Taśma druga

580 66 20
                                    

- Witam z powrotem w żałosnym życiu Louisa Tomlinson.

Nie mogłem nic poradzić na to, że wzdrygnąłem się na nieprzyjemne uczucie wyobrażenia sobie Louisa, który przeszedł przez to wszystko, a teraz musi wyjaśniać to ludziom.

- Niektórzy z was mogą już czuć się źle lub nawet mieć poczucie winy, ale nie powinniście. Przynajmniej jeszcze nie. Dalej jest gorzej, tylko poczekajcie.

Cóż, to nie pomogło, żeby dziwne uczucie w moim żołądku zmalało.

- Więc, jak powiedziałem, poszedłem następnego dnia do szkoły i najwyraźniej nie byłem tam zbyt mile widziany. Na każdej przerwie wszystkie oczy skierowane były w moją stronę. Cały dzień ukrywałem się na tyłach szkoły. Ludzie zaczynali się krztusić, kiedy obok nich przechodziłem, popychali mnie, albo wyrywali mi książki z rąk. Oczywiście za każdym razem podchodziła do mnie jakaś grupa, ponieważ ludzie nie mają odwagi zrobić czegoś strasznego sami. Liceum to tylko jeden wielki konkurs popularności, a zastraszanie nowego geja z pewnością przynosi danej osobie kilka punktów.

Kiedy się nad tym zastanowię, to właściwie ma on rację. Wszystko, co właśnie powiedział, ma sens. W jego głosie słyszałem frustrację i złość.

- Myślałem, że tego dnia ujdzie mi na sucho kilka zadrapań na skórze, ale potem przyszedł lunch. I jak w każdej innej szkole, ta też miała swoje grupy uczniów. Właściwie kiedyś byłem w jednej dość popularny. Byłem wtedy częścią drużyny piłkarskiej... cóż, dopóki nie wydarzyło się kilka rzeczy... ale do tego wrócimy.

O nie, Louis całym serce kochał piłkę nożna. Wiedziałem, że poświęcił tyle czasu i wysiłku na ten sport, a ci dranie z jego drużyny, prawdopodobnie go zrujnowali.

- Drużyna piłkarska była dość popularna, zwłaszcza wśród dziewcząt - nie żebym był tym zainteresowany - więc oczywiście Taylor i jej grupa opowiedziała drużynie piłkarskiej całą historię z poprzedniego wieczoru. Cóż, z własnym zwrotem akcji. Z tego, co usłyszałem, powiedziała wszystkim, że to ja się na nią rzuciłem, a potem powiedziała, że lubię w dupę, bo jestem gejem i zmusiłem ją do zachowywania się jak mężczyzna. Myśl o zrobieniu tego komuś mnie odpychała, ale oczywiście po prostu uwierzyli Taylor. Dlaczego by nie mieli? Ona była księżniczką szkoły.

Idziemy dalej; odkąd drużyna piłkarska się o tym dowiedziała, zabronili mi wstępu do ich stołu obiadowego, przy którym jadłem codziennie, odkąd dołączyłem do tego liceum. Tak więc, jak w każdym banalnym filmie, skończyłem jeść w łazience.

Przesunąłem się nieswojo na łóżku. Naprawdę nie chciałem już tego słuchać, ale musiałem przez to przejść, aby dostać się do swojej części. Musiałem wiedzieć, co mu zrobiłem, że wydarzyła się taka straszna rzecz.

- Jednak nie udało mi się tam siedzieć długo. W ciągu kilku minut do łazienki weszło trzech facetów, którzy nie wiedzieli, że siedzę w jednej z kabin. Wcześniej myślałem, że to tylko jakieś dziewczyny przyszły poplotkować, ale okazało się, że faceci też to robią. Jeden z nich, nie rozpoznałem jego głosu, zaczął rozmawiać o tej całej sprawie ze mną, mówiąc, że jestem dziwakiem, który nie zasługuje na prawo do życia. Musiałem przygryźć dolną wargę tak mocno, że w końcu zaczęła krwawić. Ale ponieważ myślałem, że gorzej być nie może, usłyszałem, jak drugi z nich się zgodził z tymi słowami, a trzeci powiedział: ,,Nie mogę uwierzyć, że to zrobił. To takie obrzydliwe, on jest takim frajerem''. I to nie był jakiś bezsensowny, przypadkowy koleś, którego widziałem kilka razy w szkole. Nie. To był Zayn Malik. Mój najlepszy przyjaciel.

Nie, nie, nie, nie, nie. Jak on mógł? O mój Boże. Nie.

- Zayn i ja byliśmy najlepszymi przyjaciółmi, jeszcze w momencie, kiedy dobrze nie potrafiliśmy chodzić. Chodziliśmy razem do szkoły codziennie, aż do tego dnia. W czasach, gdy nie miałem nikogo innego, Zayn był jedyną osobą, która przy mnie była. Był dla mnie jak brat. Nie potrafię opisać tego, jak bardzo zabolały mnie jego słowa. To było znacznie gorsze, niż to co zrobiła mi Taylor, ponieważ Taylor nic dla mnie nie znaczyła, a Zayn był moim najlepszym przyjaciele. Znaczył dla mnie tak cholernie dużo. 

W tamtym momencie z pełną siłą zacisnąłem powieki, a paznokcie wbiłem w skórę. Moje wargi stały się sine i czerwone od krwi. Na szczęście niedługo po tym wyszli. Potem wszystkie emocje ze mnie wyszły i zacząłem płakać. Byłem szlochającym bałaganem na podłodze toalety, gdy nagle drzwi się otworzyły, ale ja nie mogłem powstrzymać płaczu. Osoba ta najwyraźniej usłyszała, jak płaczę i zaczęła pytać, czy wszystko w porządku, prawdopodobnie nie wiedząc, że to ja.

Ta osoba. To byłem ja. I wiedziałem, że to Louis płacze. W przeciwnym razie prawdopodobnie nie zapytała bym co się dzieje.

- Chciałem wtedy tylko uciec. I tak też zrobiłem. Otworzyłem drzwi i już miałem biegnąć, kiedy na kogoś wpadłem. Harry Styles.

Sapnąłem, słysząc jak moje imię wymyka się z jego ust. Co on teraz powie? 

Zapomniałem jak się oddycha.

- Oboje upadliśmy na ziemię, a kiedy wstaliśmy, nawiązałem kontakt wzrokowy, z tymi jego ładnymi zielonymi oczami.

Moje oczy rozszerzyły się na ten komplement, czułem ciepło rozchodzące się po moim ciele. Oh, dzięki Bogu, że słuchałem tego sam.

- Wtedy najbardziej autentyczne pytanie, jakie mi zadawano przez cały dzień, wyszło z jego ust. Po raz kolejny - po tym jak zobaczył, kim naprawdę jestem i po tym jak już napewno słyszał te plotki o mnie - zapytał: ,,Wszystko w porządku?''. Wyglądał, jakby go to naprawdę obchodziło.

I właściwie to mnie obchodziło. Nie obchodziły mnie plotki, czy były one prawdziwe, czy też nie. Chociaż nie sądziłem, że mogłyby się okazać prawdą.

- Ale oczywiście pomyślałem, że jest taki jak wszyscy inni i czeka tylko na idealny moment, aby zrobić coś, co by mnie skrzywdziło. Więc po prostu wybiegłem z łazienki, oddalając się od budynku szkoły. Mimo wszystko on pozostał w moich myślach.

Uśmiech, który zaczął się formować na mojej twarzy, po tym, jak Louis mnie skomplementował, powoli znikał, kiedy mówił dalej. Nigdy nie wyobrażałem sobie, że mógłbym go w jakikolwiek sposób zranić. Zacząłem być jeszcze bardziej niecierpliwy, aby przesłuchać taśmy dedykowanej dla mnie.

- Ale ta taśma nie dotyczy Harry'ego Stylesa. Ona jest o Zaynie i o tym, jak zrujnował jedyną przyjaźń, na której myślałem, że mogę polegać. Ale z drugiej strony, odtąd jest tylko gorzej.

I usłyszałem kliknięcie.

//

13 Reasons why [l.s.] ~ TŁUMACZENIE PL ✓Where stories live. Discover now