꧁Bal꧂

834 51 29
                                    

Rzeczpospolita by nieco umilić Imperium pobyt, postanowił ukazać mu, jak wygląda zabawa na jego dworze. Dlatego też rozesłał zaproszenia na wszystkie strony świata. Gdy nadszedł dzień balu, zebrało się naprawdę wiele ważnych osobistości. Każdy przybył z podarunkiem dla monarchy. Rzeczpospolita prowadził gości i rozsadzał należycie po sali. Każdy miał określone miejsce, dlatego ważnym było, by przypilnować ustalonego porządku. Imperium był zaskoczony postanowieniem RON'a jednak nie śmiał wspomnieć mu o tym, że raczej nie jest to dobrym pomysłem. Zamiast tego, przygotował się na ów bal. Ubrał niezwykle elegancki strój szlachecki. Brakowało mu rodowego ubioru, lecz musiał jakoś to znieść. Ubrany w czarne i złote barwy, udał się do sali balowej. Jego oko dostrzegło mnóstwo ważnych gości. Gdzieś w tłumie dostrzegł Królestwo Francji, która ubrana w piękną, błękitną suknię, wirowała wśród tłumu. Za nią podążał Królestwo Wielkiej Brytanii, który widocznie był zauroczony jej pięknem. Jej pełne gracji ruchy, kusiły nie tylko jego. Wielu dostojnych gości spoglądało na księżną ze swego rodzaju pożądaniem. Wiele pięknych dam spacerowało po sali, a mężczyźni spoglądali na nie. Czaili się jak cierpliwe drapieżniki, które doglądają idealnej chwili, by pochwycić swą zdobycz. Imperium przeszedł obojętnie wokół towarzystwa. Dotarł do Rzeczpospolitej. Rozmawiał on ze swym sługą. IR zbliżył się, a RON nakazał słudze odejść.
- Przyjacielu. - zaczął melodyjnym głosem. - Podejdź. - dodał i wyciągnął ku niemu swą dłoń. Imperium chwycił ją delikatnie, a Rzeczpospolita pociągnął go w kierunku pierwszych miejsc przy stole. Imperium został obrzucony różnymi spojrzeniami, niektórzy patrzyli na niego życzliwie, inni ze współczuciem, a jeszcze inni z pogardą i wyższością. Dzięki temu Imperium zrozumiał, jak szybko roznoszą się różne wieści po cały świecie. Zwłaszcza te, które oczerniają dany kraj. Rzeczpospolita Obojga Narodów posadził przyjaciela po swojej prawicy. Było to niezwykle istotne wyróżnienie, które podwyższyło status Imperium. Moskal wiedział, że na jego miejscu zasiada najbliższa osoba królowi. Więc skoro nie ma on jeszcze ukochanej, miejsce należy do innej najbliższej osoby.
W sali rozbrzmiewała muzyka. Niektóre pary tańczyły do jej melodii. Sam król po chwili dołączył do tańczących wolno par. Pewna dama o białych włosach zaprosiła króla do tańca. Imperium przyglądał się temu z obojętnością. Prawdą było, że nie był obojętny. Wręcz drażnił go ten widok, jednak nie mógł tego okazać. Nie wypadało w tak wielkim towarzystwie, zwłaszcza, że król zdawał się świetnie bawić u boku owej damy.
- Księstwo Warszawskie, wie jak partnera odpowiednio poprowadzić. - szepnął jeden kraj zza pleców Imperium. Rosjanin wstał i z lekko irytacją zbliżył się do pewnych dam. Skłonił się i poprosił jedną z nich do tańca. Musiał zająć czymś myśli. Tańce rozpoczęły się, a wszelkie pary ustawiły odpowiednio. Imperium spoglądał w kierunku monarchy. Dziewczyna, która miała zaledwie dwanaście lat, byłaby w stanie dorównać w tańcu najlepszym? Rosjanin kpiąco burknął. Jego partnerka, która była wystrojona w kolory czerni, ustawiła się odpowiednio. On położył na jej talii dłoń, a druga chwycił jej nadgarstek. Kobieta z którą tańczył miała może piętnaście lub szesnaście lat. Muzyka ruszyła, a wraz z nią tłok par. Suknie wirowały, sala mieniła się kolorami. Było słychać wesołe śmiechy i gwizdy. Wszyscy tańczyli równo w rytm. Panny unoszone przez tancerzy śmiały się skromnie, a partnerzy kierowali nimi, jak tylko dusza pragnęła. Muzyka ożywiła całą salę. Panny były kręcone, podnoszone i co dusza zapragnie. Imperium wraz ze swoją partnerką minęli Prusy, który prowadził w tańcu piękną, blondwłosą kobietę. Ich spojrzenia spotkały się. Obaj pozostali obojętni. Muzyka zmieniła nieco to. Pary dobrały się więc w czwórki. Los chciał aby drugą parą, był właśnie król i Księstwo Warszawskie. Partnerka Imperium przeszła do Rzeczpospolitej. Co prawda wyglądało to dosyć komicznie, gdyż był od niej znacznie niższy, lecz mimo to taniec trwał dalej. Kobiety wirowały wokół króla, a Imperium z boku wykonywał wciąż ten sam krok taneczny. Po chwili nastąpiła zmiana ról. Kobiety kręcąc się przeszły do Moskala, pozostawiając monarchę. Rosjanin sprawnie kierował obiema paniami. Po chwili pary wróciły do siebie. Następnie znów dobrano się w czwórki. Tym razem trafiło na Prusy. Gdy obaj byli blisko Imperium usłyszał słowa Prus.

Zdradzony ( RON X IR )Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz