12

4.3K 100 21
                                    

                   Minął już chyba miesiąc od naszej małej kłótni z Anią. Pochodziłyśmy się ale był jeden warunek. Nie mogłam być z jej bratem. Trochę zabolało ponieważ zaczęłam coś czuć do bruneta ale musiałam sobie odpuścić. Jednak chłopak zaprosił mnie dzisiaj na spotkanie. Szykowałam się i byłam już prawie gotowa. Tylko brakowało właśnie niego. Pablo miał przyjść po mnie pod mój dom. I właśnie to zrobił. Było słychać dzwonek do drzwi praz jak mój tata je otwiera. Szybko zeszłam na dół żeby się przywitać z chłopakiem.
- Tato spokojnie idziemy tylko do kina
- mhm - odpowiedział
- dobra my już idziemy pa - powiedziałam i zamknęłam za nami drzwi
- to tak właściwie na co idziemy ? - zapytałam chłopaka
- to niespodzianka
-mhm mam nadzieje ze będzie spoko - powiedziałam i zaczęliśmy się kierować w stronę galerii w której znajdowało się kino.

                         Weszliśmy do budynku i zaczęliśmy sie kierować w stronę ruchomych schodów. Weszliśmy i zobaczyliśmy długą kolejkę do stoiska z przekąskami.
- ja jakoś nie jestem głodna
- ja tez - powiedział chłopak i poszliśmy w stronę kasy żeby kupić same bilety. Gavi zamawiał a ja czekałam na skórzanej kanapie.
- gotowe wstawaj , idziemy do sali numer 1
- mhm już wstaje
Weszliśmy do sali i zaczęliśmy się kierować w stronę naszych miejsc. Były to dwa siedzenia na końcu sali centralnie w rogu.

                Oglądaliśmy film byliśmy już w połowie, i jak się okazało była to komedia romantyczna. Oglądałam film dość uważnie ale w pewnym momencie brunet zaczął mnie szturchać
- no co chcesz - powiedziałam szeptem
- skup się uważnie bo możesz dostać szoku
- no okey
- Paulina wiesz ze cię bardzo lubię i to tak serio
- Gavi ja ciebie tez lubię ale nie tak jak - nie dokończyłam zdania bo chłopak zaczął mnie całować. Było mi tak dobrze. On tak dobrze całował ze nie chciałam żeby przestawał, ale niestety ten moment nastąpił.
- przepraszam nie powinienem ale naprawdę cię
- nie przepraszaj ja ciebie tez kocham - mówiąc te słowa byłam cała czerwona na szczęście było ciemno wiec nikt tego nie zauważył.

                 Po filmie wyszliśmy z sali trzymając się za ręce. Niestety nie mogliśmy długo tak chodzić ponieważ spotkaliśmy Oliviera i Anie.
- o cześć co tutaj robicie ?- zapytałam lekko zestresowana
- o misia , my przyszliśmy do kina na te nową komedię
- mhm podobno jest świetna - odpowiedziałam
- a wy co tu robicie - powiedział blondyn
- my wiesz na kawę przyszliśmy się spotkać - odpowiedział szybko brunet
- Misia wiesz o naszej zasadzie - dodała dziewczyna
- oczywiście ze tak - powiedziałam i spojrzałam na telefon - o my się już chyba będziemy zbierać to miłego oglądania - powiedziałam i z chłopakiem odeszliśmy dość energicznie
- mówiła mi ze idą do niego - powiedział
- mi tez , no ale cóż nie domyślili się to jest dobrze. Będziemy musieli się ukrywać - pocałowała go w usta
- nie wiem czy dam radę
- spokojnie

                    Minął tydzień od tego zdarzenia i nikt się jeszcze nie domyślił. Na całe szczęście dzisiaj nie szliśmy z Gavim do szkoły wiec nie musieliśmy się powstrzymywać.
- jesteś gotowy zaraz się spóźnimy
- jeszcze chwilka - powiedział zapinając ostatni guzik koszuli
- jak wyglądam ?
- dobrze - pocałowała go - a teraz się ruszaj bo na pewno się nie dostaniesz
-  dobra już jestem gotowy - powiedział i wyszliśmy. Mama chłopaka nas zawiozła pod wielki stadion .
- trzymam kciuku Pablo - powiedziała kobieta na co chłopak się tylko uśmiechnął i wyszedł z samochodu.

                   Ruszyliśmy w stronę wejść. Czekał tam na nas mężczyzna w średnim wieku. Przywitał się znani i zaprowadził do biura. Po minie chłopaka było widać stres, wiec jedyne ci mogłam teraz zrobić to złapać go za rękę. Rozluźnił się trochę ale przy drzwiach do biura musiałam go zostawić. Czekałam około godzinę aż chłopak wyjdzie z biura. Gdy go zobaczyłam nie był jakoś zadowolony ale robił siebie tylko ze mnie żarty. Dostał się do wymarzonego klubu FCB. Byłam z niego taka dumna bo widziałam jak trenował i osiągnął cel. Właściciel klubu zaprowadził mas do szatni i wręczył chłopakowi jego koszulkę. Miała ona numer 30. Podobno była to ulubiona liczba chłopaka. Po około dwóch godzinach oprowadzania i planowania zostaliśmy zaproszeni na imprezę powitalną. Zgodziliśmy się i wsiedliśmy do limuzyny właściciela. Dojechaliśmy do jakiego klubu. Przed wejściem czekał jeden chłopak. Okazało się ze znali się miał on na imię Pedro González López ale znajomi mówili na niego Pedri. Gavi nas przedstawił i weszliśmy do budynku.

                 Bawiliśmy się świetnie ale około godziny trzeciej miałam już dość. Odebrał nas mój tata który jak się okazało czekał aż do niego zadzwonię. Gdy siedzieliśmy w samochodzie oparłam głowę o ramie chłopaka i zasnęłam. Obudziłam się u mnie w pokoju wtulona w bruneta.
- o wstałaś już. Nie chciałem cię budzić
- co się działo ?- zapytałam zaspana
- wczoraj była impreza i twój tata nas odbierał zasnęłaś w samochodzie i przyniosłem cię tu. Mówiłaś przez sen ze bym został to położyłem się obok a ty mnie przytuliłas i zasnęłyśmy razem.
- dziękuję
- nie masz za co - powiedział i pocałował mnie w czoło

Akurat ja ~Pablo Gavira~Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz