Piszesz i lubujesz się w tym "okropnym" gatunku, jakim jest fanfiction? My też! Dlatego tym razem przychodzimy pełne chęci, by podzielić się radą i przeczytać Twoją twórczość. Zapraszamy do naszych fanfikowych recenzji!
Można powiedzieć, że do recenzowania prac PotterWatts mam szczęście, ponieważ ponownie zajmuję się tekstem tego Autora. Jednak czy jestem z tego powodu zła? Nie! Ostatnie opowiadanie bardzo mi się spodobało. Dlatego też do tej recenzji podchodziłam z pozytywnym nastawieniem.
Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.
Okładka przedstawia głównego bohatera – Harry'ego Pottera, a za nim znajduje się tarcza zegara nawiązująca do samego tytułu opowiadania. Zdjęcie jest w naprawdę świetnej rozdzielczości, co wręcz zasługuje na pochwalenie! Dzięki temu obraz widziany przez potencjalnych czytelników jest wyraźny i zachęcający.
Napisy nie zlewają się z resztą, a sam tekst "Ziarno" przyciągnął moje spojrzenie przez nietypową zabawę – wpisanie litery "z" i "o" w kwadraty. Nigdy jeszcze się z tym nie spotkałam.
Autor posiada tę grafikę w dwóch barwach: zielonej, którą zamieściłam oraz w niebieskiej. Co jakiś czas jedna zostaje zamieniona drugą, przez co miałam okazję zobaczyć obydwie w akcji i szczerze, to nie potrafię wybrać lepszej.
Potencjalni czytelnicy na pewno zawieszą oko na tej okładce, a opowiadanie nie zgubi się w tłumie innych. Sama, gdybym przemierzała Wattpada w poszukiwaniu czegoś do czytania, zaciekawiłabym się "Ziarnem Czasu"
Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.
Opis jest krótki, ale za to treściwy. Wprowadza czytelnika w tematykę fabuły, a także rok akcji, co jest zawsze ważne w opowiadaniach z tego uniwersum. Harry, jak się okazuje, znajdzie się w przeszłości, w czasie nauki jego rodziców w Hogwarcie. Dozna różnych rozterek, a w głowie nastolatka zaczną kotłować się pytania. Smaczkiem w tym wszystkim jest fakt, że chłopak przemierza czas bez posiadania Zmieniacza Czasu, co zadziwia i intryguje.
Czy tekst mnie pochwycił? Nie jestem tego do końca przekonana. Na pewno jest poprawny i dobrze napisany, ale nie spowodował u mnie wystrzału przysłowiowych fajerwerk. Wydaje mi się, że mogłoby się to zmienić za pomocą jednego dodatkowego pytania na końcu, ponieważ Autor zbudował tam napięcie i podał w wątpliwość prostotę wydarzeń, jakie czekają na nastolatka. Może czy uda mu się powrócić do swojego czasu? Należałoby się nad tym zastanowić, bo da się wycisnąć z tego opisu więcej. Jestem tego pewna.