XII

137 6 6
                                    

Okazało się, że nie był to żaden film. Bynajmniej nie taki o jakim myślałem. Puściła ona film na youtube o jakichś cosplayerach...? Po wszystkim zapytała się mnie czy jestem zainteresowany.

- Przebrać się za kogoś? Ale... Za kogo ja mógłbym się przebrać?

- Oj no... Już nie przesadzaj! Spójrz się na swoją twarz - podała mi lusterko z półki za nami. - Widzisz na swojej skórze jakieś większe niedoskonałości? Bo ja nie. Poza tym masz prosty nos, jasną cerę - po tych słowach odłożyła lusterko na swoje miejsce. - A teraz wstań.

- Po co? - czułem się strasznie zdezorientowany.

- No już, już. Bez zbędnych pytań - zaczęła mnie klepać po plecach w taki sposób, że w końcu wstałem.

Ustawiła mnie przed lustrem i dalej komentowała.

- A teraz stój tu. Popatrz się na swoje ręce, nogi, talię. Wszystko wygląda super! Nawet zaczynam robić się trochę zazdrosna, haha... - to ostatnie powiedziała trochę ciszej. - No, mniejsza. Widzisz? Nie ma powodu do tego żebyś miał kompleksy.

- Co? Ale ja nie mam kompleksów. Po prostu nie rozumiem czemu miałbym się za kogoś przebierać.

- Ah, właściwie to nie do końca to chciałam Ci powiedzieć. Jakoś tak to ze mnie wyszło. Emm. Co to było... - myślała tak przez chwilę. - A! Zaczęłam komplementować twoją twarz, bo chciałam Ci powiedzieć, że nie ważne kogo cosplay zrobisz, we wszystkim będziesz wyglądał dobrze. Nie jesteś do nikogo jakoś szczególnie podobny, jesteś po prostu... Ładny. A to znaczy, że można Cię skutecznie upodobnić do wielu postaci! O tak, o to mi bardziej chodzilo.

- No dobrze, ale ja nadal nie wiem kogo mógłbym "cosplayować".

- W takim razie masz tu parę propozycji - otworzyła swoją szafę. - Nie będę Cię wciskać w spódniczki, nie martw się - uśmiechnęła się i zaczęła przesuwać wieszaki.

- A czemu byś miała??? - byłem jeszcze bardziej zdezorientowany niż wcześniej.

W tym momencie usłyszeliśmy dzwonek do drzwi.

- O, to pewnie Tomcio - stanęła w progu drzwi do swojego pokoju. - Super wyczucie czasu, pomoże nam coś znaleźć - to powiedziala już nie będąc w tym samym pomieszczeniu co ja.

- Hę?!

Podbiegła do drzwi i zanim zdąrzyłem powiedzieć cokolwiek innego otworzyła je.

Pov Tom

Zadzwoniłem dzwonkiem, po paru sekundach usłyszałem szybki trucht i krzyk zdziwienia.

Otworzyła mi Maja, cała w promieniach, a za nią Tord jakby zdezorientowany i trochę przestraszony, ale nie tak jak zwykle.

- Czy... Czy ja w czymś przeszkodziłem...może?

- Nie, właściwie to masz świetne wyczucie czasu! Chodź, musisz mi w czymś pomóc! A przy okazji bedzie mała zgadywanka - zaśmiała się.

Wszedłem i zamknąłem za sobą drzwi. Poszedłem za Mają i zabrałem za sobą Torda, który nie chciał się ruszyć.

- Co ona Ci zrobiła? - zapytałem go patrząc się z podniesioną brwią na Maję.

- Ej! Jeszcze nic-. W sensie... Po prostu nic. Dobra tracimy czas, wejdź już. Byłeś tu wcześniej chyba raz, co nie? - zwróciła się do mnie.

- Noo, tak, zdażyło się.

- I wiesz czym zajmuje się w wolnym czasie, prawda?

- Tak... - westchnąłem. - Streamowanie i takie rzeczy. Do czego dążysz?

″Thank you for taking care of me″Where stories live. Discover now