Sangatsu

112 8 3
                                    

<———❀♡❀♡❀———>

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

<———❀♡❀♡❀———>

"And I know there's no making this right, this right

And I know there's no changing your mind, your mind"

~ Steve Aoki feat. BTS — "Waste it on me"

<———❀♡❀♡❀———>

Od: Thoma

Cześć

Mam ważną sprawę

Czy możemy spotkać się po szkole?

Był to ostatni dzień marca.

Marcowe popołudnia charakteryzowały się wyglądającym zza chmur słońcem, chłodnym wiatrem i częstymi przymrozkami. Gałązki dębów i kasztanów, na których pojawiało się coraz więcej zielonych pęczków kołysały się na wietrze, szeleszcząc i tańcząc na tle różowiejącego nieba. Przez otwarte okno do pracowni artystycznej dostało się chłodne powietrze, skutkując gęsią skórką na karku i ramionach niebieskowłosego licealisty. Kamisato Ayato, z okularami zerówkami na czubku głowy, poplamionym fartuchu i szkolnym mundurku, kończył właśnie myć pędzle po dzisiejszej kreatywnej sesji.

Z okna pracowni malarskiej był najlepszy w szkole widok na wejście i dziedziniec budynku szkoły. Na murku wokół fontanny siedział kołyszący głową Thoma, ze słuchawkami w uszach, wolno przeżuwający kanapki, przygotowane przed pójściem do szkoły. Blondyn spoglądał to w okno sali artystycznej, to w drzwi szatni. Ayato kątem oka bacznie obserwował zachowanie młodszego chłopaka.

Kamisato od dłuższego czasu odczuwał zmianę w młodszym nastolatku. Mimo braku wyraźnej zmiany w zachowaniu Thomy, dalszego napychania policzków podczas jedzenia, noszenia tego samego plecaka, który trzymał się na jednym uchu, niebieskowłosemu coś nie pasowało. Jednak jakiś czas temu, doszedł do wniosku, że są to prawdopodobnie intencje.

Kanapki ojca Thomy, które spóźniony blondyn zawsze przynosił przyjacielowi, zaczęły inaczej smakować. Poziomy w grze, w którą do niedawna często grywali, a na którą Ayato miał mniej czasu, przez co oddał koledze konto, zaczęły się dużo szybciej nabijać. Thoma coraz rzadziej błagał Ayato o gotowe zadania domowe, prosząc go o wytłumaczenie poszczególnych zagadnień i sprawdzenie wykonanych przez niego zadań.

Niebieskowłosy odłożył zagruntowane podobrazie na miejsce, zdjął fartuch, przeprał go w wodzie z mydłem, wykręcił wodę i rozłożył na kaloryferze. Ze stojącego wieszaka ściągnął gruby, bladopomarańczowy wydziergany na drutach przez blondyna kardigan i założył go, zapinając go na wszystkie trzy guziki. Kołnierzyk mundurka wystarczająco zakrywał jego szyję, dlatego żółtą apaszkę schował do tornistra, a następnie poprawił krawat. Plecak założył na oba ramiona, regulując długość ramiączek, zamknął salę na klucz i poszedł do portierni, aby oddać go starszej woźnej. Często rozmawiał z kobietą, w szczególności, gdy biblioteka była zamknięta, albo zostawał na zajęciach z malarstwa. Nie był szczególnie utalentowany w tej dziedzinie, a samą aktywność traktował jako odskocznię od materiałów z biologii i chemii, które pochłaniały dużą część jego życia. Medycyna była jego ogromnym marzeniem, a do swoich przyszłych studiów chłopak podchodził bardzo poważnie.

Waste It On Me || ThomatoWhere stories live. Discover now