Sens życia

5 6 0
                                    

Czasami zastanawiam się jakby to było gdyby mój los był inny... Gdyby moje życie inaczej by się potoczyło. Dziś mogę tylko gdybać. Wszystko się już skończyło... Nie walczyłam. Nie miałam po co. Nie miałam dla kogo. Zostałam sama.... Ze wszystkimi problemami. Dlaczego? Bo byłam suką... Tak uważam. Gdyby nie moje zachowanie wszystko by było dobrze. Myślałam tylko o sobie i straciłam to, co najważniejsze. Nie liczył się dla mnie nikt... Myślałam: „Po co mam się starać jak i tak wszyscy to mają gdzieś". Dziś wiem, że takie zachowanie było głupie. Bardzo głupie.

Miałam dwadzieścia dwa lata, raka i maleństwo w brzuszku. Ojciec dziecka nie chciał mnie znać. Jakoś mu się nie dziwię, na jego miejscu zrobiłabym pewnie to samo. Powiedziałam kilka słów za dużo... Zostawił mnie, nawet nie wiedząc, że jestem w ciąży. Może i lepiej... Urodziłam dziecko i został mi niecały miesiąc życia. Tylko tyle mogłam dla niego zrobić. Ocalić jego życie, a nie moje, bo ja już swoje przeżyłam i za dużo złego ludziom wyrządziłam.

Dziś? Mnie nie ma. Nie istnieje. Nie żyje. Tydzień po urodzeniu dziecka mój organizm nie dał rady... Zakończyłam życie, ale przed tym zadzwoniłam do mojego byłego chłopaka. O wszystkim mu powiedziałam, przeprosiłam za to jaka była, za to jak bardzo go skrzywdziłam... a wiecie co on zrobił? Przyjechał do mnie. Był ze mną do końca. Mimo tego wszystkiego, co się wydarzyło. Mimo tego wszystkiego, że zachowałam się tak, a nie inaczej. Wybaczył mi wszystkie winy. Wybaczył... i to w tamtej chwili było dla mnie najważniejsze.

Byłam młoda, zbyt młoda na śmierć. Ale nigdy o siebie nie dbałam... Nie interesowało mnie to, że mogę umrzeć. Zrozumiałam, że zrobiłam błąd, dopiero gdy nie miałam już sił ruszyć się z łóżka szpitalnego... gdy moje ciało z dnia na dzień było coraz bardziej zmęczone, chude, wykończone. Dziś wiem, że oddałabym wszystko, żeby znów żyć, ale to nie możliwe. Żałuję, bardzo. Czasami za bardzo. Doceniłam życie dopiero jak je straciłam. Zawsze tak jest. Bo widzimy ile to wszystko było dla nas warte... Nie raz możemy się postarać i zmienić to, co się zepsuło. A nie raz... Ehhh... Musimy zrozumieć własny błąd i przyzwyczaić się do tego że nic nie będzie już takie same. Nienawidzę, gdy coś mi się nie układa... Chyba nikt tego nie lubi. Lecz życie jest tak skonstruowane, że zawsze coś się nie ułoży, aby coś innego nam to wynagrodziło. Miałam dość, po prostu serdecznie dość, własnego życia. Czasami myślałam że będzie lepiej, gdy umrę. To były tylko głupie, puste słowa. Teraz wiem, że to wszystko nie było warte. Żałuję, że nie walczyłam. Żałuje, że nie mogę przytulić mojego dziecka i dać mu ciepła, miłości, tego, czego potrzebuje każdy. Zostawiłam go na pastwę losu. Zostawiłam samego, bezbronnego, mając nadzieje, że ktoś dobry się nim zaopiekuje.

Życie nie jest warte kłótni, sprzeczek, nieporozumień. Mamy na to za mało czasu... Po co się na kogoś gniewać czy denerwować, jak można kochać i szczęśliwie żyć. Na początku mamy tylko moment na podjęcie decyzji – będziemy samolubni i żyć tylko dla siebie czy może komuś poświęcimy swoje życie, aby ta osoba była szczęśliwa? Mamy wybór. Nikt nie wybierze za nas. Nikt nie może nam doradzić co jest dobre. Sami musimy się przekonać i gdy nasz wybór się nam nie spodoba, po prostu go zmienić. Życie to pasmo ciągłych niespodzianek – nie zawsze miłych. Nie raz kogoś tracimy, raz zyskujemy. Nie warto się załamywać, mówić: „nie dam rady". Mimo wszystko trzeba trwać, żyć... Po prostu żyć wszystkimi siłami. Żyć mimo wszystkich przeszkód. Jakoś sobie dawać radę. Przecież nie jesteśmy sami, prawda? Zawsze znajdzie się ktoś, kto poda nam pomocną dłoń, kto pomoże, nie żądając od nas rekompensaty. Na pewno ktoś działa bezinteresownie... Takie osoby są nazywane Aniołami. Niby ludzie, a Istoty Boskie z cudownym sercem. Może... One jednak coś potrzebują. Trochę miłości i zrozumienia. Pokazania im, że także mogą na kogoś liczyć. Anioły są delikatne... łatwo je spłoszyć i zranić, dlatego myślmy. Myślmy nad swoimi słowami czy czynami. Zastanówmy się chwilę co chcemy powiedzieć, zrobić. Jedna, mała chwila wystarczy, aby nie popełnić błędy, za który możemy pokutować całe życie.

Zbiór jednorazówek o wszystkim i o niczymWhere stories live. Discover now