Soo

634 51 79
                                    

Hi stokrotki jak sie czujecie? Mam nadzieję ze dobrze <33
Miłego czytania :O

Sapnap Pov

Kilkadziesiąt minut wcześniej

Byłem bardzo ale to bardzo zestresowany jak i przerażony tym wszystkim. A co jeżeli Will nie odwzajemni tego co ja czuje. Co jeżeli przez to ode mnie ucieknie? Już oczami wyobraźni widziałem jak się ze mnie śmieje
.
Miałem ochotę powiedzieć Clayowi aby zadzwonił do Willa i powiedział, że wyszedłem albo źle się czuję i wymiotuję i poszedłem spać.
Usłyszałem dzwonek do i widziałem, że już nie ma wyjścia. Już widzę jak zapadam się pod ziemie z tego wstydu.

Usłyszałem podwójne kroki przez co wiedziałem, że George i Clay poszli otworzyć drzwi i zaczęli z nim rozmawiać.

-Hej Will. - powiedział blondyn a brunet to powtórzył.

-Hej.

-A dobra chodź do naszego Nicholasa.-powiedział z ekstytacją George, a gdy wymówił moje pełne imię miałem ochotę go autentycznie zabić za to. Nie żeby coś ale nie lubiłem jak ktoś do do mnie mówił pełnym imieniem.

-Dobra. - powiedział Will i z tego co zdążyłem usłyszeć szedł za nimi. Kroki były co raz bliżej więc z tego stresu i paniki postanowiłem szybko pójść do łóżka i udawać ze śpie.

Wszedłem do łóżka i szybko zakryłem się pościelą az po uszy i próbowałem udawać, że  śpię. Próbowałem miarowo oddychać ale aktualna sytuacja mi nie pozwalała więc robiłem to bardzo na siłę. Usłyszałem jak najprawdopodobniej Will, wchodzi do mojego pokoju a po chwili z niego wychodzi, więc pewnie pomyślał że śpię. Po czym wręcz ktoś prawie mi drzwi wyjebał z zawiasów gdy wchodzi a następnie wskakuje na mnie z pełnym impetem.

-Kurwa Clay złaź ze mnie. - powiedziałem próbując zrzucić z łóżka i z siebie, blondyna.

-Nikusiu, musisz - dał nacisk na to słowo- porozmawiać ze swoją miłością życia.

-Jak ze mnie zejdziesz to pogadamy a teraz, wydupcaj bo idę spać. - powiedziałem i ponownie zamknąłem oczy.

-Nie ma opcji. WSTAWAJ - krzyknął i podniósł się a razem ze sobą wziął moją pościel i wyszedł.

-CLAAAY TY ZJEBANY NA MÓZG DEBILU ZAJEBIE CI KOPA W DUPSKO.

-Tak?-odrzynał z dołu. - To Chodź tu.

-No i kurwa pójdę. - oświadczyłem a następnie zbiegłem na dół.

Gdy już byłem na dole i stałem w pomieszczeniu gdzie siedziało troje chłopaków właśnie sobie uświadomiłem ze nie pomyślałem wcześniej ze Clay tu mnie ściągnął abym porozmawiał z Willem. No tak powiedziało się jeden, a teraz trzeba powiedzieć dwa.

-Cześć Will. - powiedziałem patrząc się chwilę na niego a potem w okno które było nie daleko niego. Ależ ta natura jest interesująca.

-Hej Nick. - przywitał się i sie uśmiechnął. Widziałem już głupie miny Claya i Georga wiec wywróciłem oczami i pociągnąłem Willa za rękę i poszliśmy na górę.

Weszliśmy  do mojego pokoju a ja od razu położyłem się na łóżku.

-Dowiedziałem się że mieliśmy porozmawiać. - powiedział Will siadając na moim łóżku.

-Tak.

-Więc o co chodzi?

-No bo - zacząłem i wyginałem palce w każdą stronę - ja.

-Stresujesz się? - zapytał chłopak uśmiechając się.

-Tak.

-Nie masz czego. Mów co ci leży na sercu.

-Zakochałem się w tobie. - powiedziałem bez oddechu i zamknąłem oczy przygotowując się na najgorsze i przy okazji miałem ochotę się zesrać na fioletowo z tego stresu.

-Wiesz... - zaczął śmiejąc się przez to delikatnie - Ja w tobie też.

Autentycznie podniosłem się do pozycji siedzącej i popatrzyłem na niego w łzami w oczach.  Brunet bliżej się do mnie przysunął i podniósł dłoń a następnie wytarł mi łzy które już leciały z oczu.

Następnie zbliżył swoją twarz do mojej i mnie pocałował. Od razu oddałem pieszczotę przy okazji starając się pogłębić pocałunek.
Nasze języki walczyły o dominację a nam brakło już tlenu. Po kilku sekundach odsunęliśmy się od siebie i zaczęliśmy ciężko oddychać.

-To jesteśmy razem tak? - spytałem.

-Na to wygląda. - odpowiedział Will i pocałował mnie w czoło.

-Zrobimy jutro jakąś imprezę z tej okazji?

-Możemy.

-Chodź spać. Dam ci jakieś moje spodenki od piżamy i bluzkę. - powiedziałem ma co ten kiwnął głową a następnie rzuciłem mu moje jakieś spodenki od piżamy i jakąś bluzkę.  Will poszedł się przebrać a ja szybkim krokiem poszedłem na dół po moją pościel. Gdy już miałem ją w rękach szybko poszedłem na górę do swojego pokoju i zaścieliłem łóżko i poszedłem pod pościel. Will już wrócił wiec po prostu zasnęliśmy wtuleni w siebie.

George Pov.
Aktualny czas

Nie mogłem zasnąć wiec sięgnąłem po telefon aby zobaczyć która godzina. Wyświetlacz wskazywał godzinę 3:39 nad razem wiec byłem zrozpaczony tym. Odetchnąłem głęboko i wstałem z łóżka aby skierować się do łazienki i przemyć twarz. Gdy już to zrobiłem wróciłem do pokoju i usiadłem pod ścianą i zacząłem płakać. Przez oczy zaczęły mi sie przewijać obrazy twarzy Danniego i to co on ze mną zrobił...
Mój płacz był na tyle chyba głośny ze obudził Claya ponieważ ten wstał z łóżka, szybko poszedł do mnie i mnie przytulił.

-George co się stało.

-Nie mogłem zasnąć wiec poszedłem do łazienki na chwilę i gdy przyszedłem do pokoju i usiadłem pod ścianę przed oczami miałem to jak on mnie... - nie dane mi było dokończyć ponieważ blondyn chwycił mnie za biodra i szybkim ruchem posadził mnie na swoje uda i przytulił mnie.

-George już nigdy nie pozwolę aby coś ci się stało. Będziesz bezpieczny. Zrobię wszystko abyś zapomiał o tym dobrze? - powiedział Clay, a ja w odpowiedzi powiedziałem szybkie "Mhm" i przytulił mnie bardziej. W końcu powiedziałem blondynowi, że idziemy spać a ten wstał biorąc mnie na ręce i delikatnie położył mnie na łóżku a następnie sam się na nie położył. Ja się odwróciłem tak abym patrzył na jego twarz i sie przytuliłem po chwili do niego.
I tak oto zasnęliśmy.
_______________________________________
:))

The New Life Of Gream - (Kontynuacja) /Dreamnotfound/GreamWhere stories live. Discover now