Rozdział 30

41 6 0
                                    

Yeon Ah

Pewnego dnia wstałam i poczułam się źle. Było mi nie dobrze, więc pobiegłam do łazienki i zwymiotowałam. Potem spuściłam wodę w toalecie i sięgnęłam po swój kalenadrzyk, chyba wiecie jaki prawda? Sprawdziłam i wyszło mi, że prawdopodobnie jestem w ciąży. Zrobiłam więc test i odczekałam tyle ile było trzeba. Nie myliłam się wynik był pozytywny. Pamiętając tamtą rozmowę z Seungmin'em nie wiedziałam co zrobić, więc zadzwoniłam do swojego brata, lecz wcześniej umówiłam się na wizytę u lekarza. Na szczęście była ona jeszcze przed spotkaniem z moim starszym bratem, który również jest idolem. Nie mówiłam wam wcześniej, ale tak mam starszego brata. Gdy byłam już po wizycie, poszłam do parku gdzie czekał już na mnie mój brat. Podeszłam bliżej i się rozpłakałam.

- O co chodzi Yeon Ah?
- Orabeoni! ( powiedziałam płacząc).
- Co sie stało? ( zapytał).
- Orabeoni! Ja... Ja... ( zaczęłam się jąkać).
- Yeon Ah, powiedz spokojnie wiesz że cię kocham tak?
- Tak wiem, ale ja jestem w ciąży.
- Czy to pewne?
- Tak, zrobiłam test i wyszedł pozytywny. Byłam też u lekarza i potwierdził, że jestem w ciąży.
- To gratulacje siostra. Nie cieszysz się?
- Cieszę, ale Seungmin.
- Co znowu?

Jeno kiedy dowiedział się, że jestem w ciąży znienawidził Seungmin'a, bo ten zamiast mnie chronić tak jak mu obiecał zawiódł go i pozwolił na to, abym zaszła w ciążę i to jeszcze z nim. Chciał powiedzieć o tym mojemu przyjacielowi, którym był wtedy członek stray kids, ale ja mu nie pozwoliłam. Dopiero później się to wydało.

- On narazie nie wie.
- To czego się boisz? ( zapytał).
- Chodzi o to, że on powiedział mi kiedyś, że nie chciał w tak młodym wieku się żenić i mieć dziecko i takie tam.
- Co?!
- Nie denerwuj się.
- Ja mam się nie denerwować?! ( krzyknął Jeno z zaciśniętymi pięściami).
- Tak, właśnie masz się nie denerwować. Rozumiesz?
- Dobrze. Ale i tak mu tego nie daruje.

Jeno był tak wściekły, że wsiadł w samochód i pojechał, a ja zostałam sama w parku i musiałam na moment usiąść. Później wstałam i wróciłam do domu. Tam całą prawdę wyznałam Lee Yeon, która mi pogratulowała i powiedziała, że dziś wieczorem ma przyjść reszta.

Seungmin

Mieliśmy próbę, kiedy na wyświetlaczu zobaczyłem, że dzwoni do mnie Lee Jeno, mój szwagier i brat Yeon Ah i członek Nct. Od razu przerwałem i odebrałem telefon. Był wściekły, a ja nie miałem pojęcia o co mu chodzi.

- Halo. ( powiedziałem bardzo spokojnie).
- Gdzie jesteś? ( zapytał zdenerwowany).
- W wytwórni. ( odpowiedziałem szczerze).

Rozłączył się i już po paru minutach, na korytarzu było słychać krzyki. Nagle przycichły i drzwi do środka otworzyły się z hukiem. Zaraz po tym wszedł Jeno od razu rzucając się na mnie i przypierając mnie do ściany.

- Więc to tak? Ty możesz robić co chcesz, a moja siostra musi niańczyć Twoje dziecko. Jeszcze śmiesz mówić do niej, że nie chciałeś tak młodo się żenić i mieć dziecko?! ( krzyczał, a ja nie mogłem nic powiedzieć, bo złapał mnie za szyję).
- Owszem powiedziałem tak, ale przez to że się pomyliłem. ( powiedziałem łapiąc powietrze).
- Śmiesz się jeszcze przyznawać?
- Tak, bo faktycznie tak powiedziałem, ale nie miałem tego akurat na myśli. Mówiłem o tym Yeon Ah, a także że bardzo kocham ją i naszą córkę i chcę żeby zawsze w jej życiu było wszystko dobrze i nie pozwolę jej skrzywdzić.
- Na pewno?
- Tak. Masz szczęście, bo jeśli nie to zobaczysz... przyszły tatusiu. ( poklepał mnie po ramieniu i odwrócił się w stronę drzwi).

Byłem w totalnym szoku, nie dość że przed chwilą Jeno próbował mnie udusić to jeszcze powiedział, że Yeon Ah jest w ciąży. Nie mogłem pozbierać myśli, ale na szczęście chłopaki pomogli mi się z tym uporać. Po próbie skoczyłem do sklepu po kwiaty, a potem wsiedliśmy do busa i wróciliśmy do domu. Tam wieczorkiem przyszli wszyscy i okazało się, że nie tylko ja będę tatusiem, ale też Hyunjin, I. N co niby nie dawno wyszło na jaw, ale jest to prawdą, najszczerszą prawdą i we trójkę zostaniemy po raz kolejny tatusiami.

***
Dzisiaj taki krótki rozdział i taki trochę inny, a to dlatego, że muszę się zastanowić nad kolejnym, ale mam nadzieję, że wam przypadł do gustu.
Pozdrawiam cieplutko 🥰

Moc przeznaczenia Donde viven las historias. Descúbrelo ahora