|• 8 •|

1.4K 83 7
                                    

Witam czytelników po bardzo długiej przerwie, a mianowicie... BARDZO WAS PRZEPRASZAM ZE NIE BYŁO ROZDZIAŁÓW PRZED MOIM WYJAZDEM I PO WYJEŹDZIE ALE NIE MIAŁAM TOTALNIE WENY I POMYSŁÓW JAK NAPISAĆ ROZDZIAŁ WIEC NAPRAWDĘ WAS PRZEPRASZAM MOŻECIE MNIE ZABIĆ WRAZ Z AleksandraRzada ONA WAM PODA MÓJ ADRES ALE NA PRIV I SIE STYKNIĘCIE KIEDY MNIE ZABIĆ ZA BRAK ROZDZIAŁÓW.

Naprawdę przepraszam ale też miałam ,,małe'' problemy rodzinne ale jest okej.

Zapraszam do czytania.

---------------------------------------------------------

Per.Katsuki

Obudziłem się za dziesięć piąta, otworzyłem leniwie oczy lecz po chwili od razu je zamknąłem przez to że byłem zmęczony, gdy tak leżałem
przypomniałem sobie dzisiaj odbędzie się atak tej zasranej dwukolorowej szmaty i jego ,,watahy''. Spojrzałem w bok by upewnić się że deku jest obok mnie i był więc byłem spokojny, po cichu wstałem nie próbując obudzić deku i wyszedłem z sypialni jak najciszej zamykając za sobą drzwi. Poszedłem do łazienki gdzie po chwili stałem przed lustrem, patrzyłem się na siebie przez chwilę zastanawiając czy to odbicie w lustrze jest naprawdę mogę ale potrząsnąłem głową by zaraz ogarnąć się i pójść do kuchni zjeść śniadanie ale nie umiał zrobić sytego śniadania więc zrobi sobie po prostu kanapki (U mnie w książce katsu nie jest taki dobry w gotowaniu więc nie miejcie pretensji).

- jak tam się spało drogi synku - odezwał się kobiecy wysoki głos przez co katsuki upuścił talerz z kanapkami rozbijając talerz i robiąc hałas na całe mieszczanie.

- KURWA NIE NORMALNA JESTEŚ KOBIETO. NA ZAWAŁ BYM PADŁ PRZEZ CIEBIE A WY NIE ŚMIEJCIE SIE BO IZUKU OBUDZICIE - powiedział w miarę głośno ale tak żeby nie obudzić deku w stronę swojej matki i sióstr, które śmiały się z brata nie przepraszam dusiły ze śmiechu.

- dobra nie dramatyzuj tak tylko zbieraj i chodź tu do nas bo jest sprawa o akcji - powiedziała matka z szyderczym uśmiechem na twarzy przez co blondyn wysłał jej mordercze spojrzenie.

- co się tu dzieje - powiedział ktoś wychodząc z korytarza prowadzącego do sypialni i reszty pokojów.

Wszyscy skierowali swoje spojrzenia w stronę nie dużej osóbki stojącej w przejściu, która przecierała swoje oczy piąstką. Katsuki od razu podszedł do sióstr, które nie dawno śmiały się czym spowodowały obudzenie Izuku ze snu i walną je po głowie.

- i co żeście zrobiły? - powiedział Katsuki patrząc na nie z góry. Po chwili Katsuki przysiadł się do swojej rodziny i czekał aż ktoś zacznie rozmowę bo on tego nie zamierzał zrobić.

---------------------------------------------------------

Cześć wam... Bardzo przepraszam za to że nie było rozdziałów ale nie miałam weny i czasu. Mam nie duże problemy życiowe więc jeszcze nie wiem co zrobię z książką czy dalej będę kontynuować czy jednak już ją zakończę. Jeśli ktoś chce się dowiedzieć o co chodzi z tymi problemami życiowymi można napisać i podam swojego disc albo snapa. Można napisać w kom czy mam pisać dalej czy zakończyć.
Jeszcze raz bardzo przepraszam i życzę wam miłych dalszych wakacji.
🥲

Zapomniałam też podziękować za tak dużą ilość gwiazdek jesteście kochani ale nie wiem czy będę dalej pisałam książkę.


~482 słów~

|• W końcu jesteś mój •| |• Bakudeku •| |• a/b/o •| |ZAWIESZONE|Where stories live. Discover now