Noelle zamknęła drzwi od gabinetu i przekręciła klucz w drzwiach. Wyjęła go z zamka, wrzuciła do torebki wiszącej na jej ramieniu. Stukając obcasami sandałków, ruszyła przez korytarz do wyjścia z przychodni. Po drodze podeszła do kontuaru Murii.
Brunetka porządkowała jakieś papiery. Podniosła głowę, wyczuwając na sobie wzrok doktor Harris i uśmiechnęła się lekko.
- Idę już do domu - poinformowała ją Noelle - Na którą jutro mam pierwszego pacjenta?- Spojrzała na komputer recepcjonistki.
- Już sprawdzam.- Podczas kiedy dziewczyna sprawdzała informację w komputerze, młoda psycholog obserwowała, jak z samego końca korytarza idzie w jej stronę doktor Jonson.
Ibrahim Jonson był postawnym mężczyzną, któremu było bliżej do czterdziestki niż trzydziestki, miał z rzadka siwe, czarne, mocno skręcone włosy, ciemną karnację i ciemne oczy. Pojawiły mu się kurze łapki wokół oczu i lekko zaokrąglony brzuch.
- Noelle.- Uśmiechnął się do niej przyjaźnie.
- Ibrahim.- Kiwnęła głową, nie zmieniając wyrazu twarzy.
- Co u ciebie słychać? Ostatnio często mi umykasz, mam wrażenie, że pracuję tu sam z Murią.- Mrugnął przyjaźnie do młodszej koleżanki.
Noelle uciekła wzrokiem w bok.
- Jestem ostatnio zabiegana. Oprócz pracy, próbuję ściągnąć brata do kraju - prychnęła, kręcąc głową- Dureń pojechał do Egiptu. No chyba, żeby go tam zabili.
- Jest księdzem, prawda?- Ibrahim przechylił głowę.
- Bardzo uduchowionym, powiedziałabym - odpowiedziała.
- A ty?
Zamrugała zaskoczona.
- Ja?
- Też jesteś taka uduchowiona?
Roześmiała się serdecznie, a jej śmiech rozległ się w pustym korytarzu przychodni psychiatrycznej.
- Bóg nie istnieje - odpowiedziała, gdy już się uspokoiła- Nie wiem skąd, Andrew wziął to powołanie. - Pokręciła głową - Ani twój Allah, ani jego Jezus nie istnieją, nie istnieli i gdy nie będą istnieć, według mnie.
- Może nie chcesz, by zaistnieli w twoim świecie. Zaistniał właściwie.- Uśmiechnął się Ibrahim- Jezus był tylko jednym z proroków poprzedzających Mahometa.
Wzruszyła ramionami.
- Nie wierzę w Boga, gdyby istniał, to czy czasem nie miałabym teraz dzieci i męża?- Uniosła brew - Zamiast być samotną rozwódką?
- Allah cię tylko doświadcza, by wzmocnić twoją wiarę.
- Wow, wow, wow. - Podniosła dłonie w obronnym geście- Ja nie mam żadnej wiary, a ty mnie nie przekonasz do islamu. Ale dziękuję za dobre chęci. - Uśmiechnęła się- Murio, o której jutro mam przyjść?
- Jonatan Snow przychodzi o 10:30 rano - odparła recepcjonistka.
- Dobrze. – Zarzuciła na siebie granatowy płaszcz, dłonią uwalniając spod niego włosy.
- Jak radzisz sobie z Trevorem Ricemanem?- zapytał Ibrahim.
Noelle zaprzestała zapiania guzików i podniosła na niego wzrok kocich oczu, unosząc brew.
- Jakoś – odpowiedziała - To bardzo trudny przypadek.
- Dziwię się, że taki świeżak jak ty nie oddał go pierwszego dnia.
YOU ARE READING
Ulecz Mnie (Księga Rafała: Kolor Strachu)✅
Mystery / ThrillerNoelle Harris jest młodą, wierzącą w ideały doktor psychologii i psychiatrii. Ma zaledwie 28 lat i wciąż wierzy w swoich pacjentów nawet w najgorszych przypadkach. Nie potrafi się poddać i przegrać. Od pewnego czasu sprawuje opiekę nad Trevorem Ric...