39

2.3K 77 32
                                    

             Obudził mnie wiercący się chłopak. Usiadłam na łóżku i na niego spojrzałam.
- Nie wygodnie ci ? - ten od razu na mnie spojrzał
- sorki nie umiem zasnąć, przebudziłem się i chyba od godziny tak leżę nie wiem co zrobić
- a która godzina ?
- ósma
- no to ja już wstaje , muszę z moim bratem jechać żeby zapisać go do szkółki piłkarskiej z Barcelony
- o no to pojadę z tobą , przy okazji was zawiozę - powiedział i wstał
- tylko jedna rzecz , z góry przepraszam jak zasypie cię milionem pytań ale jesteś jego ulubionym piłkarzem
- Serio !? - odwrócił się w moją stronę - wiesz no dla fanów zrobię wszystko
- jesteś niemożliwy - zaśmiałam się a chłopak poszedł się ogarniać. Już po chwili nasza dwójka była gotowa więc zeszliśmy na dół na śniadanie.

                      Moja mama akurat robiła jajecznicę więc nie musieliśmy się wysilać.
- O Paulina , może przedstawisz mi kolegę ? - powiedziała kobieta dając dwa talerze na stół
- A no tak to jest ... - nie dokończyłam bo mój brat zszedł na dół
- Pedri inaczej Pedro González López
- Dokładnie tak , przyjechał w nocy ponieważ zgubił klucze do mieszkania
- czemu mnie nie obudziłaś - uderzył mnie
- Ała , jak na dziewięć lat masz dość dużo siły
- dobra Szymon idź się przebrać bo zaraz idziecie- powiedziała moja mama i spojrzała na nas
- zaprowadzicie go tam , może gdybys miała prawo jazdy było by szybciej
- tak właściwie mój samochód stoi na podjeździe
- no to fantastycznie, a teraz jedzcie bo będzie zimne.

                  Po godzinie byliśmy na miejscu. Zajęło nam to trochę dłużej czasu ale to przez to ze mój brat nie wiedział co ubrać. Zdaniem Pedra mógł założyć nawet jego koszulkę ale ja chciałam tego uniknąć. Jednak chłopak przebrał się szybko w samochodzie , nawet nie wiem kiedy i siedział w granatowo czerwonej koszulce z numerem osiem.
- Słuchaj Szymon - zaczął brunet - nie możesz się rozkojarzyć , pomyśl sobie ze jest to mecz najważniejszy na jakim byłeś. Pierwsza jest rozgrzewka wiec nie możesz się zbytnio na niej zmęczyć ponieważ później czeka cię piekło- chłopak opowiadał mu dawał porady.
    
                          Gdy byliśmy gotowi weszliśmy na teren szkółki gdzie trener od razu zauważył obecność chłopaka.
- Pedro co cię do nas sprawdza , myślałem ze jesteś na tyle dorosły ze grasz normalnie - zaśmiał się po czym spojrzał na mnie - nie mówiłeś ze masz dziewczynę
- my jesteśmy tylko przyjaciółmi - dodałam szybko
- dokładnie Paulina chodzi z Pablem, za to ja z jego siostrą
- rozumiem , jak on miał na nazwisko Gavira ? Pamietam że zawsze się denerwował i jak jeździliśmy na jakieś mecze trzeba było go odciągnąć od innych zawodników bo baliśmy się ze się z nimi pobije - zaśmiał się mężczyzna
- no my już musimy iść - powiedział brunet

                  Czekaliśmy na mojego brata przed sztucznym boiskiem. Było ono zadaszone wiec nie mogliśmy patrzeć na niego. Ale czułam ze się dostanie , miał talent.

                   Po półtora godzinnym sprawdzaniu jego umiejętności jeden z trenerów poprosił mnie do biura. Jak się okazało dostał się a ja miałam tylko podpisać pare dokumentów. Wybrałam mu tez numer koszulki ,,8". Kolejnego dnia mieliśmy przyjść na badania ale wtedy trzeba przyjść z rodzicem czyli mnie to ominie.

                    Wróciłam do samochodu gdzie dwójka chłopaków już na mnie czekała. Ja siedziałam i słuchałam tylko ich rozmowy . Wiedziałam ze Szymon go uwielbia wiec miło się na to patrzyło.

                     Wróciliśmy do domu gdzie czekali na nas moi rodzice oraz Pablo.  Gdy weszliśmy do domu rodzice od razu podbiegli do mojego brata mu gratulować a ja tylko poszłam przywitać się z brunetem.
- Hajka - przytuliłam go a ten się uśmiechnął
- Boże nie uwierzysz - zaczął starszy brunet - trener powiedział ze cię pamięta i nie zgadniesz dlaczego - nie umiał powstrzymać się przed zadymianie się
- no oświeć mnie
- tylko dlatego ze byłeś agresywny wobec innych zawodników - chłopak popłakał się ze śmiechu
- nie ja nie jestem agresywny - oburzył się chłopak
- oczywiście ze jesteś jak najmniejsza rzecz nie idzie po twojej myśli od razu się wkurzasz
- no dobra może troje w tym prawdy

                       Gdy Pedro pojechał zostałam z brunetem sama. Poszliśmy do pokoju żeby coś pooglądać jednak ,,Film" zamienił się w coś innego.

Akurat ja ~Pablo Gavira~Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz