by zobaczyć świat poza murami nie dziwie wam się-powiedziałam z uśmiechem-a wy??? Podobno ty Rubi jesteś córką jakiegoś bogatego mężczyzny zostawiłaś to wszystko... co robisz dla zwiadowców??

-to w ogóle nie powinno cię obchodzić-powiedziała

-ojciec ją to wysłał... Ma nadzieję że zwiadowcy ją trochę zmieniam-powiedziała Charlotte ale zaraz zamknęła buzię iż napotkała morderczy wzrok Ruby-to znaczy!!

Zakochany w Gówniarze II ( Oc x Levi)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz