Hachigatsu

39 2 0
                                    


<———❀♡❀♡❀———>

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

<———❀♡❀♡❀———>

"Have you ever chased down love?"

~ Keyboard Dog - "lost & found"

<———❀♡❀♡❀———>

Był trzynasty sierpnia.

Po powrocie z Niemiec Ayato czuł się inaczej.

Wiedział, że został odczytany przez Diluca. Czuł się mniej odosobniony, a bardziej samotny; głównie z powodu Thomy, który wydawał się go traktować... inaczej. Nie wychodził z propozycjami spotkań tak często jak kiedyś, starał się unikać kontaktu fizycznego, dzięki czemu Ayato nie musiał mu zwracać uwagi ani go upominać, a także częściej wracał do opowieści z czasów dziecięcych, kiedy grupką znajomych, których Kamisato poznał w minionym miesiącu, wygłupiali się i wykręcali różne sytuacje.

Opowiedział o tym, jak Diluc z Kaeyą gryźli się od dzieciaka, lub o tym, jak Diluc i Jean randkowali w podstawówce, zanim obydwoje wyszli z szafy i pozostali przyjaciółmi. Opowiedział o apelu dyrektorki, która była ich biolożką, na temat kradzieży szkolnych żab, które okazało się, że wykradał Albedo, dokonując ich późniejszej sekcji. Opowiedział mu o sytuacji, kiedy Sucrose dostała szlaban na wychodzenie z domu trwający tydzień, za przyniesienie do ogrodu zebranych z rowów ślimaków, które obgryzły wszystkie świeżo przygotowane bukiety kwiatów oczekujących na zabranie na giełdę i sprzedaż. Opowiedział o Rosarii, której nie dano było Kamisato poznać, a która za dzieciaka należała do szkolnego i kościelnego chóru. Dziewczynę nie raz złapali na lip sync'kowaniu różnych utworów, a nie faktycznym śpiewaniu, aż do momentu w którym miarka się przebrała i wyrzucili ją z obu kółek. Opowiedział wiele różnych historii, o tym jak Diluc ukradł Crepusowi, ich ojcu, butelkę wina, a potem zrzucił na Kaeyę, albo o Lisie, którą w pierwszej klasie gimnazjum znaleziono zamkniętą na całą noc w bibliotece szkolnej i śpiącą na otwartym egzemplarzu "Przed świtem", z zamkniętymi i odłożonymi obok wcześniejszymi częściami sagi.

Thoma opowiadał o tym wszystkim tak żywo, z pełną galaktyką w oczach. Podekscytowany, zasmucony i rozżalony nie mógł powstrzymać łez na lotnisku, kiedy żegnał się z przyjaciółmi, którzy przyjechali za nim tylko po to, aby zobaczyć go jeszcze przez chwilę. Nawet Ayato poczuł się inaczej niż zwykle. Coś go wtedy, kiedy patrzył na zamkniętego w objęciach przyjaciół blondyna, dotknęło, złapało zagubioną duszę.

Poza dziwnie miłym uczuciem, po czasie zauważył też nostalgię Thomy za Europą, krajem, Margaret, przyjaciółmi i dzieciństwem. Po tym wyjeździe odczuł, że Thoma nigdy się nie dopasował do japońskiej rzeczywistości. Poczuł się tak, jakby wykradł blondynowi jego poprzednie życie.

Waste It On Me || ThomatoWhere stories live. Discover now