20

3.2K 76 39
                                    

Pov Paulina

                Dzisiaj był nasz ostatni dzień w Polsce wiec stwierdziliśmy ze wraz z Gavim pójdziemy na lodowisko. 

                Po śniadaniu zebraliśmy się dość szybko. Mój tata nas zawiózł. Po chwili byliśmy już na miejscu. Poszliśmy wypożyczyć łyżwy i zaczęliśmy kierować się w stronę głównego obiektu.
- umiesz jeździć prawda ?- zapytałam chłopaka a ten spojrzał na mnie z przerażeniem - mhm czyli nie, okey no to cię nauczymy .
Weszliśmy na lód i zaczęliśmy od podstaw. Chłopak dość szybko się uczył wiec nie było z tym raczej problemu. Gdy jeździliśmy sobie w kółko usłyszeliśmy krzyk . Okazało się ze była to dziewczyna trochę młodsza od nas. Gdy odwróciliśmy się widzieliśmy tylko jak krew płynie po lodzie.
- Czy ona - powiedziałam przytulając się do chłopaka
- Wszystko jest dobrze - nie usłyszałam wszystkiego co powiedział ponieważ zagłuszyli to karetka . Po tym zdarzeniu szybko wróciliśmy do domu.

Pov Ania

- mhm szybciej - to były jedyne słowa jakie umiałam wypowiedzieć. Czułam się tak dobrze będąc z chłopakiem . Mu chyba tez było przyjemnie patrząc na to co właśnie robiliśmy.
- ANIA WRÓCIŁAM - powiedziała moja mam wchodząca do domu
- szybko ubieraj się - rzuciłam w niego koszulką a ja sama zaczęłam zakładać coś co znalazłam. Szybko otwarłam laptopa i już po chwili siedzieliśmy na łóżku i"oglądaliśmy" film.
- o cześć Pedro - powiedziała moja mama wchodząca do pokoju - jesteście jacyś zdyszeni
- nie no mamo wydaje ci się - powiedziałam cała zestresowana.
- mhm może tak , no to miłego filmu - powiedzila i wyszła
- Boże jaki przypał - powiedział chłopak
- następnym razem idziemy do ciebie - dodała a chłopak tylko przytaknął

Pov Gavi

                   Zbieraliśmy się już na lotnisko. Wraz z ojcem dziewczyny spakowaliśmy wszystkie walizki weszliśmy do samochodu.
- dobra wszyscy są - powiedziała kobieta i ruszyliśmy .  Po godzinnej jeździe już byliśmy na miejscu.

                    Po odprawie weszliśmy do samolotu i usiedliśmy na swoich miejscach. Po starcie z dziewczyną włączyliśmy sobie jakiś film na netflxsie.

                    Po około dwóch godzinach znowu byliśmy w Barcelonie. Wysiedliśmy i jechaliśmy do domu . Gdy byliśmy pod moim domem dość niepewnie otwarłem drzwi. Zobaczyłem tam mojego przyjaciela
- o cześć Gavi nie wiedziałem ze wracasz dzisiaj
- cześć , mmm wiesz zmieniliśmy plany i tak jakoś wyszło. A jeśli mogę spytać co tutaj robiłeś ?
- no wiesz Ania potrzebowała towarzystwa i chciała spędzić trochę czasu ze mną
- PIERDOLISZ I TO WSZYSTKO DZIAŁO SIĘ BEZE MNIE
- no tak jakoś wyszło - zaśmiał się i wyszedł
- ANIA CHODŹ TU - krzyknąłem
- no czego chcesz - powiedziała schodząc na dół
- jak dużo mnie ominęło ?
- oh o to ci chodzi , no to bardzo dużo
- mhm no to mi opowiedz

Wiec tak teraz taki mega krótki rozdział ale postaram się po szkole coś dodać

Akurat ja ~Pablo Gavira~Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz